mtenis.com.pl

Anula pisze:31 grudzień 2018.
Najnowsze wieści z Wimbledonu. Trwa ostatni set turnieju. Zawodnicy rozpoczną dzisiaj kontynuację gry o 14.00 czasu miejscowego. Wstęp wolny.

Stawką spotkania jest finał Wimbledonu, główne narzędzia mają jakie mają, trudno żeby Anderson, a tym bardziej Isner przestali walczyć bo fani tenisa czekają na Rafę i Djokovića. To nie są przedstawiciele mojego, czy młodszego ode mnie pokolenia.

lake pisze:Trzy minuty i wejdą do pierwszej dziesiątki najdłuższych singlowych meczów kosztem Rafole AO 2012 - 5.53 h.

Względem powyższego trudno uwierzyć, że Rafole grający w kompletnie przeciwstawny sposób mogli aż tyle grać

Nie popisuje się teraz Kandy, powinien znacznie lepiej returnować te osłabione serwisy Isnera.

Ehhh ale spieprzyłem sprawę, że na 16:00 nie poszedłem na trening, mógłbym zrobić klatę, plecy, nogi, biceps, triceps, barki, brzuch i cardio i jeszcze bym się załapał na kilka godzin gry.

Mamy 6h.

Czyżby na korcie centralnym rozpylili amoniak?

Kiefer pisze:

lake pisze:Trzy minuty i wejdą do pierwszej dziesiątki najdłuższych singlowych meczów kosztem Rafole AO 2012 - 5.53 h.

Papa Rafole, mamy 5:55.

Mam tylko nadzieję, że nie zechcą się poprawić
Co do meczu nie zdziwię się jak Kev wyłoży się na pierwszym bp przy swoim serwisie, jeżeli sam wcześniej nie przełamie.
Po 20.

Czy mamy na forum kibica/sympatyka/ultrasa Candymana? Pytam serio.

Ranger pisze:
Stawką spotkania jest finał Wimbledonu, główne narzędzia mają jakie mają, trudno żeby Anderson, a tym bardziej Isner przestali walczyć bo fani tenisa czekają na Rafę i Djokovića.

Nie mam pretensji do zawodników. Mam je do organizatorów.

Ranger pisze:

Anula pisze:31 grudzień 2018.
Najnowsze wieści z Wimbledonu. Trwa ostatni set turnieju. Zawodnicy rozpoczną dzisiaj kontynuację gry o 14.00 czasu miejscowego. Wstęp wolny.

Stawką spotkania jest finał Wimbledonu, główne narzędzia mają jakie mają, trudno żeby Anderson, a tym bardziej Isner przestali walczyć bo fani tenisa czekają na Rafę i Djokovića. To nie są przedstawiciele mojego, czy młodszego ode mnie pokolenia.

lake pisze:Trzy minuty i wejdą do pierwszej dziesiątki najdłuższych singlowych meczów kosztem Rafole AO 2012 - 5.53 h.

Względem powyższego trudno uwierzyć, że Rafole grający w kompletnie przeciwstawny sposób mogli aż tyle grać

To prawda jednak AO 2012 to nie Wimbledon 2018.

Powoli zaczynam odliczać do 100 gemów, już 90.

A jaki jest drugi najwyższy wynik gemowy w piątym secie?

42 minuty i wskoczą na drugie miejsce.

Nie ma rady, musi któryś w końcu zje***, bo inaczej się to nie skończy o przyzwoitej godzinie

0:30.

Co za sk....no dobrze już nie będę przeklinał.

Miał teraz kilka dobrych szans Kevin.

22-21.

Zaczynam podziwiać Isnera, już kilka razy w ciągu tego seta wydawało mi się że Kandy ma go na widelcu i przełamanie jest kwestią czasu.

Najbardziej zadowolony z takiego przebiegu spotkania jest jest chyba główny admin

Anula pisze:

Ranger pisze:
Stawką spotkania jest finał Wimbledonu, główne narzędzia mają jakie mają, trudno żeby Anderson, a tym bardziej Isner przestali walczyć bo fani tenisa czekają na Rafę i Djokovića.

Nie mam pretensji do zawodników. Mam je do organizatorów.

To turniej, gdzie pod względem przestrzegania tradycji podchodzi się tak jak nigdzie indziej. Takie maratony jak dziś nie zdarzają się notorycznie, raczej raz na parę lat, czy z tego powodu jest sens zmieniać to miejsce? Według mnie nie, ale każdy ma swój punkt widzenia.

Isner chyba chce być autorem drugiego najdłuższego meczu w historii tenisa również.

22:22 na kogo stawiacie?

Zmierzch słońca

0:30...