mtenis.com.pl

jaccol55 pisze:Najlepszym rozwiązaniem dla dalszego istnienia tego forum, jest wygrana Querreya w całym turnieju.

Wtedy będzie mógł na bezczelu powtórzyć to wejście:

Sowa pisze:No bez jaj...
Jeszcze trochę i zacznę kibicować Berdychowi.

Właśnie miałem zapytać, kto po porażce Rafaela może liczyć na Twoją przychylność.

"Robertinho" Sutener porównał Raonica na Wimbledonie do Roddicka, lel.

Sutener = polski Wilander, tak mi do głowy przyszło.

Robertinho pisze:

Sowa pisze:No bez jaj...
Jeszcze trochę i zacznę kibicować Berdychowi.

Właśnie miałem zapytać, kto po porażce Rafaela może liczyć na Twoją przychylność.

Zdecydowanie Roger. Generalnie w tym turnieju byłam bardziej za finałowym klasykiem, niż za którymś z nich konkretnie.

Jednak wolałem Novaka. Mogłem mieć spokojnie wywalone na turniej, a tak człowiek chętnie bym otrzymał w prezencie ślubnym Wimbledon.

W sumie tylko Berdych może być z tego zestawu w jakimś stopniu trudny do strawienia.

Szczerze, to gdy Roger zmaścił dwie pierwsze piłki tego taja i przegrywał 0-3 to pomyślałem, że trzeba będzie to wziąć w czterech, ale bardzo pozytywnie mnie później zaskoczył. To chyba podpada pod jakiś minitest, no nie?

Przez chwilę widziałem dzisiaj Agassiego. Nie mogę się oprzeć skojarzeniu z Runklem

Wimbledon - wyniki ćwierćfinałów turnieju singlowego:

[24] Sam Querrey (USA) d. [1] Andy Murray (GBR) 3-6 6-4 6-7(1) 6-1 6-1
[7] Marin Cilić (CRO) d. [16] Gilles Muller (LUX) 3-6 7-6(6) 7-5 5-7 6-1

[3] Roger Federer (SUI) d. [6] Milos Raonic (CAN) 6-4 6-2 7-6(4)
[11] Tomas Berdych (CZE) d. [2] Novak Djoković (SRB) 7-6(2) 2-0 i krecz

Wimbledon - półfinały turnieju singlowego:

[24] Sam Querrey (USA) vs [7] Marin Cilić (CRO)
[3] Roger Federer (SUI) vs [11] Tomas Berdych (CZE)

Macie się z czego cieszyć. Naprawdę. Rywale rozkładają nogi przed Fedem bardziej niż pewne panie stojące na rogach ulicy.
Federer najwiekszy farciarz w sporcie. Pod tym względem goat. Miliony tytułów z jakimiś frajerami. A jak przyszedł Rafa i Djoko to się okazało że jest cienkim bolkiem. Szkoda strzepic też ryja na tych nextgenow. Zamiast trenować to wola wrzucać foty na insta i posuwac kolejne tenisistki. Brakuje im ręki rodziców. Taki Roger rafa djoko. Wszyscy oparcie w rodzicach. Gowniane czasy nastały teraz. Nie tylko w sporcie. Później się dziwić że jest taki rok 2017 i wygrywają szlemy osoby które nie powinny. Tak rafa też nie powinien wygrać rg. Walić tenis. Nie pozdrawiam. Nara. Bez odbioru

Mocno toksyczni dla swoich fanów stali się Fabsterzy. Jednak przykre trochę. Jak Rafa nie zasłużył na RG to nie zasłużył nikt.

Agassi ładnie podjadł na emeryturze.

Dzisiaj Berdych wyszedł na spotkanie z dobrym nastawieniem, wygrywał już z Rogerem na Wimbledonie, a w Miami miał dwie meczowe. Dużych szans mu nie daję, ale nie można go całkiem skreślać...

matek20 pisze:Macie się z czego cieszyć. Naprawdę. Rywale rozkładają nogi przed Fedem bardziej niż pewne panie stojące na rogach ulicy.
Federer najwiekszy farciarz w sporcie. Pod tym względem goat. Miliony tytułów z jakimiś frajerami. A jak przyszedł Rafa i Djoko to się okazało że jest cienkim bolkiem. Szkoda strzepic też ryja na tych nextgenow. Zamiast trenować to wola wrzucać foty na insta i posuwac kolejne tenisistki. Brakuje im ręki rodziców. Taki Roger rafa djoko. Wszyscy oparcie w rodzicach. Gowniane czasy nastały teraz. Nie tylko w sporcie. Później się dziwić że jest taki rok 2017 i wygrywają szlemy osoby które nie powinny. Tak rafa też nie powinien wygrać rg. Walić tenis. Nie pozdrawiam. Nara. Bez odbioru

Emu pisze:Dzisiaj Berdych wyszedł na spotkanie z dobrym nastawieniem, wygrywał już z Rogerem na Wimbledonie, a w Miami miał dwie meczowe. Dużych szans mu nie daję, ale nie można go całkiem skreślać...

Fed też się przełamał na Rafie jak świat uznał, że jest skończony.

Żegnaj Matku.

Żarty, żartami, jinx, jinxem, ale Federer ma nad resztą taką przewagę, że jak Murrole prędko nie ogarną, to możemy mieć benefis Sereny bis w wykonaniu Rogera. Trochę zapomnieliśmy (tzn. ja nie, bo wspominałem), że poza Djoko-blockerem, to Roger resztę jechał w tych przegranych Szlemach równo. Przynajmniej ma niepowtarzalną szansę zabezpieczyć rekordy, co ma w sobie trochę dziejowej sprawiedliwości, nie ukrywam, ale turniej obiektywnie podobnie w plecy jak Garros.

Oglądałem dzisiaj Cilicia z Mullerem i formy na wygranie Szlema to on nie ma.

Ale generalnie to wyluzujcie.

Kwary ma szansę na upset?

Na srapset ku***.

W każdym razie, DUN, ja wiem że kwota naszego zakładu była śmieszna, ale wrzuć to na jakieś zwierzaki. Daj znać gdzie, ja dorzucę drugie tyle, i jakiś tam burek będzie miał co zjeść. Mi to piwo i tak nie bedzie smakować.

Ja na cele charytatywne bardzo chętnie, ale jednak poczekajmy.

Jak Fed wygra Wimbledon, będzie miał bilans meczów 30-2, 2 Szlemy, 5 tytułów, 3-0 z Nadalem, a te dwie porażki to wypłata w Dubaju i powrót po kilku miesiącach z Haasem.

Jednak #TeamMarin