Strona 10 z 14

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2013

: 14 cze 2013, 23:36
autor: Mario
Jacques jakbyś oglądał więcej jego meczów to byś pewnie nie opowiadał takich bzdur. :P
Jacques D. pisze:bh to baloniarstwo czystej wody
Szczerze mówiąc nie wiem skąd to wytrzasnąłeś. Oczywiście nie jest to uderzenie, z którego Monf notuje mnóstwo winnerów, ale takie coś to gruba przesada.



Wiem, powiesz, że to tylko jedna akcja, więc proponuje pooglądać trochę więcej jego meczów, szczególnie na początku turniejów, a na pewno zmienisz zdanie.
Jacques D. pisze: Slajsa brak
Kolejna wtopa, no chyba, że chodziło Ci o brak agresywnego slajsa w stylu Haasa, Feda, Mahut i kilku innych, ale wtedy mógłbyś powiedzieć, że większość atp nie ma tego uderzenia, a szczególnie ci z oburęcznym backhandem, swoją drogą to byłaby nawet prawda. :P Podsumowując nie uważam Gaela, za mistrza podciętego backhandu, ale na obecne realia jest to dość przyzwoite uderzenie.
Jacques D. pisze: Naprawdę nie wiem o co chodzi z tym talentem z kosmosu
Tutaj chyba nawet rozumiem Twój punkt widzenia. Dla Ciebie talent to przede wszystkim niesamowite czucie piłki, bardzo duża technika itp., itd. W sumie byłbym skłonny się zgodzić, bo to jest, jakby to ująć, najczystszy talent i Monfils takiego nie ma. Jednak ogromna łatwość przyspieszania piłki, umiejętność grania niesamowitych passing shotów, spora łatwość gry i mimo wszystko brak jakiegoś wybitnie słabego punktu (poza głową) to są spore atuty, predysponujące do nazwania go wielkim talentem. Tu znów odsyłam do głębszej lektury jego meczów. :P
Jacques D. pisze:woleje zaś to głównie akrobatyka nie żaden "boski touch"
Prawda, ale przynajmniej smecza umie zagrać. :D

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2013

: 15 cze 2013, 0:55
autor: Jacques D.
Mario pisze:Jacques jakbyś oglądał więcej jego meczów to byś pewnie nie opowiadał takich bzdur. :P
Grabisz sobie... :P
Myślę, że przez tych kilka lat dobrych kilkadziesiąt się uzbierało. Myślę, że do rzetelnej oceny tyle wystarczy. :) Nie unikałem jego meczów jakoś specjalnie - jego tenis nie wywołuje u mnie odruchów wymiotnych jak gra np.Simona a tenisa ogólnie oglądam sporo więc i Monf czasem wpadnie w grafik. :)
Mario pisze:
Jacques D. pisze:bh to baloniarstwo czystej wody
Szczerze mówiąc nie wiem skąd to wytrzasnąłeś. Oczywiście nie jest to uderzenie, z którego Monf notuje mnóstwo winnerów, ale takie coś to gruba przesada.
.
Z niczego innego jak z owej "lektury meczów". :P Pamiętaj Mario, że mówimy o regule - Ferrer jak się postara też przyspieszy, ale zazwyczaj jego zagrania z tej strony (z drugiej zresztą też :P) to bezpieczny lift :) U Monfa może nie jak u Ferrera, bardziej np. jak u Roddicka - od czasu do czasu płasko i szybciej, ale zazwyczaj w bezpieczną strefę z umiarkowaną rotacją - to jest u niego zagranie przede wszystkim na utrzymanie gry i tego nie obejdziesz.
Mario pisze:
Jacques D. pisze: Slajsa brak
Kolejna wtopa, no chyba, że chodziło Ci o brak agresywnego slajsa w stylu Haasa, Feda, Mahut i kilku innych, ale wtedy mógłbyś powiedzieć, że większość atp nie ma tego uderzenia, a szczególnie ci z oburęcznym backhandem, swoją drogą to byłaby nawet prawda. :P Podsumowując nie uważam Gaela, za mistrza podciętego backhandu, ale na obecne realia jest to dość przyzwoite uderzenie.
Oczywiście, że nie mają, jako że slajsem powinno się nazywać coś więcej niż martwą wrzutkę z której nawet Simon zaatakuje... :P Oczywiście hiperbolizuję, przejaskrawiam, ale faktem jest że slajs Monfa to raz, że rzadkie uderzenie, a dwa - do ziemi się nie przylepia, rotacja nie poraża - spokojnie możliwe do zaatakowania, co pokazywał nierzadko np. Federer.

Generalnie Monf to niestety pasywny zawodnik i na tym bazuje, co nieraz zresztą było mu zarzucane, bo jakiś potencjał w ataku ma - moim zdaniem mniejszy, niż się powszechnie przyjęło sądzić i to właśnie wypunktowuję.

Oczywiście minięcia, loby są pierwszej klasy i tu się niczego nie czepiam (przy takiej szybkości dobiegu i ustawianiu się to zresztą nie może dziwić). Ale co to znaczy "ogromna łatwość gry"? Radosne hasanie po korcie i przez 80% meczu liftowanie i to z obu stron - bo nawet ów osławiony fh jest najczęściej niestety grany bardzo bezpiecznie?
Dla mnie "łatwość gry" to przede wszystkim częste efektywne granie na pełnym ryzyku, częste winnery z obu stron z trudnych pozycji itd. Plus pełen repertuar techniczny. Coś takiego jak kiedyś miał Safin. Monfils ze swoją "metodą na tenis" na pewno do tego miana nie pretenduje, już prdzej Paire czy Gulbis.

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2013

: 15 cze 2013, 1:21
autor: Mario
Jacques D. pisze:U Monfa może nie jak u Ferrera, bardziej np. jak u Roddicka - od czasu do czasu płasko i szybciej, ale zazwyczaj w bezpieczną strefę z umiarkowaną rotacją - to jest u niego zagranie przede wszystkim na utrzymanie gry i tego nie obejdziesz.
I nie mam zamiaru obchodzić, Monf gra większość backhandów po przekątnej i szuka okazji na przestawienie się na forehand, to wszystko prawda. Mnie jednak chodzi bardziej o Twoje określenie "baloniarstwo czystej wody", bo tak można określić backhand Boredo, Gael jednak ma solidne przyspieszenie z lewej, co widać choćby w filmiku, który pokazałem. Inna sprawa, że zdecydowanie zbyt rzadko z tego atutu korzysta, ale o tym później.

Jacques D. pisze:Oczywiście, że nie mają, jako że slajsem powinno się nazywać coś więcej niż martwą wrzutkę z której nawet Simon zaatakuje... :P
Święta racja, ale w takim razie nie widzę sensu krytyki tego uderzenia, bo nie licząc ludzi z dawnej generacji to naprawdę mało kto ma pojęcie o slajsie. :)
Jacques D. pisze:slajs Monfa to raz, że rzadkie uderzenie, a dwa - do ziemi się nie przylepia, rotacja nie poraża - spokojnie możliwe do zaatakowania, co pokazywał nierzadko np. Federer.
Jak już wcześniej mówiłem, slajs w tenisie Gaela ma małe znaczenie, a braki w tym uderzeniu tak naprawdę widoczne są tylko na trawie i to w meczach z zawodnikami, o których wspominam wyżej, w skali roku jest to naprawdę mały odsetek.
Jacques D. pisze:Generalnie Monf to niestety pasywny zawodnik i na tym bazuje, co nieraz zresztą było mu zarzucane, bo jakiś potencjał w ataku ma - moim zdaniem mniejszy, niż się powszechnie przyjęło sądzić i to właśnie wypunktowuję.
I właśnie tu chyba między nami jest punkt sporny. Ty oceniasz potencjał Monfilsa w oparciu o jego grę w większości spotkań, co jest zresztą zrozumiałe. Ja z kolei patrzę przez pryzmat tego na co go stać, chociażby dwa pierwsze sety z Berdychem w RG, mecze z Nadalem w Doha, spotkanie z Murrayem i Fedem w Bercy itp. w tych meczach Francuz gra dosyć agresywnie, nie pajacuje, nie operuje pod bandami i właśnie po takich spotkaniach ja oceniam jego potencjał. Problem jak wiadomo leży w głowie, bo nie znalazł się jeszcze nikt taki i chyba się nie znajdzie, kto by namówił Gaela do takiej gry na co dzień.
Jacques D. pisze: Ale co to znaczy "ogromna łatwość gry"? Radosne hasanie po korcie i przez 80% meczu liftowanie i to z obu stron - bo nawet ów osławiony fh jest najczęściej niestety grany bardzo bezpiecznie?
Winnery grane czasem od niechcenia, strzały po linii z bardzo ciężkich pozycji, momentami świetne dropshoty. Skoro oglądasz go dosyć często (a wierzę Ci :P ) to powinieneś to dostrzec. Tak jak mówiłem problem leży w taktyce, bo argumenty czysto tenisowe on posiada i temu chyba nie zaprzeczysz?
Jacques D. pisze: już prędzej Paire czy Gulbis.
Gulbis to ze swoim obecnym forehandem na pewno nie pretenduje do tych z łatwością gry, Benek jak najbardziej tak. :D

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2013

: 15 cze 2013, 7:16
autor: DUN I LOVE
ATP Heritage: The Kings Of Queen's Club
Spoiler:
http://www.atpworldtour.com/News/Tennis ... -Club.aspx

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2013

: 15 cze 2013, 9:51
autor: Sempere
Jestem pełen obaw przed meczem z Haasem, ale naiwnie liczę na triumf Federera. :P Come Roger! Kibicuję też dzisiaj Lleytonowi, zasłużył na finał w Queen's. :)

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2013

: 15 cze 2013, 10:41
autor: Lleyton
Sempere pisze:Jestem pełen obaw przed meczem z Haasem, ale naiwnie liczę na triumf Federera. :P Come Roger! Kibicuję też dzisiaj Lleytonowi, zasłużył na finał w Queen's. :)
Myślę że będą 3 sety i Lleyton zwycięży.

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2013

: 15 cze 2013, 11:00
autor: jaccol55
Uwaga: Została uwzględniona różnica czasu!

Obrazek Obrazek

Queen's Club - plan gier na sobotę:

Kort Centralny, start o godz. 14:15.
Lleyton Hewitt (AUS) vs [5] Marin Cilic (CRO)
[1] Andy Murray (GBR) vs [4] Jo-Wilfried Tsonga (FRA)
[4] Alexander Peya (AUT)/Bruno Soares (BRA) vs [6] Julien Benneteau (FRA)/Nenad Zimonjic (SRB)
[1] Bob Bryan (USA)/Mike Bryan (USA) vs [3] Mahesh Bhupahi (IND)/Rohan Bopanna (IND)

Obrazek Obrazek

Halle - plan gier na sobotę:

Kort Centralny, start o godz. 13:00.
[1] Roger Federer (SUI) vs [3] Tommy Haas (GER)

Nie przed godz. 16:00.
Mikhail Youzhny (RUS) vs [2] Richard Gasquet (FRA)
Philipp Kohlschreiber (GER)/Mikhail Youzhny (RUS) vs Daniele Bracciali (ITA)/Jonathan Erlich (ISR)

Wszystkie dotychczasowe wyniki można znaleźć na 1 stronie wątku.

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2013

: 15 cze 2013, 11:12
autor: DUN I LOVE
Fed w 3? :cicho:

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2013

: 15 cze 2013, 11:13
autor: Joao
DUN I LOVE pisze:Fed w 3? :cicho:
w 5 :D

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2013

: 15 cze 2013, 11:14
autor: grzes430
Joao pisze:
DUN I LOVE pisze:Fed w 3? :cicho:
w 5 :D
Może inaczej, do 16:00 się wyrobią. :D

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2013

: 15 cze 2013, 13:42
autor: Del Fed
Oglądam od 5 gema, niestety w 6 wszystkie wymiany przegrane przez Feda, 2-4 dla Tommy'ego tym samym.

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2013

: 15 cze 2013, 13:52
autor: DUN I LOVE
Były 2 szanse na powrót do seta, ale się nie udało. Haas 6-3.

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2013

: 15 cze 2013, 14:04
autor: Del Fed
Teraz zaś od początku tego seta Rog przypomina mniej - więcej samego siebie, a nie swój cień. 3-0 w drugim.
E: set dla Roga 6-3. Wreszcie dobrze to wyglądało w dość ważnym meczu, były bp nawet na 6-2.

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2013

: 15 cze 2013, 14:22
autor: DUN I LOVE
Tym razem 6-3 dla Rogera. Za chwilę czas na 3. set.

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2013

: 15 cze 2013, 14:34
autor: Del Fed
No to Tommy sam się złamał na 2-1 w III. Nie należy tego teoretycznie już wypuścić, a jak będzie z Fedem, to się zobaczy.

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2013

: 15 cze 2013, 14:39
autor: Lleyton
I znowu leje :|

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2013

: 15 cze 2013, 14:54
autor: DUN I LOVE
Trochę nerwowo wyczekuję zakończenia. Za chwilę Roger będzie podawał na mecz.

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2013

: 15 cze 2013, 15:01
autor: Shinoda
Wygrał. Wydaje mi się ważnym to zwycięstwo z psychologicznego punktu widzenia u Federera. Pokonał tenisistę, z którym niewygodnie wygrać jest na trawie. Teoretycznie finał powinien być łatwiejszy. :-)

Może w końcu w Queen's przestanie padać. Chcę Hewitta na korcie widzieć.

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2013

: 15 cze 2013, 15:03
autor: Del Fed
Udało się. Dwugemowa zapaść serwisowa w ostatniej odsłonie spotkania ze Niemca, została wykorzystana w połowie i jest awans Szwajcara do finału. W trzecim secie przez chwilę było nerwowo, ale Roger serwował dziś w II i III partii zbyt pewnie, aby powstało naprawdę realne zagrożenie.

Re: T24: Queen's Club/Londyn, Halle 2013

: 15 cze 2013, 15:03
autor: DUN I LOVE
Jest drugi finał w tym roku. Mam nadzieję doczekać się tak upragnionego turniejowego sukcesu.
Shinoda pisze:Może w końcu w Queen's przestanie padać. Chcę Hewitta na korcie widzieć.
Powrót do starych czasów, kiedy Rusty grywał regularnie w ostatnią sobotę turnieju. :P