Strona 10 z 18
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 19:57
autor: Lleyton
Murole w finale. I nie wiem kto wygra, a wy?
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 19:59
autor: DUN I LOVE
Rudy solidny, Novak niepewny i do tego chyba nie w 100% sprawny. No jak takich sytuacji Sir nie będzie wykorzystywał, to H2H skończy się dla niego brutalnie w tej rywalizacji.
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 20:00
autor: lake
No chyba jednak Sir faworytem, patrząc na popisy Koko dzisiaj w pierwszym secie.
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 20:02
autor: Lleyton
Widzę że nowy tytuł się przyjął, ja pozostanę jednak przy starym Andy Murray. Zwłaszcza że sam prosił żeby go tak nazywać.
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 20:18
autor: lake
Co nie zmienia faktu że owym Sir jest. Aczkolwiek w postach to chyba jednak kolejny synonim Murka.
Szkocina => Szlachcina

Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 20:27
autor: Lleyton
Inaczej, jakoś nie mogę się do niego przekonać.
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 21:00
autor: Damian
Robert Lewandowski oglądał ocalenie Novaka Djokovicia
http://sportowefakty.wp.pl/tenis/657235 ... djokovicia
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 21:53
autor: Rroggerr
Sorry @Mario, że nie odpisałem.
Rzuciłem okiem na Grigora i o ile mecz był słaby, o tyle chyba Bułgar łapie się do top10 ZET-ki odkąd zaczął pracować z Vallverdu, więc może powalczy z Raoniciem, bo to okej matchup dla niego.
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 22:20
autor: DUN I LOVE
Piotrek, oglądasz połówki Bris?
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 22:41
autor: Rroggerr
DUN I LOVE pisze:Piotrek, oglądasz połówki Bris?
Zależy o której Dimug gra.
Co do Miedwiediewa, koleś mi trochę przypomina lepszą Pliskovą, ciężko się na to patrzy.
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 22:43
autor: DUN I LOVE
O 4 Stan z Kejem, po nich Dimug z Raonem (czyli pewnie ok. 6:30-7).
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 23:11
autor: lake
Ryży faworytem u buków.
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 23:14
autor: Barty
Przed finałem sytuacja była analogiczna, tylko w drugą stronę.
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 23:26
autor: DUN I LOVE
Djoković i tak wykręca lepsze wyniki niż faktycznie gra ostatnimi czasy. Finał US Open (!), WTF (tu jeszcze było nieźle), teraz też finał, a gra kompletnie bez wyrazu.
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 23:31
autor: lake
Nadal rok temu też tu zrobił finał a jak grał każdy wie. Weryfikacja przyszła w finale. Tu aż takiego lania się nie spodziewam.
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 23:32
autor: Mario
Żeby nie było, że po fakcie, a Murray czym Cię zachwycił? Mordowaniem się z Melzerem i Almagro? Gdyby dzisiaj zamienić im przeciwników (Dasco odstawił szopkę w TB, ale naprawdę dobrze grał) bardzo możliwe, że opinie byłyby zupełnie inne. Dla mnie 50/50, może z minimalnym wskazaniem na Szkota.
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 23:35
autor: DUN I LOVE
Niczym, ale gra tak jak w ostatnich miesiącach - na jakieś 70%, gdzie nawet w tym mordowaniu się łatwo dostrzec kontrolę nad meczem i łatwość wrzucenia wyższej przerzutki, kiedy sprawy zaczynają iść nie po myśli (patrz dziś błyskawiczne przełamanie Berdycha i wcześniejszej utraci serwisu w drugim secie). No i chyba jest względnie zdrowy, czego o Novaku powiedzieć się nie da.
Dla jasności - ja tez niczego nie przesądzam, ale Murray musi wykorzystywać takie okazje do ogrania Novaka.
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 06 sty 2017, 23:39
autor: lake
Właśnie dlatego nie spodziewam się takiego batożenia jak rok temu. Momentum minus skala dużo mniejszej przewagi nad resztą i H2H i wychodzi mi mniej więcej 60-40 dla Lorda.
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 07 sty 2017, 0:37
autor: Rroggerr
Tak zacząłem się zastanawiać... Pierwsze Murrole na poziomie ATP 250?
Doha oczywiście omijam, jak wspominałem, szerokim łukiem, ale wydaje mi się, że męczarnie ze średniakami w przypadku Djokovicia mówią wiele więcej o jego formie aniżeli u Murraya. Co oczywiście nie znaczy, że Szkot coś sobą prezentuje, ani tego nie wiem, ani mnie to nie obchodzi.
Nie obraziłbym się jakby Sela okazał się kolejnym przedstawicielem geriatrii notującym życiowy wynik po 30-tce.
Re: T1: Brisbane, Chennai, Doha 2017
: 07 sty 2017, 5:50
autor: Hankmoody
Swietny Kei, zasłużony awans. Jakbym go nie znał to bym powiedział że material na Szlema.