mtenis.com.pl

Barty pisze:Rocznik 2001, zabawnie to wygląda.

Starzeję się.

Syberyjska księżniczka chyba też, złożona przez Osakę w nocy.

Jeśli tak ma wyglądać ten powrót Szarapowej, to ja jednak nie mam nic przeciwko.

Spojrzałem wczoraj chwilę na Bouchard, gra na poziomie ITF-ów Kanadyjka i pewnie za chwilę tam wyląduje (bo dzikie karty się skończą), jeśli ma jeszcze jakieś ambicje i chciałaby się odbić od dna.

Organizatorzy mają dziś uhonorować 2-krotną mistrzynię imprezy - Danielę Hantuchową.
https://bnpparibasopen.com/news/5-thing ... -to-court/

Stadium 1 blockbuster

The atmosphere inside Stadium 1 is sure to be electric on Thursday night. The evening session (beginning at 7 p.m.) will feature both Serena Williams and Victoria Azarenka, two-time champions and new moms making their return to the WTA Tour. Williams, who triumphed at the Indian Wells Tennis Garden in 1999 and 2001, will kick things off with her first singles match in 14 months, facing unseeded Kazakh Zarina Diyas. Azarenka, who returns to the BNP Paribas Open for the first time since raising the trophy in 2016, faces Great Britain’s Heather Watson in an intriguing nightcap.

https://bnpparibasopen.com/news/5-thing ... -to-court/

Jakaś Amerykanka bez rankingu pokonała Diyas.

Mario pisze:Jakaś Amerykanka bez rankingu pokonała Diyas.

Druga z mamusiek - Vika - właśnie zaczęła swój mecz.

Agnieszqa, podobnie jak Kowalczyk zresztą, powinny dać sobie spokój. Porażka spodziewana jak na to co Osaka potrafiła grać już 1.5 roku temu z Halep, ale rozmiar cokolwiek xL.

Wiem, że tylko dwa mecze, ale kosmos w nich pograła ta Anisimova, trochę przypomina Muguruzę, ale to jak goniła skrótami Pawljuczenkową w końcówce, no i czystość uderzeń... Dawno czegoś takiego nie widziałem, a zakładam, że skoro kręci się wokół top100 w wieku 16 lat to jednak to nie przypadek.

Del Fed pisze:Agnieszqa, podobnie jak Kowalczyk zresztą, powinny dać sobie spokój. Porażka spodziewana jak na to co Osaka potrafiła grać już 1.5 roku temu z Halep, ale rozmiar cokolwiek xL.

Radwa nie jest akurat zawodniczką z kategorii tych ambitnych, dla niej sprowadza się to do $$$. Świeże kontrakciki są, dopóki będzie w pierwszej 50-tce będzie to dla niej cały czas opłacalne.

W momencie gdy nie straszy perspektywa WS dla Agnieszki, a otoczki medialnej nie ma, bo nie ma wyników, to ja tam jej jak najbardziej dobrze życzę powrotu do sensownej gry, bo poza dyscyplinami na poważnie uprawianymi w 4 krajach na krzyż, postaci tego formatu w naszym sporcie za wyjątkiem Lewandowskiego chyba jednak nie ma.

A Radwańska jak na poziom swojej gry dalej się tuła w okolicach top30, więc ten jej powrót do jakiejś sensownej gry aż tak abstrakcyjny nie jest, choć chyba będzie bardzo ciężko.

Rroggerr pisze:W momencie gdy nie straszy perspektywa WS dla Agnieszki, a otoczki medialnej nie ma, bo nie ma wyników, to ja tam jej jak najbardziej dobrze życzę powrotu do sensownej gry, bo poza dyscyplinami na poważnie uprawianymi w 4 krajach na krzyż, postaci tego formatu w naszym sporcie za wyjątkiem Lewandowskiego chyba jednak nie ma.

A Radwańska jak na poziom swojej gry dalej się tuła w okolicach top30, więc ten jej powrót do jakiejś sensownej gry aż tak abstrakcyjny nie jest, choć chyba będzie bardzo ciężko.

+1.

Mam podobnie, nie jestem jej fanem, ale jakiś mały sukces by nawet mnie ucieszył. Bicie piany w mediach i pompowanie balonika działa na mnie zniechęcająco, nie tylko w przypadku Radwańskiej.

Ciekawe czy Williams z Azarenką nie przejmą wkrótce tych rozgrywek, po ich ciążach, wpadce Szarapowej i ataku na Kvitovą stworzyła się próżnia, pytanie jak długo ona będzie trwała

Rroggerr pisze: W momencie gdy nie straszy perspektywa WS dla Agnieszki, a otoczki medialnej nie ma

Ja jej życzyłem Szlema, powiem, hype, mam gdzieś, nie chce słuchać Fibaka ani czytać, to nie włażę na siłę, tam gdzie go akurat mogę z większym prawdopodobieństwem spotkać. Natomiast w świetle tego, że Radwańska sama stwierdziła, że nie wyobraża sobie gry w wieku S. Williams, to lepiej by było już to zwyczajnie skończyć, nie rozmieniając się na drobne nadal przez kolejne 2-3 sezony albo wrócić na przyzwoity poziom circle about top 10-15. Bo jeszcze trochę i poprzedni sukces będzie można zaetykietować jako "zamierzchła przeszłość".
Ale jakoś tego nie widzę, tym bardziej, że to nie ten charakter co CW, a pewnie i o mobilizację ciężko, znając swoje ograniczenia i wiedząc, że resztę poza WS, właściwie już się ma w sporej mierze.

Mugu to chyba nigdy nie bedzie przewodniczką tych rozgrywek.
Kiki B., wiesz co masz robić.