mtenis.com.pl

Frekwencja na trybunach już ok. Nikt nie zostawia finałowego biletu na półce.

Jest i Kei. Oby na dłużej.

Nishikori w pierwszym secie jak Wozniacki wczoraj.

Cudowną piłkę dał, broniąc 3 bp. Oby utrzymał serwis.

Oj chyba nic z tego, nie ten dzień, pewnie też zmęczenie, energii na razie nie widzę...

DUN I LOVE pisze:Nie wiem do kogo pijesz, ale ja (chyba jako jedyny skrytykowałem frekwencję) ani jednego złego słowa na ten skład finału nie napisałem.

Trochę hejtu żeby nie stracić tytułu i z nudów skoro On łowi rvby na Majorce

Wygląda na to, że nie da rady Kei. Za mocny jest Marin, a Japończyk dokłada do tego wiele błędów. Byle się to nie skończyło w trzech setach.

Nie dojechał Kei na ten mecz. Cilić bezlitosny przy każdej krótszej i lżejszej piłce Samuraja.

Ma pecha ten Marin - znowu publiczność dziko kibicuje rywalowi. Ale gra przy break pointach jak naćpany, takich występów Chorwata Delpo w topowej formie by się nie powstydził.

Jakoś tam przypomina dobrego Delpo Marin ostatnio,ciekawe jak to się przełoży na mecze z tym, którego imienia nie wolno wymawiać.
Zresztą niby połowa meczu za mami, ale Kei musi być regularniejszy, średni jego poziom jest dziś słaby.

Ciekaw jestem, jakby wyglądał mecz Cilica z trzech ostatnich meczów np. z Rafą z zeszłorocznego US Open. Chyba pewnie głową wtedy by wygrał mimo wszystko Hiszpan. Bo Rafa z tego roku raczej by odpłynął podobnie jak reszta.

Rroggerr pisze:Ma pecha ten Marin - znowu publiczność dziko kibicuje rywalowi. Ale gra przy break pointach jak naćpany, takich występów Chorwata Delpo w topowej formie by się nie powstydził.

Niesamowitą dojrzałość pokazał przy tych bp. W zasadzie od 15-40 4 różne rozwiązania i jedno lepsze od drugiego. Nic "na pałę".

Kei nie może złapać rytmu.

Barty pisze:Ciekaw jestem, jakby wyglądał mecz Cilica z trzech ostatnich meczów np. z Rafą z zeszłorocznego US Open. Chyba pewnie głową wtedy by wygrał mimo wszystko Hiszpan. Bo Rafa z tego roku raczej by odpłynął podobnie jak reszta.

Nigdy się tego nie dowiemy.

Dobranoc.

Kosmos.

15 love
30 love
40 love
Game Sampras.

Tak sobie zawsze myślałem, że przy okazji meczów Cilicia powinno się wprowadzić do naszego języka czasownik od "muglić", głowa, frajerstwo - wiadomo. A jak patrzę na to co wyprawia od kilku dni, to przydałby się czasownik od "samprasić", "samprasować".

Jak maszyna.

Niszczy. Do tego na takim spokoju, że gały na wierzch...

Nie widać żadnych przesłanek na razie, aby to Kei dziś wygrał.
Cilic dziś zabójczo skuteczny.

Teraz też 4 asy?