mtenis.com.pl

Może ja już nic nie będę pisał dzisiaj...

jaccol55 pisze: Nie wiem, czy miało to tak wielkie znaczenie. Z drugiej strony Serb miał jeden dzień więcej na odpoczynek, no i zagrał wczoraj 3 sety. W większości turniejów grają codziennie, spotkania 3 setowe nie są jakąś rzadkością. Trudno mówić o jakimś nadmiernym przemęczeniu Djokovicia.

Trochę dorabiam teorię do faktów, ale jednak 3 sety w szlemie to inny kaliber czy 3 sety w mniejszych turnieju moim zdaniem. No nic, zdrowia.

Raon zasłużył na tego seta, teraz wszystko na jego rakiecie.

No ale powiedzmy sobie otwarcie. 8 tytuł albo teraz, albo nigdy. Łatwiej nie będzie, co nie znaczy, że będzie łatwo. Berdych Feda potrafił tutaj ograć, Cilic w Szlemie też.

Ależ linia... Chyba jednak skończymy w trzech.

Ale Fed odpalił teraz.

Koniec. Nooooo.

Fedrych w SF.

Brawo Rog.

Maestro!

Jacuszyn pisze:No ale powiedzmy sobie otwarcie. 8 tytuł albo teraz, albo nigdy. Łatwiej nie będzie, co nie znaczy, że będzie łatwo. Berdych Feda potrafił tutaj ograć, Cilic w Szlemie też.

Kiedyś Simon fajnie napisał w temacie NBA - raz na jakiś czas trafia się mecz, gdzie mimo oczywistych przewag nie jesteś w stanie przełamać niemocy. Coś tam z przyciskiem w padzie było (jak Portland zlało GSW w poprzednim RS).

Kiedy ostatni raz Fed bez straty seta w semi Szlema? Nie mogę sobie przypomnieć.

Chyba US'O15.

Trochę dorabiam teorię do faktów, ale jednak 3 sety w szlemie to inny kaliber czy 3 sety w mniejszych turnieju moim zdaniem. No nic, zdrowia.

To musi być poważna kontuzja i dodatkowy dzień wiele by nie dał.

Jacuszyn pisze:Kiedy ostatni raz Fed bez straty seta w semi Szlema? Nie mogę sobie przypomnieć.

USO15. Tam dotarł do finału bez strat.

Najlepszym rozwiązaniem dla dalszego istnienia tego forum, jest wygrana Querreya w całym turnieju.

Michau pisze:Chyba US'O15.

Faktycznie. Umknęło mi to pewnie dlatego, że ani piłki z turnieju nie widziałem.

Fed raczej średni, Raonic pół seta sensownej gry. Nie bardzo wierzę w Cilicia, a reszta, wiadomo.

Na razie turniej-beka.

No panowie, niezły dzień nam dzisiaj zaserwowali

Roger głównym faworytem do tytułu, ale ktokolwiek tego nie wygra narzekać nie powinniśmy.

Djoković miał wczoraj masowane to ramię, ale nie przypuszczałem, że może ono mieć dalej taki wpływ na jego udział w turnieju. Cóż, kiedyś był i szczupły, i bardzo mocny, a teraz jest zwyczajnie słaby. Jeden z elementów tej mieszanki, w której od roku nie ma miejsca na wygrywanie Szlemów.

Wprawdzie skończyło się kreczem, ale można powiedzieć, że Berdych nie jest na tyle gorszym tenisistą, aby przegrywać z Djokoviciem tyle razy z rzędu.

jaccol55 pisze:Najlepszym rozwiązaniem dla dalszego istnienia tego forum, jest wygrana Querreya w całym turnieju.

Bez przesady. Pomarudzą i im przejdzie.

Fajny TB. Sutener porównał Raonica na Wimbledonie do Roddicka, lel.