Strona 98 z 148

Re: Australian Open 2016

: 25 sty 2016, 22:40
autor: DUN I LOVE
Emu pisze:
DUN I LOVE pisze:A Kanadyjczyk?
Tu można się spierać, bardziej urozmaicony serwis ma jednak Roger.
Urozmaicony owszem, ale pod względem precyzji podobny poziom (ekstraliga). Nie mam przekonania Mario do serwisu Kevina. Z jednej strony kopalnia punktów, ale z drugiej ma takie przestoje, że przełamanie go to jedna z najprostszych rzeczy na świecie. O pozostałych, poza Rosolem, jednak tego powiedzieć nie można.

Re: Australian Open 2016

: 25 sty 2016, 22:42
autor: Mario
Ale wynika to głównie z tego, że zapomina jak się gra w tenisa, co stwarza problemy przy każdej (nawet wykladce) wracającej piłce. Fedowi takie akcje (praktycznie) się nie zdarzają.

Już kiedyś była podobna dyskusja (chyba w temacie tenisista idealny) i wspólnie z Rroggerrem staraliśmy się wyjaśnić omawianą sytuację. Jak ktoś chce niech poszuka.

Re: Australian Open 2016

: 25 sty 2016, 22:45
autor: Damian
ObrazekObrazek

Australian Open 2016 - ćwierćfinały - H2H:

[1] Novak Djoković (SRB) 5 - 2 [7] Kei Nishikori (JPN)
[3] Roger Federer (SUI) 15 - 6 [6] Tomas Berdych (CZE)

[23] Gael Monfils (FRA) 2 - 0 [13] Milos Raonic (CAN)
[8] David Ferrer (ESP) 6 - 12 [2] Andy Murray (GBR)

Re: Australian Open 2016

: 25 sty 2016, 22:45
autor: Emu
Barty pisze:A gdzieś była taka lista? :o

DelPo ma bardzo przeciętny serwis jak na swoje warunki fizyczne.
http://bleacherreport.com/articles/8582 ... ens-tennis Np tutaj.

Gdyby Del Potro opanował serwis na dobry poziomie to Wimbledon13 był jak najbardziej do wygrania. W 1/2 z Novakiem pierwszy as pojawił się pod koniec czwartego albo w piątym secie...

Re: Australian Open 2016

: 25 sty 2016, 22:47
autor: Mario
Wystarczyłoby, żeby opanował (albo po prostu wymyślił) zbijanie wykładek przy siatce.

I nie przesadzajmy aż tak, Delpo miewał w karierze spotkania, w których dominował serwisem.

Re: Australian Open 2016

: 25 sty 2016, 22:53
autor: Robertinho
Co do Federer-Berdych, to mam nadzieję cholerstwo przespać. Więc znając życie mecz będzie trwał do momentu, w którym wstanie i sprawdzenie wyników stanie się nieuniknione.

Re: Australian Open 2016

: 25 sty 2016, 22:54
autor: DUN I LOVE
Robertinho pisze:Co do Federer-Berdych, to mam nadzieję cholerstwo przespać. Więc znając życie mecz będzie trwał do momentu, w którym wstanie i sprawdzenie wyników stanie się nieuniknione.
Wstaniesz przy po 4 w 5. secie. :)

Re: Australian Open 2016

: 25 sty 2016, 22:55
autor: Mario
Nie chcę uderzać w patetyczne tony, ale niedługo będziecie żałować tych wszystkich przesypianych (czy odpuszczanych w inny sposób) meczów...

Re: Australian Open 2016

: 25 sty 2016, 23:02
autor: Barty
Mario pisze:Wystarczyłoby, żeby opanował (albo po prostu wymyślił) zbijanie wykładek przy siatce.

I nie przesadzajmy aż tak, Delpo miewał w karierze spotkania, w których dominował serwisem.
No właśnie, miewał, moim zdaniem to powinno być na porządku dziennym. Ale to już temat na inną dyskusję. Serwis jest elementem, który bardzo trudno znacząco poprawić w trakcie kariery, więc nie będę się pastwił nad DelPo.

Re: Australian Open 2016

: 25 sty 2016, 23:13
autor: Robertinho
Mario pisze:Nie chcę uderzać w patetyczne tony, ale niedługo będziecie żałować tych wszystkich przesypianych (czy odpuszczanych w inny sposób) meczów...
Sławku, powiedz mi proszę, w jakim celu mam oglądać ten mecz? Poziom sportowy będzie biedny, bo albo Fed zagra nieźle, Berdych się posypie i dojdzie do dekonstrukcji, albo Fed zagra słabo, Berdych załapie się na grę i obaj będą męczyć sobie i widzów. Pokazówkę z Goffinem oglądałem już dwa razy, zawsze mogę odpalić trzeci. A jeśli w meczu z sympatycznym Czechem mają być jakieś emocje, czy nie daj Boże walka o utrzymanie się na powierzchni, to już naprawdę lepiej poświęcić ten czas na liczenie płytek chodnikowych na podwórku.

Re: Australian Open 2016

: 25 sty 2016, 23:22
autor: Barty
Szczerze to ja oglądam sport m.in. po to, aby się emocjonować dramaturgią, więc męczarnie z Berdychem jak najbardziej mile widziane. No ale każdy ma swoje priorytety. :D

Re: Australian Open 2016

: 25 sty 2016, 23:26
autor: Mario
Wiesz, jakiś czas temu żałowałem, że mogłem oglądać Llodrę na jakimś głupim turnieju zamiast się z niego śmiać, teraz mam podobnie z Hewittem i przykładowym meczem z Belluccim by daleko nie sięgać, kiedy nie chciało mi się ruszyć czterech liter z łóżka (bo wiedziałem, że i tak przyczołkuje). A za kilka lat pewnie będzie mi szkoda, że podchodziłem do pewnego etapu kariery Any tak jak podchodziłem i przez kilka miesięcy wyłączałem połowę jej spotkań po kilkunastu minutach.

Po prostu kiedy przyjdzie ten moment, mogą pojawić się podobne myśli...

Re: Australian Open 2016

: 25 sty 2016, 23:34
autor: Robertinho
Barty pisze:Szczerze to ja oglądam sport m.in. po to, aby się emocjonować dramaturgią, więc męczarnie z Berdychem jak najbardziej mile widziane. No ale każdy ma swoje priorytety. :D
Dramaturgia tak, ale nie na tym etapie kariery Rogera. Wygrywać gładko, przegrywać w miarę bezboleśnie(tj bez marnowania szans na odwrócenie meczu).

Re: Australian Open 2016

: 25 sty 2016, 23:43
autor: Barty
Hmm, właśnie ja wolę, aby przegrał po zmarnowaniu szans, bo przynajmniej raz, że wkręcę się w mecz (czego na pewno nie będzie przy gładkiej porażce), a dwa, że będzie co wspominać. :D A ból tyłka to efekt uboczny. :P

Re: Australian Open 2016

: 25 sty 2016, 23:58
autor: Robertinho
Mario pisze:Wiesz, jakiś czas temu żałowałem, że mogłem oglądać Llodrę na jakimś głupim turnieju zamiast się z niego śmiać, teraz mam podobnie z Hewittem i przykładowym meczem z Belluccim by daleko nie sięgać, kiedy nie chciało mi się ruszyć czterech liter z łóżka (bo wiedziałem, że i tak przyczołkuje). A za kilka lat pewnie będzie mi szkoda, że podchodziłem do pewnego etapu kariery Any tak jak podchodziłem i przez kilka miesięcy wyłączałem połowę jej spotkań po kilkunastu minutach.

Po prostu kiedy przyjdzie ten moment, mogą pojawić się podobne myśli...
Mnie to nie grozi chyba. Po obejrzeniu kilkuset spotkań w jego wykonaniu, mam i tak nieustające déjà vu. Chyba za dużo emocji w to poszło, jestem już mocno wypalony i nie mam siły na więcej dramatów. Chciałbym po prostu, żeby już nie przegrywał, a przede wszystkim nie męczył się bezradnie na korcie. Finał ostatniego USO był dla mnie pewnym momentem przełomowym w karierze Rogera, więcej niż symbolicznym znakiem, że coś pękło, coś się skończyło. Kiedyś to rozwinę.
Zresztą ja w ogóle, jeśli już uderzemy w wysokie tony, bardzo źle znoszę smutek, klęskę, cierpienie lubianych ludzi. Nie mam tu na myśli oczywiście obecnego Federera, któremu nic złego się nie dzieje( kocha grać, ciągle robi to wspaniałe, a do porażek ma większy niż kiedyś dystans), ale właśnie Ivanovic. Serce się kraje, kiedy widzę ten kompletnie zniszczony tenis, zmarnowaną karierę, a pewnie i trochę mniej niż powinno być szczęśliwe życie, bo czy można być w pełni szczęśliwym, kiedy życiowe zajęcie jest głównie źródłem frustracji i rozczarowań, nawet będąc młodą i piękną milionerką( i nie nazywając się Bouchard)? Wątpię i nie zdziwię się, jeśli Serbka przy pierwszym pretekście zakończy karierę i będzie potem opowiadać w wywiadach, jak to tenis zabrał jej młodość, zniszczył zdrowie i zatruł umysł. A może właśnie bardzo dobrze jej w roli de facto rentierki i będzie przez najbliższą dekadę odcinać kupony od urody i dawnych sukcesów? Też smutne. W każdym razie, spotkań z jej udziałem staram się unikać, wolę forumowe relacje, sam nie mam serca na to patrzeć.

Re: Australian Open 2016

: 26 sty 2016, 0:04
autor: Robertinho
Barty pisze:Hmm, właśnie ja wolę, aby przegrał po zmarnowaniu szans, bo przynajmniej raz, że wkręcę się w mecz (czego na pewno nie będzie przy gładkiej porażce), a dwa, że będzie co wspominać. :D A ból tyłka to efekt uboczny. :P
Bez najmniejszej ironii i trollingu, gratuluję Ci i zarazem zazdroszczę zdrowego podejścia.

Re: Australian Open 2016

: 26 sty 2016, 0:07
autor: Federasta20
Barty pisze:Szczerze to ja oglądam sport m.in. po to, aby się emocjonować dramaturgią, więc męczarnie z Berdychem jak najbardziej mile widziane. No ale każdy ma swoje priorytety. :D
Barty pisze:Hmm, właśnie ja wolę, aby przegrał po zmarnowaniu szans, bo przynajmniej raz, że wkręcę się w mecz (czego na pewno nie będzie przy gładkiej porażce), a dwa, że będzie co wspominać. :D A ból tyłka to efekt uboczny. :P
Mam tak samo :)

Re: Australian Open 2016

: 26 sty 2016, 0:16
autor: Mario
Robertinho pisze:Wątpię i nie zdziwię się, jeśli Serbka przy pierwszym pretekście zakończy karierę i będzie potem opowiadać w wywiadach, jak to tenis zabrał jej młodość, zniszczył zdrowie i zatruł umysł.
Już nie chciałem odchodzić od tematu w poprzednim wpisie, ale nie zdziwię się jeśli obecny sezon będzie jej ostatnim. Więc jak widzę mamy podobne podejrzenia.

Re: Australian Open 2016

: 26 sty 2016, 0:17
autor: Robertinho
Dobra, wystarczy już tej egzaltacji i uzależnionia się nad sobą. Dobranoc.

Re: Australian Open 2016

: 26 sty 2016, 0:18
autor: Mario
To nikt nie zostaje na Agnieszce? :o