Strona 96 z 113

Re: Australian Open 2015

: 30 sty 2015, 13:38
autor: DUN I LOVE
Wujek Toni pisze:Trudno sobie wyobrazić gorszy skład finałowy na zwieńczenie i tak słabego turnieju.
Djoković - Berdych.

Re: Australian Open 2015

: 30 sty 2015, 13:55
autor: Rroggerr
Naprawdę przykrą ocenę szerokiej czołówki przynosi ten turniej. Tyle z tej podjarki.

Re: Australian Open 2015

: 30 sty 2015, 13:55
autor: Mario
Pewnie niektórzy pamiętają mecz Monfilsa z Fogninim w RG. Jeden starał się atakować i psuł 3 na 4 piłki, drugi niby przebijał, ale też przy dłuższych wymianach popełniał błędy. Było 5 setów, dramaturgia ze względu na relacje między tą dwójką też zapewniona. I co? Jakie były głosy? Wszyscy z oglądających zgodnie typowali ten spektakl na najgorszy w turnieju.

Dzisiejsze spotkania stało na podobnym poziomie, ale raczej nie można liczyć na podobne oceny. :D
DUN I LOVE pisze:Coraz ciężej będzie Djoko wygrywać szlemy.
Już myślałem, że napisałeś coraz częściej. Uff...

Swoją drogą ten Djokovic pewnie do 9 Szlemów dobije (przy mniej więcej 20 finałach) co historycznie ustawi go całkiem nieźle. A za 15 lat, kiedy wszyscy zapomną w jakim stylu (i w jakich czasach) tego dokonał, to już w ogóle będzie legendą tenisa. :]

Re: Australian Open 2015

: 30 sty 2015, 13:57
autor: grzes430
DUN I LOVE pisze: A z drugiej strony zdecydowana większość ludzi, którzy wychowali się na Samprasie, Agassim i New Ballsach szuka efektownej i ofensywnej gry.
I chyba właśnie dlatego ta większość nie powinna na siłę przekonywać ludzi, którzy tamtych czasów pamiętać nie mogą, do własnych racji. Wy macie porównanie, inni go mieć nie mogą i stąd wynikają tak różne zdania na temat poziomu tenisa.
To samo tyczy się wpisu Rroggerra na temat kibicowania od 2010 roku. Tutaj raczej mowa o ludziach młodych, a bez nich nie będzie kibiców, tenisistów za 15-20 lat. Każdy zaczął oglądanie wtedy kiedy mógł i nie jego wina, że urodził się w 1990, a nie 1980 roku.

Re: Australian Open 2015

: 30 sty 2015, 13:59
autor: DUN I LOVE
Grzesiek, ale czy ktoś do czegoś kogoś przekonuje? Moim zdaniem to nie wykracza poza zwykłą argumentację na potwierdzenie swoich poglądów.
Rroggerr pisze:Naprawdę przykrą ocenę szerokiej czołówki przynosi ten turniej. Tyle z tej podjarki.
Bo mamy czas, który powinien należeć do kolejnego pokolenia. A że to pokolenie jest najgorsze w historii, to trudno się dziwić, że tenisiści takiego formatu jak Fab4 swobodnie podbijają swoje liczby.

Re: Australian Open 2015

: 30 sty 2015, 14:00
autor: Wujek Toni
grzes430 pisze: Każdy zaczął oglądanie wtedy kiedy mógł i nie jego wina, że urodził się w 1990, a nie 1980 roku.
No ja się urodziłem w 89 a jakoś new ballsów doskonale pamiętam.

Re: Australian Open 2015

: 30 sty 2015, 14:08
autor: Rroggerr
DUN I LOVE pisze:Bo mamy czas, który powinien należeć do kolejnego pokolenia. A że to pokolenie jest najgorsze w historii, to trudno się dziwić, że tenisiści takiego formatu jak Fab4 swobodnie podbijają swoje liczby.
Ale to sie nie tyczyło tylko Dimitrowów. Wawrinka się dziś skompromitował.

Re: Australian Open 2015

: 30 sty 2015, 14:09
autor: DUN I LOVE
Wawrinka najlepszy czas ma już chyba za sobą.

Ma Novak jakieś szanse w finale? Głupio zadane pytanie, ale w obliczu gry finalistów wczoraj i dziś...

Re: Australian Open 2015

: 30 sty 2015, 14:11
autor: Mario
Typowe 50/50 tym bardziej biorąc pod uwagę to, jak obaj znoszą wielkoszlemowe finały.

Re: Australian Open 2015

: 30 sty 2015, 14:12
autor: Rroggerr
Skoro Murray mógł wygrać US Open '12, to Djoković może wygrać teraz w Melbourne. Ba, skoro Djokovic mógł wygrać Wimbledon...

Re: Australian Open 2015

: 30 sty 2015, 14:12
autor: Wujek Toni
Nie specjalnie mnie ten finał interesuje, ale oczekiwałbym raczej trochę innej postawy Serba. Zapewne poziom sportowy nie będzie u niego dużo wyższy, jednak spodziewam się trochę większej staranności, koncentracji i woli zwycięstwa.

Gra Mareja może robić do tej pory wrażenie, niemniej pełne gacie w finale to moim zdaniem niemal pewniak.

Re: Australian Open 2015

: 30 sty 2015, 14:13
autor: DUN I LOVE
Jest to pewien znak zapytania i to dosyć ciekawy: czy Novak utrzyma 100% skuteczności w finałach AO?

Re: Australian Open 2015

: 30 sty 2015, 14:15
autor: grzes430
Wujek Toni pisze: No ja się urodziłem w 89 a jakoś new ballsów doskonale pamiętam.
Ja 5 lat później i takiego Gonzaleza zobaczyłem dopiero w finale 2007 roku. Nie mówię, że się o nich nie słyszało, ale chociażby wygranych Hewitta nie byłem w stanie widzieć.

Re: Australian Open 2015

: 30 sty 2015, 14:17
autor: Jacques D.
grzes430 pisze:
DUN I LOVE pisze: A z drugiej strony zdecydowana większość ludzi, którzy wychowali się na Samprasie, Agassim i New Ballsach szuka efektownej i ofensywnej gry.
I chyba właśnie dlatego ta większość nie powinna na siłę przekonywać ludzi, którzy tamtych czasów pamiętać nie mogą, do własnych racji. Wy macie porównanie, inni go mieć nie mogą i stąd wynikają tak różne zdania na temat poziomu tenisa.
To samo tyczy się wpisu Rroggerra na temat kibicowania od 2010 roku. Tutaj raczej mowa o ludziach młodych, a bez nich nie będzie kibiców, tenisistów za 15-20 lat. Każdy zaczął oglądanie wtedy kiedy mógł i nie jego wina, że urodził się w 1990, a nie 1980 roku.
Poziom to poziom, nie jest zależny od tego, kto się kiedy urodził i co pamięta. Mecz, w którym większość zdobywanych punktów to niewymuszone błędy, a zawodnicy swoją aktywność ograniczają w większości do przebicia piłki na drugą stronę, jest meczem słabym i powinien to umieć dostrzec każdy logicznie myślący miłośnik tenisa, a nie tylko ten, który się zalapal na New Ballsow...

Re: Australian Open 2015

: 30 sty 2015, 14:18
autor: DUN I LOVE
grzes430 pisze:Ja 5 lat później i takiego Gonzaleza zobaczyłem dopiero w finale 2007 roku. Nie mówię, że się o nich nie słyszało, ale chociażby wygranych Hewitta nie byłem w stanie widzieć.
Ale to chyba zawsze tak było, że stare pierniki narzekały i psuły radochę młodym. Za czasów RF też narzekano, że nuda, zero konkurencji i w ogóle...

Za 10 lat (i tu dam sobie rękę uciąć) będzie płacz i tęsknota za najwspanialszą trójką w historii. W sumie już trochę jest.

Re: Australian Open 2015

: 30 sty 2015, 14:38
autor: Rroggerr
Ja jestem zdecydowanie za Murrayem. Szlemy dla dobrze dysponowanych zawodników w tych czasach - o zgrozo - to wcale nie oczywistość, a jeżeli ktoś najbardziej korzysta na przereklamowaniu w ludzkiej świadomości ZET, to zdecydowanie jest to Djoković. Na tej zasadzie skłaniam się powoli do wniosku, że już wolę triumfy pewnego sympatycznego Hiszpana...

Re: Australian Open 2015

: 30 sty 2015, 14:46
autor: DUN I LOVE
Verdasco?

Re: Australian Open 2015

: 30 sty 2015, 14:48
autor: Rroggerr
Nie, Ferrer.

Re: Australian Open 2015

: 30 sty 2015, 14:50
autor: DUN I LOVE
Ja jednak uważam, że jesteście zbyt szorstcy dla Koko. Nie piszę o dzisiejszym meczu, ale o ostatnich latach. W szlemach się męczy, ale poza największymi arenami ładuje tysięcznik za tysięcznikiem i jest przy tym bardzo pewny.

Re: Australian Open 2015

: 30 sty 2015, 14:57
autor: grzes430
Jacques D. pisze: Poziom to poziom, nie jest zależny od tego, kto się kiedy urodził i co pamięta. Mecz, w którym większość zdobywanych punktów to niewymuszone błędy, a zawodnicy swoją aktywność ograniczają w większości do przebicia piłki na drugą stronę, jest meczem słabym i powinien to umieć dostrzec każdy logicznie myślący miłośnik tenisa, a nie tylko ten, który się zalapal na New Ballsow...
Z tym się zgadzam, bo chociażby dzisiejszy mecz był dla mnie tenisowym dnem, ale tutaj próbuję przekazać coś innego. Oceniam poziom meczów na tle tego co widzę regularnie od 2008 roku. Wy jesteście w stanie porównać do spotkań z początku tego tysiąclecia. Różnica w obejrzanej liczbie meczów jest ogromna. Jeśli zobaczę mecz, który będzie jednym z lepszych obejrzanych dotychczas przeze mnie, nie będzie to oznaczać, że i dla was takim był właśnie przez pryzmat liczby godzin spędzonych na oglądaniu jak odbijają zawodnicy piłeczkę.