mtenis.com.pl

Mugrin

Nawet dobrze brzmi ten "Irokihsin" .

Po tym co obaj pokazują można tylko zazdrościć Nole. Naprawdę cieniutki musiałby być Serb, by się ich bać.

Lucas pisze:Naprawdę cieniutki musiałby być Serb, by się ich bać.

Nie skreślaj profesora Millmana

Lucas pisze:Nawet dobrze brzmi ten "Irokihsin" .

Niezręczny mnie zainspirował, sam tego bym nie wymyślił.

Tak w ogóle to niezłą orkę sobie Witek z Olejem zafundowali. Rano Thiem z Nadalem i teraz kolejny długi męcz męski.

Idziemy na decydującego seta.

Widać, że cały czas to Chorwat jest autorem wyniku. Jak nie będzie zbyt dużo psuł, to wygra.

Zgadza się, jak Cilic będzie grał jak w pierwszym secie to wygra, Kei jak zwykle będzie solidnie przebijał i czekał na efekty.

17-6 ma w 5-setówkach Japończyk, ale wynik, nie posądzałbym go o taki. Cilic też niczego sobie, 28-14.

Większość tych meczów wynika pewnie z męczenia się z randomami w początkowych rundach.

Marinku...

Dobrze się stało.
Cilic nie całuje motylków jak Palito, temu przegra.

Są siebie warci chłopcy.

Cilic w pigułce.

Widzę, że jest jeszcze głód tenisa w narodzie i bardzo dobrze. Choć powiem wam szczerze, że nie wiem, co musiałoby się stać, żebym obejrzał spotkanie Cilica z Nishikorim, pewnie ktoś musiałby mi zwyczajnie zapłacić, ewentualnie zaprosić na oglądanie (tzn. na chlanie pod pozorem oglądania).

Barty pisze:17-6 ma w 5-setówkach Japończyk, ale wynik, nie posądzałbym go o taki.

Dlaczego? Wiele złego można o Nishikorim powiedzieć, ale w pięciosetówkach od zawsze jest co najmniej bardzo dobry.

Nawet bym się szczerze ucieszył z sukcesu Japończyka i rewanżu za finał z 2014, gdyby Kei był lepszy niż w tamtym turnieju. Nie był. Jeśli przebrnie semi to zwrócę mu honor i nawet pochwalę. Na razie tylko przyjmuję wynik do wiadomości.

On już nie dawał rady, zarówno mentalnie jak i fizycznie w tym gemie, do returnu (bardzo dobrze uderzonego BTW) nawet się nie ruszył. Gratulacje dla Keia, po raz kolejny notuje świetny występ w tym szlemie.

2008 - 4R jako 18-latek (5 setów z Ferrerem w 3R)
2014 - F (5 setów z Wawrinką w QF)
2016 - SF (5 setów z Murrayem w QF)
2018 - SF+ (5 setów z Ciliciem w QF)

Mecz nie stał na wysokim poziomie delikatnie mówiąc, Japończyk zagrał w miarę poprawnie kiedy tego potrzebował, Cilic zakończył dobrą grę po wyjściu na 6-2 4-2 i notuje kolejną porażkę w QF US Open tego typu.

Może znowu Kei wymęczy Kokovicia.

Szkoda, że Marin poległ, gdyż gdyby Serb również dzisiaj odniósł zwycięstwo, wtedy w półfinałach zagraliby tylko byli triumfatorzy tej imprezy, po raz pierwszy w historii turnieju.

Przynajmniej Żerownik wyleciał. i tak by się do niczego nie nadał.

Nie widzę go w starciu z Nole czy Rafą, cztery lata temu jednak zagrał świetne spotkanie ze Stanem, czego nie można powiedzieć o dzisiejszym "widowisku", które było długimi chwilami bardzo męczące.

Podstawowa sprawa to Del Potro pokonujący Nadala. Potem można spokojnie ściskać kciuki za Samuraja, w innym wypadku trzeba raczej zacisnąć zęby i sprzyjać Serbowi, choćby nawet dlatego by ten finał był w miarę interesujący pod względem emocji i tenisowego rzemiosła.

Del Fed pisze:Przynajmniej Żerownik wyleciał. i tak by się do niczego nie nadał.

A Samuraj się do czegoś przyda?

Nie wiem, czy Nishikoriego można nazwać obecnie przypadkowym półfinalistą, na pewno niespodziewanym. Oczywiście nie jest to ten kaliber, co Carreno, Edmund, Chung czy Czekinato.

Federasta20 pisze:

Del Fed pisze:Przynajmniej Żerownik wyleciał. i tak by się do niczego nie nadał.

A Samuraj się do czegoś przyda?

Dobrze wiesz, że nie. Po prostu o ile uważam, że JMDP korzysta na slabości touru, to Cilić stał się głównym beneficjentem wykręcającym wyniki ponad stan.