Strona 10 z 29

Re: Montreal 2013

: 07 sie 2013, 23:14
autor: przemusiowa
Ciężko się takiego Janowicza ogląda ...

Re: Montreal 2013

: 07 sie 2013, 23:27
autor: filip.g
przemusiowa pisze:Ciężko się takiego Janowicza ogląda ...
Janowicza ciężko, a zmarnowane talenty jak Dancević jeszcze ciężej. :/

Re: Montreal 2013

: 07 sie 2013, 23:28
autor: grzes430
Coś poza wiatrem mu dziś przeszkadza czy o co mu chodzi?

Re: Montreal 2013

: 07 sie 2013, 23:35
autor: przemusiowa
grzes430 pisze:Coś poza wiatrem mu dziś przeszkadza czy o co mu chodzi?
Nie wiem, jego mowa ciała pokazuje, że gra tak jakby mu się nie chciało ... Na szczęście teraz przełamał.

Re: Montreal 2013

: 07 sie 2013, 23:51
autor: jowy
Nie siedzi gra Jurkowi, a że jest oparta na dużym ryzyku to jest to co jest. Do tego mocny wiatr, na który był dotychczas wyjątkowo wrażliwy no i jest męka.

Trudno się dziwić skoro w tenisa po rehabilitacji zaczął grać w Montrealu.

Tak czy tak wygrana jest, punkty są. Z Rafą pewnie będzie wylotka. (Ja płakać nie będę :)) Teraz trochę treningu i do USO powinno być dobrze. :)

Re: Montreal 2013

: 07 sie 2013, 23:57
autor: jonathan
Świetnie, że Janowicz w drugim kolejnym meczu swoją nie najlepszą (delikatnie mówiąc) grę potrafił zniwelować charakterem. Będzie pojedynek z Nadalem, na który nastawiałem się już od samego początku turnieju.

Re: Montreal 2013

: 08 sie 2013, 0:00
autor: grzes430
Ależ mi szkoda Franka. Przegrać mecz w mastersie w swoim kraju z zawodnikiem, który ma gdzieś wynik tego spotkania, mający pretensje do całego świata to zawsze boli.

Re: Montreal 2013

: 08 sie 2013, 0:01
autor: DUN I LOVE
Wydarzeniem dnia jutrzejszego będzie chyba bezpośrednie starcie o Top-10 pomiędzy Gasquetem, a Nishikorim. Stawka niczego sobie (szczególnie dla Japończyka, który jeszcze mocniej może się wpisać w historię azjatyckiego tenisa), a i styl gry jednego i drugiego mi odpowiada. Liczę na dobry mecz, kibicuję samurajowi.

Swoją drogą potencjalnych hitów jest jutro bardzo dużo: Gulbis - Murray, del Potro - Raonic/Jużny, Janowicz - Nadal. Nawet mecz Berdycha z Pospisilem nie zapowiada się jakoś źle, a i Paire na każdym kroku trzeba pilnować. :]

Re: Montreal 2013

: 08 sie 2013, 0:10
autor: Mario
grzes430 pisze:Ależ mi szkoda Franka. Przegrać mecz w mastersie w swoim kraju z zawodnikiem, który ma gdzieś wynik tego spotkania, mający pretensje do całego świata to zawsze boli.
Pewnie dlatego, że nie interesował się wynikiem, zaciskał pięść pod koniec meczu niemal po każdym punkcie, pewnie dlatego też zawył jakby wygrał co najmniej ćwiartkę w Szlemie po przełamaniu. Aż boję się myśleć jak zachowuje się tenisista, któremu zależy...

Umiał zawsze pięknie przegrywać Dancevic i dziś było podobnie, szkoda tych break pointów pod koniec. Wbrew powszechnej opinii uważam, że mecz Franka z Nadalem mógłby być znacznie ciekawszy niż spotkanie Hiszpana z Janowiczem, gdzie prawdopodobnie przez półtorej seta Polak będzie się przyzwyczajał do rotacji Nadala.

Oczywiście gratulacje należą się Benkowi, dobrze mu zrobiła ta krótka przerwa, główka trochę odpoczęła i wreszcie coś tam zagrał. Szczerze mówiąc wolałbym jutro Haasa, bo na takiego rywala Francuz na pewno by się zmobilizował, z Matosevicem może być różnie, bo kto wie czy Paire po prostu go nie zlekceważy.

Re: Montreal 2013

: 08 sie 2013, 0:21
autor: grzes430
Mario pisze: Pewnie dlatego, że nie interesował się wynikiem, zaciskał pięść pod koniec meczu niemal po każdym punkcie, pewnie dlatego też zawył jakby wygrał co najmniej ćwiartkę w Szlemie po przełamaniu. Aż boję się myśleć jak zachowuje się tenisista, któremu zależy...
Oglądałem od ostatniego gema 2-go seta. Do momentu 3-3 w moim odczuciu sprawiał wrażenie takie jak napisałem wyżej. Ostatni gem też dużo nie odstawał do początku 3-ej partii. I tak jak mówisz, dopiero pod koniec coś drgnęło, ale mnie to nie przekonuje. Gdy gram z kimś komu się nie chce i przegrywam z nim mecz - czuję podwójną złość.
Takie są moje odczucia.

Re: Montreal 2013

: 08 sie 2013, 0:23
autor: przemusiowa
Mario, oglądałeś w całości mecz Janowicza?

Re: Montreal 2013

: 08 sie 2013, 0:31
autor: DUN I LOVE
Pamiętajcie, że wielki dzień dziś: http://www.mtenis.com.pl/viewtopic.php? ... 875#p89875

Re: Montreal 2013

: 08 sie 2013, 0:34
autor: Robertinho
DUN I LOVE pisze:Pamiętajcie, że wielki dzień dziś: http://www.mtenis.com.pl/viewtopic.php? ... 875#p89875
Ta Twoja skromność. Naprawdę wielki będzie dopiero jutro.

Re: Montreal 2013

: 08 sie 2013, 0:36
autor: Mario
przemusiowa pisze:Mario, oglądałeś w całości mecz Janowicza?
Nie, patrzyłem na Legię. Ale od drugiego seta już wszystko widziałem.

Re: Montreal 2013

: 08 sie 2013, 0:36
autor: DUN I LOVE
Robertinho pisze:Ta Twoja skromność. Naprawdę wielki będzie dopiero jutro.
Z biegiem czasu coraz mniej chcę o tym pamiętać, ale urodziny Rogera nieustannie mi o tym przypominają. Ty zresztą też, jak widać. :P

Re: Montreal 2013

: 08 sie 2013, 0:37
autor: Jacques D.
jonathan pisze:
Mario pisze:Naprawdę trochę już tenis oglądam, wydaje mi się, że nawet coś tam się znam, ale fenomenu Granollersa pojąć nie jestem w stanie. Gość swoją grę opiera głównie na... cechach wolincjonalnych.
Jeśli chodzi o Granollersa, to nawiązując do Twojego posta z innego wątku, muszę Ci powiedzieć, że użyłeś bardzo ładnego, trudnego słowa. Aż nie wiem, co napisać, bo wszystko, co wymyślę, nie będzie tak mądre jak "wolicjonalny". Powiem tylko, że Hiszpan potrafi się nieźle bronić, zaserwować i bardzo pasywnie prowadzić część wymian, by w następnych zagrywać dropshoty albo chodzić do siatki, czym chce w pewien sposób zrównoważyć swoją asekuracyjną grę i przerzut z głębi kortu. Jest to dość dziwne połączenie, ale taka taktyka chyba się sprawdza, czego dowodem jest ostatnie zwycięstwo w Kitzbuehel. Postaram się dziś zobaczyć Marcela w meczu z Murray'em.
Te ataki do siatki to u niego bardziej przyzwyczajenie deblowe/akcja na zaskoczenie niż dobrze przygotowane wykończenie wolejem. Bo i nie ma specjalnie czym przygotowywać. ;)

Dziwny tenisista - właściwie bez argumentów w ofensywie, słaby technicznie, ale niezły taktycznie (rzadkie połączenie), potrafiący łączyć na korcie zaangażowanie z opanowaniem.

Znakomicie sobie w tym turnieju radzą Kanadyjczycy, nawet pomimo odpadnięć Peliwo i Dancevicia.

Re: Montreal 2013

: 08 sie 2013, 0:40
autor: DUN I LOVE
Jacques D. pisze:Znakomicie sobie w tym turnieju radzą Kanadyjczycy, nawet pomimo odpadnięć Peliwo i Dancevicia.
Przegrał też Levine. Wystartowało ich 6, a 5 zagrało w 2. rundzie, Pospisil jest już krok dalej, Raonic też na dobrej drodze ku temu. Całkowicie przyćmili Amerykanów w tym turnieju.

Re: Montreal 2013

: 08 sie 2013, 0:46
autor: jonathan
Robertinho pisze:Ta Twoja skromność. Naprawdę wielki będzie dopiero jutro.
Masz rację, jutro będzie wielki dzień - ale dzięki zwycięstwu Janowicza z Nadalem. :P Wielkie powody do świętowania będą też dokładnie za tydzień. :D

Re: Montreal 2013

: 08 sie 2013, 0:48
autor: przemusiowa
Mario pisze:
przemusiowa pisze:Mario, oglądałeś w całości mecz Janowicza?
Nie, patrzyłem na Legię. Ale od drugiego seta już wszystko widziałem.
Rozumiem. Mam podobne odczucia jak Grześ, chociaż cieszę się że Jerzemu jednak udało się wygrać. Mógł spokojnie skończyć w dwóch partiach, ale w tym drugim secie nie był chyba zadowolony ze swojej gry, że wyglądało na to jakby go sobie odpuścił.

Śmieje się, że teraz my jesteśmy lepsi od Amerykanów, mamy przynajmniej jednego gracza w TOP 20 ;)

Re: Montreal 2013

: 08 sie 2013, 0:48
autor: DUN I LOVE
Jonny, Robert miał na myśli 9 sierpnia. Dziś mamy 8 - jest po północy. :D

Dbam o swój interes. :D