Strona 2 z 5

Re: Słońce Hlaskova - drugi Verdasco czy Wawrinka?

: 08 lut 2017, 21:41
autor: DUN I LOVE
Jeżeli utrzyma obecną koncentrację i kurs na sukces, nie złamie po drodze nogi czy się nie zakocha w jakiejś pustej lalce, to spokojnie może na koniec kariery stanąć w jednym rzędzie z Wawrinką. Nie ma takiej siły uderzeń, co Stan, ale koordynacja, dynamika i ogólnie poruszanie się po korcie to według mnie nieco inna liga niż u misiowatego dręczyciela Nole. Główny arsenał uderzeń może nie tak rażący, ale jednak dużo bardziej zbilansowany i urozmaicony. Dzięki Bogu skończyły się te idiotyczne oczekiwania i porównani do Federera, co też może mu tylko pomóc. Zarówno kibice, eksperci i przede wszystkim on sam zaczną może mieć świadomość, że istnieje ktoś taki jak jedyny, niepowtarzalny i oryginalny Grigor Dimitrov, a nie baby Federer.

Ale nie o tym chciałem - największą nadzieją Grigora jest to, że Fabsterzy (nawet ostatnie AO to pokazało) weszli już w taki czas, gdzie w każdym szlemie możemy się spodziewać kabaretowych rozstrzygnięć w pierwszych dniach, a w swoim pokoleniu (i też ostatnie tygodnie to pokazały) Bułgar jest bezkonkurencyjnie najlepszym zawodnikiem. Kiedy Raonic i Nishikori utrwalili swoją obecność w czubie, a Grigor grał w WTA (Szarapowa, Bouchard), można było mieć zgoła odmienne zdanie, ale krótki jak do tej pory etap pracy z Vallverdu nie pozostawia złudzeń jak utalentowany jest Dimi i z jaką łatwością (można tak to nazwać) ogarnął mocny kurnik (Brisbane to obsada solidnego ATP500) i zrobił połówkę szlema (naprawdę, nie chcę czytać o drabince, farcie, kelnerach po drodze, bo jeszcze rok temu wyłożyłby się na Goffinie, a w tym roku jednak go odesłał mając wynik pod kontrolą - mimo walki).

W tym roku ćwierć wieku zdmuchnie z tortu - po 7 chudych latach, ma teraz kolejne 7, oby nieco innych w smaku.

Słuchaj, chłopaku.

Obrazek

Re: Słońce Hlaskova - drugi Verdasco czy Wawrinka?

: 09 lut 2017, 0:39
autor: Barty
Co do ankiety - bardzo mi się podobała i kusiła ostatnia odpowiedź (szczególnie druga jej część), ale z bólem serca byłem zmuszony ją odrzucić. Najbardziej pasowałoby mi coś pomiędzy opcją pierwszą a drugą (czyli taki Tsonag, Berdych, ale z większymi szansami na sukcesy w szlemach), już tłumaczę, dlaczego.

Po pierwsze, potencjał Grigora, o którym często wspomina Rrogerr, nie jest niczyim wymysłem, tylko został już potwierdzony w praktyce. Sukcesy juniorskie, kilka tytułów, kilka pojedynczych obiecujących występów (2014 - szczególnie Djoko w Madrycie, Rafa na AO, run na Wimby, włączając pogrom Murraya). Drzemka w trakcie kolejnych 2 lat została już mniej więcej "usprawiedliwiona", choć oczywiście dla niektórych wciąż może pozostać niewytłumaczalną.

Po drugie, fizycznie Bułgar jest bardzo dobrze przystosowany do walki, co w porównaniu z dobrymi podstawami technicznymi daje prawie pewność, iż przy sprzyjających warunkach, które zaszły obecnie, nie powinien mieć problemu z utrzymaniem się w czołówce. Tym bardziej biorąc pod uwagę bardzo istotny wpływ przygotowania atletycznego na obecny wygląd rozgrywek.

I po trzecie, wkrótce naprawdę nadejdzie pewna dziura czasowa w rozgrywkach i paru gości, którzy wcześniej odbijali się od ściany może uwierzyć w swoje możliwości i od czasu do czasu napędzać strachu aktualnie najlepszym. Jest tu z pewnością miejsce i dla Bułgara.

Re: Słońce Hlaskova - drugi Verdasco czy Wawrinka?

: 12 lut 2017, 18:43
autor: Rroggerr
Chociaż w ankiecie byście zagłosowali. :D

Re: Słońce Hlaskova - drugi Verdasco czy Wawrinka?

: 12 lut 2017, 18:54
autor: Buzz
Również kusiło mnie pstryknięcie opcji trzeciej, ale ostatecznie zaznaczyłem opcję środkową.

Re: Słońce Hlaskova - drugi Verdasco czy Wawrinka?

: 14 lut 2017, 19:48
autor: DUN I LOVE
:kocham:
Grigor Dimitrov: "Tennis is my passion, my love, my work, my best friend..."

Re: Słońce Hlaskova - drugi Verdasco czy Wawrinka?

: 14 lut 2017, 19:58
autor: Emu
Potem dziwaczny eksperyment z Davinem, który tylko udowodnił, że moje zarzuty wobec niego z czasu pracy z Delpo były jak najbardziej uzasadnione.
Możesz rozwinąć?

Re: Grigorek - jaka naprawdę jest skala jego potencjału?

: 20 sie 2017, 23:36
autor: Robertinho
Dobry wieczór. :o

Re: Grigorek - jaka naprawdę jest skala jego potencjału?

: 21 sie 2017, 0:28
autor: Barty
Tak, jak już wspominałem w wątku turniejowym, wiele tych wieczorów nie powinno być. Ale zawsze to miłe dla oka. ;)

Nie ma już ankiety w tym wątku?

Re: Grigorek - jaka naprawdę jest skala jego potencjału?

: 21 sie 2017, 1:03
autor: Robertinho
Połączone ze starym. Ale swoją drogą, uważam, że Dima ma potencjał na dłuższe utrzymywanie pewnego poziomu, oczywiście jeśli zdrowie dopisze.

Re: Cincinnati 2017

: 21 sie 2017, 17:02
autor: DUN I LOVE
Świetna sprawa z tym Dimugiem - odczuwam pewnego rodzaju ulgę. :D

Re: Cincinnati 2017

: 21 sie 2017, 17:09
autor: Barty
Zdobył Mastersa przed Raonicem i Nishikorim, czyli przodownikami Bezużytecznej Generacji. ;)

Re: Cincinnati 2017

: 21 sie 2017, 17:33
autor: Robertinho
Nie no, wypas. Dobrze byłoby, że mniej lub bardziej młodzi nafarmili trochę tytułów w najbliższych miesiącach i nabrali nieco pewności siebie i jeszcze większej motywacji. Aczkolwiek na mnie wrażenie robi sama forma Muga, naprawdę konkret. Coś może jeszcze będzie z tego gościa.

Re: Cincinnati 2017

: 21 sie 2017, 17:40
autor: Barty
Na razie tą formę pokazał na szybkich kortach w Cincinnati i podobno szybkich w tym roku kortach w Australii. Niech jeszcze to przełoży na pozostałą część rozgrywek, to będzie dobrze.

Re: Cincinnati 2017

: 21 sie 2017, 17:45
autor: Robertinho
Strasznie jesteś sceptyczny. Skarpetkowa lekcja?

Re: Cincinnati 2017

: 21 sie 2017, 18:14
autor: Barty
Skarpetkowa nie, nigdy wobec Socka nie miałem (i chyba mało kto miał) realnie wysokich oczekiwań. Ale sam wiesz, jaki hype był swego czasu na Bułgara, a on po 9 latach w Tourze zdobył pierwszego Mastersa.

Mam nadzieję, że się mylę i że będzie podobnym late bloomerem, jak Stan, ale wydaje mi się, że jednak potencjał nie ten.

Re: Cincinnati 2017

: 21 sie 2017, 19:14
autor: Robertinho
Zobaczymy, na mnie robi wrażenie jego postawa, przede wszystkim sprawność na poziomie topowych Fabsterów.

Re: Grigorek - jaka naprawdę jest skala jego potencjału?

: 21 sie 2017, 21:54
autor: Mario
No biegał niesamowicie wczoraj, to trzeba przyznać. Dokładając do tego, że mówimy o zawodniku potrafiącym prowadzić grę, dostajemy występ, którym naprawdę ciężko się nie zachwycać.

Problem w tym wszystkim jest taki, że Dimug w wersji z wczoraj (i pewnie z całego turnieju, skoro nie zgubił nawet seta) widywany jest tylko wtedy, gdy wszystko zaskoczy, od formy, przez pewność siebie, na sprzyjającej nawierzchni kończąc. Jeśli coś się nie zgadza, to zaczynają się wojny na śmierć i życie z Janowiczami, Robinami Haase, jakieś dziwne porażki, czołki itp. Stąd też przychylam się do opinii, że w najbliższych tygodniach (z USO włącznie) szybciej gdzieś się wydurni niż zrobi krok do przodu i zacznie regularnie osiągać podobne wyniki. Niemniej od czasu do czasu powinien być groźny, a zanosi się, że w najbliższych miesiącach tytuły będą leżały na ziemi czekając na podniesienie, więc kto wie...

Re: Cincinnati 2017

: 21 sie 2017, 22:22
autor: Anula
Barty pisze:Zdobył Mastersa przed Raonicem i Nishikorim, czyli przodownikami Bezużytecznej Generacji. ;)
Rzeczywiście. :o Genialne osiągnięcie. ;)
Podoba mi się określenie "Bezużyteczna Generacja". :ok: Celnie.
Nic więcej nie trzeba dodawac.

Ten masters niczego w mojej ocenie tej generacji nie zmienił. ;-) Samego Griszy również.

Re: Grigorek - jaka naprawdę jest skala jego potencjału?

: 22 sie 2017, 0:22
autor: DUN I LOVE
Taki to pożyje.

Obrazek

troll tennis

Re: Grigorek - jaka naprawdę jest skala jego potencjału?

: 22 sie 2017, 0:32
autor: Barty
Dawidzie, jednak zabierasz się za ocenę kobiecego piękna? :D

Anula, to określenie zaciągnięte z forum MTF, tam niegdyś Dimitrov był dużo bardziej lansowany niż u nas, tak mi się wydaje.