mtenis.com.pl

Szkoda, nie ma jednak co udawać, że porażka z Rubliowem nie pokazuje w jakim miejscu jest Duńczyk - bo pokazuje, przypisywanie Żenom pokroju Ruuda czy Rubliowa roli blockerów jest naiwną interpretacją wydarzeń.

Rroggerr pisze: ↑23 sty 2023, 9:23 Szkoda, nie ma jednak co udawać, że porażka z Rubliowem nie pokazuje w jakim miejscu jest Duńczyk - bo pokazuje, przypisywanie Żenom pokroju Ruuda czy Rubliowa roli blockerów jest naiwną interpretacją wydarzeń.

Oczywiście, ale przed meczem Djoko vs Rubliow będziemy pozbawieni nawet tej głupiej naiwności.

Strasznym syfem okazało się to pokolenie nextgen.

Na razie będzie musiał Rune odłożyć marzenia o pobiciu rekordu Murraya na AO na później.

no-handed backhand pisze: ↑23 sty 2023, 9:31 Na razie będzie musiał Rune odłożyć marzenia o pobiciu rekordu Murraya na AO na później.

Dzięki Bogu Rubliow nie będzie musiał odkładać marzeń o bilansie 0-7 w ćwiartkach WS.

Rroggerr pisze: ↑23 sty 2023, 9:23 Szkoda, nie ma jednak co udawać, że porażka z Rubliowem nie pokazuje w jakim miejscu jest Duńczyk - bo pokazuje, przypisywanie Żenom pokroju Ruuda czy Rubliowa roli blockerów jest naiwną interpretacją wydarzeń.

Całe pokolenie na śmietnik, najbardziej denerwujące być może w historii dyscypliny. Problemy jest taki, że Rune czy Alcaraz wyjdą i zagrają maxa(jaki by on nie był) z rafole, a każdy dosłownie Żen w 90% meczów zagra absolutne dno. I ja bym nie lekceważył kilku lat doświadczenia więcej i bardziej ułożonej gry, najbardziej widać to było wczoraj, gdzie Grek nie zagrał jakiegoś bot-meczu(jak Zverev w Paryżu) tylko wygrał dojrzałością samej gry i spokojem wynikającym właśnie z dużo większego ogrania na takim poziomie.

Oczywiście wiadomo, że pretensje do kogoś, że walczył i dzięki temu wygrał to dziecinada, ale jak sobie człowiek przypomni wyczyny Andrzeja z WTF i już oczyma wyobraźni widzi, jak dzisiejszy walczak rozkłada bezradnie ręce (a wcześniej nogi), to naprawdę trudno się od plucia i wyzywania powstrzymać.

Robertinho pisze: ↑23 sty 2023, 9:34Oczywiście wiadomo, że pretensje do kogoś, że walczył i dzięki temu wygrał to dziecinada, ale jak sobie człowiek przypomni wyczyny Andrzeja z WTF i już oczyma wyobraźni widzi, jak dzisiejszy walczak rozkłada bezradnie ręce (a wcześniej nogi), to naprawdę trudno się od plucia i wyzywania powstrzymać.

Jeszcze dorzuć standardową scenę płaczu na krzesełku i użalania się do swojego boksu przed serwisem Novaka na mecz.

Agut z setem. 1-1 w starciu z Paulem.

Walczy Roberto. Półfinałowy Blockbuster z Novakiem coraz bliżej.

Bałtista Aguuu

DUN I LOVE pisze: ↑23 sty 2023, 9:38

Robertinho pisze: ↑23 sty 2023, 9:34Oczywiście wiadomo, że pretensje do kogoś, że walczył i dzięki temu wygrał to dziecinada, ale jak sobie człowiek przypomni wyczyny Andrzeja z WTF i już oczyma wyobraźni widzi, jak dzisiejszy walczak rozkłada bezradnie ręce (a wcześniej nogi), to naprawdę trudno się od plucia i wyzywania powstrzymać.

Jeszcze dorzuć standardową scenę płaczu na krzesełku i użalania się do swojego boksu przed serwisem Novaka na mecz.

Mecz się jeszcze nawet nie rozpoczął, ba, nie znamy jeszcze przeciwnika Andrzejka, a my tu narzekamy. To znaczy Wy narzekacie. Bo ja, gdy zamykam oczy, widzę uśmiechniętą mordkę z meczu z Fucsovicsem.

no-handed backhand pisze: ↑23 sty 2023, 9:39Bo ja, gdy zamykam oczy, widzę uśmiechniętą mordkę z meczu z Fucsovicsem.

I to jest ta różnica.

Naturalnie wszystkie scenariusze są możliwe w sporcie i w życiu, ale nie w tenisie naszych czasów.

Dobra, ugra dziś seta wąsaty króliczek Duracella?

Kurla smecicie jak ci fachowcy zza mikrofonu zamiast delektować się turniejem.

balech pisze: ↑23 sty 2023, 9:52 Kurla smecicie jak ci fachowcy zza mikrofonu zamiast delektować się turniejem.

Novak gra, możesz się delektować.

Właśnie poleciał goatowski bh, poezja.

Jak tam Nole, dalej cierpi, czy z rywalem lekkoatletą słabości już nie podkreśla ma każdym kroku?

Nie nie, dzis akurat nie boli, cudowny efekt wody z jakiegos prawoslawnego Lichenia.

Na razie pełna ekonomia, nie widać niedomagania, spokojne przebijanie plus kilka goatowskich piłek. No i wystarczylo na przełamanie.

Robertinho pisze: ↑23 sty 2023, 9:58 Jak tam Nole, dalej cierpi, czy z rywalem lekkoatletą słabości już nie podkreśla ma każdym kroku?

Dziwnym trafem Rafole znikają kontuzje, kiedy drabinka mocno się otwiera.

Gładko.

Jak pan może, panie Deminorze?

Z De Minaurem to nawet bez nogi by sobie poradził bez straty seta.