mtenis.com.pl

Sroga lekcja dla Młodego, w żadnym momencie się nie załapał na grę.

Zgadza się, Thiem dziś wyglądał mocarnie, zobaczymy, jak to będzie wyglądało na tle DelPo/Ferru. Aczkolwiek pewnie te korty mu względnie pasują.

No nic został Del Potro, może nie być tak łatwo z Ferrerem.

Dał radę Palito.

Lopez ma fajne perspektywy na semi. Poza jego meczem z Donaldsonem, bardzo mocne ćwiartki w Meksyku:

Harrison R. (Usa) vs Zverev A. (Ger)
Chung H. (Kor) vs Anderson K. (Rsa)
Del Potro J. (Arg) vs Thiem D. (Aut)

Emu pisze:Thiem oczywiście jak ma grać z kimś ciekawym to wygląda jak człowiek. Jak przyjdzie moment, w którym mógłby się przydać albo dadzą mu jakiegoś Sandregna to się skompromituje.

Inny poziom koncentracji u faworyta i jednak dużo większe nerwy po stronie pretendenta. Takie mecze często mają niewiele wspólnego z aktualną formą, a są bardziej weryfikacją, kto na jakim poziomie tenisowym się znajduje. Denis jednak cały czas musi mocno pracować, bo Top-5 mocno z przodu.

Federasta20 pisze:Barty i DUN w #TeamOptimistic?

To nie o to chodzi, chłopaki chyba nie rozumieją, co tak ludzi ...wia. A ...wia to, że grupka leszczyków od 3-4 lat wygrywa sobie kurniczki, robi w nich nawet niezłe wrażenie, a jak przychodzi co do czego, to Nadala ma powstrzymywać Anderson, a Federera Cilic z Berdychem. Ja też mam dosyć jarania się faktem, że jakiś nup zabłysnął na tle innych nupuf. Inna rzecz, że wygranie Mastersa, a nawet WTF też już nic nie znaczy i ich mistrzowie też się ośmieszają w Szlemach.

Tiafoe sobie wygrał, fajnie, to na plus, natomiast osoby z dodatnim bilansem w rozgrywkach i jakimiś tam aspiracjami, już więcej nie zaciemnią obrazu rzeczywistości, wygrywaniem kadłubowych imprez w trakcie de facto off-seasonu.

Federasta20 pisze:Barty i DUN w #TeamOptimistic?

Przecież oni od zawsze są tacy ciepło - misiowaci...

Sam jesteś ciepły.

No ja tak uważam, że triumf w DB nic nie znaczy. Kurnik jakich wiele.

Z kolei taki Thiem na cegle może mocno namieszać w tym roku i to nie jest moje bajanie jak co roku. Są bardzo mocne przesłanki, czas pokaże.

Chciałbym tytułu dla DelPo w Acapulco, ale coś czuję, że może być problem z ograniem Austriaka.

DUN I LOVE pisze:Sam jesteś ciepły.

No ja tak uważam, że triumf w DB nic nie znaczy. Kurnik jakich wiele.

Z kolei taki Thiem na cegle może mocno namieszać w tym roku i to nie jest moje bajanie jak co roku. Są bardzo mocne przesłanki, czas pokaże.

Chciałbym tytułu dla DelPo w Acapulco, ale coś czuję, że może być problem z ograniem Austriaka.

W tamtym tygodniu Thiema zmasakrował emerytowany Verdasco.

Oglądałem tamten mecz i o Verdasco można powiedzieć dużo, ale nie to, że grał jak emeryt.

Poza tym, co ma Rio do europejskiej cegły?

DUN I LOVE pisze:Oglądałem tamten mecz i o Verdasco można powiedzieć dużo, ale nie to, że grał jak emeryt.

Poza tym, co ma Rio do europejskiej cegły?

To, że jak dostajesz baty od 34 letniego Fiasco to z Fafą tym bardziej.

To jakim cudem Fed wygrał Wimbledon, skoro 3 tygodnie wcześniej przegrał do 38-letniego Haasa, dla którego było to ostatnie singlowe zwycięstwo w karierze?

Słabszy mecz w Rio niczego nie zmienia, Thiem powinien dalej progresować na cegle.

Zobaczymy na RG, ja was tylko uprzedzam żeby potem nie było płaczu.

Emu ma rację, oczywiście.
Tsitsipas śpiewający na krzesełku, chyba lubię gościa.

Ładny podpis, kropiwnicki.

Dzięki.
Twój też dobry.

kropiwnicki pisze:Dzięki.
Twój też dobry.

Rozumiem, że na chodzącym baju MTT dorobek Bartka może robić wrażenie.

I to są właśnie te szanse, które młodzi naprawdę POWINNI wykorzystywać, w sensie wygrywanie z Malekami Jazirimi, i niestety, ale kwokowanie sympatycznego admina nic w tej materii NIE zmienia.

Potem zaraz będzie, że jednemu z drugim się na Szlemie nie pofarciło albo na Mastersie z losowaniem, a jak się miało pofarcić skoro rankingu odpowiedniego nie zbudował delikwent?