mtenis.com.pl

Wiem, że miała słaby sezon, ale mimo wszystko spore zaskoczenie.

Wiele kobiet nie chce grać po 30stce.

Federasta20 pisze: ↑06 gru 2019, 14:46 Wiem, że miała słaby sezon, ale mimo wszystko spore zaskoczenie.

Wręcz przeciwnie - żadne. Zanosiło się od dawna, zapewne niedługo usłyszymy o powiększeniu rodziny. Na podsumowanie przyjdzie jeszcze czas, ale na pewno tę karierę można nazwać pełną, a tenisistkę spełnioną. Wszystko co można osiągnąć w tenisie osiągnęła, a ludzie będą Ją raczej miło wspominać ze względu na osobowość. Wszystko to składa się na bardzo ładny obrazek, jaki pozostawi po sobie Dunka - fajnie było obserwować jak powstają jego kolejne elementy i delektować się, obecnie gotowym, a wcześniej uwieńczonym Szlemem, dziełem.

Federasta20 pisze: ↑06 gru 2019, 14:46 Wiele kobiet nie chce grać po 30stce.

Za sobą w tym momencie mają państwo nad dekadę gry. Starczy, czas na rodzinę.

Nigdy nie byłem jej sympatykiem, jej tenisa, bo osoba jak najbardziej pozytywna. Pamiętam jak o niej usłyszałem 11-12 lat temu, kiedy była liderką nigdy mnie nie przekonywała, bardziej traktowałem jako liderkę z przypadku, którą ktoś być musiał w okresie kryzysu w WTA. Nigdy jednak nie widziałem jej z Wielkoszlemowym triumfem, podobnie jak Radwańskiej. W przeciwieństwie do Agnieszki udało się niemal dekadę później, i dobrze, bo za całokształt zasłużyła sobie, fajna dziewczyna.

No i nie oszukujmy się, decyzja bardzo rozsądna, 29 lat, perspektyw na kolejne sukcesy nie było, a jako tenisistka jest zwyczajnie spełniona, Wielki Szlem, finały WTA, 30 tytułów, numer jeden, idealnie po prostu. Teraz nadszedł czas pewnie na zakładanie rodziny, moment do tego również wydaje się idealny.

W sumie wydawało się, że podobnie myśli Radwańska, ale ona chyba bardzo lubi życie celebryckie.

Kiefer pisze: ↑07 gru 2019, 11:23 No i nie oszukójmy się,

Czego nie róbmy?
A kolejny błąd nagminnie popełniany na forum to Hiszpański, Polski etc. pisane dużą literą. <paraMiodek mode off>

Spodziewany przebieg zdarzeń. Zwyciężczynią wielokrotną w GS zostać nie mogła, 3 finały WS zaliczone. YEC i no 1 odhaczone, mogła tylko mniej finałów WTA przegrać, ale poza tym, uwzględniając styl gry, zawodniczka spełniona.

Szkoda, jedna z moich ulubionych tenisistek. Niech jej się wiedzie w życiu prywatnym, tenisowo po AO 2018 jest spełniona (choć oczywiście można było się pokusić o więcej szlemów).

Del Fed pisze: ↑07 gru 2019, 11:41

Kiefer pisze: ↑07 gru 2019, 11:23 No i nie oszukójmy się,

Czego nie róbmy?
A kolejny błąd nagminnie popełniany na forum to Hiszpański, Polski etc. pisane dużą literą. <paraMiodek mode off>

Spodziewany przebieg zdarzeń. Zwyciężczynią wielokrotną w GS zostać nie mogła, 3 finały WS zaliczone. YEC i no 1 odhaczone, mogła tylko mniej finałów WTA przegrać, ale poza tym, uwzględniając styl gry, zawodniczka spełniona.

Przyznam, że nie mam pojęcia skąd to "ó" mi się wzięło tam.

Co do polski, hiszpański z dużej to się zgadzam, sam nagminnie go popełniam.

Myślę, że po tym sukcesie w Australii raczej każdy wiedział, że ta decyzja jest kwestią nieodległej przyszłości. Dawno chyba nikt nie kończył kariery w tak dobrym momencie. Co miała wygrać, w końcu wygrała, więc niedosytu nie będzie, w przeciętność specjalnie nie popadła, bo od triumfu w Melbourne nie minęły nawet 2 lata, wypada tylko pogratulować i życzyć powodzenia.

Kiefer pisze: ↑07 gru 2019, 11:53

Del Fed pisze: ↑07 gru 2019, 11:41

Kiefer pisze: ↑07 gru 2019, 11:23 No i nie oszukójmy się,

Czego nie róbmy?
A kolejny błąd nagminnie popełniany na forum to Hiszpański, Polski etc. pisane dużą literą. <paraMiodek mode off>

Spodziewany przebieg zdarzeń. Zwyciężczynią wielokrotną w GS zostać nie mogła, 3 finały WS zaliczone. YEC i no 1 odhaczone, mogła tylko mniej finałów WTA przegrać, ale poza tym, uwzględniając styl gry, zawodniczka spełniona.

Przyznam, że nie mam pojęcia skąd to "ó" mi się wzięło tam.

Co do polski, hiszpański z dużej to się zgadzam, sam nagminnie go popełniam.

Chyba mamy do czynienia z przypadkiem człowieka, który ma za dużo do przekazania i nie przejmuje się takimi pierdołami, jak literówki i ortografia.

A teraz Słoweńcy kilka słów o Woźniackiej, żeby nie robić offtopicu - mam to gdzieś.

Karatantcheva nie jest pewna czy jeszcze wróci na kort.

Karatantcheva nie jest pewna czy jeszcze wróci na kort.

Jekaterina Makarowa ogłosiła koniec profesjonalnej kariery.

Szarapowa skończyła z tą padliną. Najwyższy czas. Teraz pora na inną gwiazdę.

Jedyna możliwa decyzja.

Marysiu powodzenia w dalszym życiu, będzie mi Cię brakować. Za samo lanie Rydwana należy się szacunek. Buziaki.

Pamiętny Wimbledon, zapadł w pamięć, jak rzadko który mecz kobiecy. Śliczna i nogi do ziemi. Zdobyła mnie wtedy na sporo czasu, ale Mashy celebrytki już nie znoszę. 16 lat już

Thor pisze: ↑26 lut 2020, 19:09 Pamiętny Wimbledon, zapadł w pamięć, jak rzadko który mecz kobiecy. Śliczna i nogi do ziemi. Zdobyła mnie wtedy na sporo czasu, ale Mashy celebrytki już nie znoszę. 16 lat już

Mam podobnie, kiedy zaczynała - zjawisko, piękna uroda (figura - dla mnie za wysoka i za chuda, wolę krąglejsze i pełniejsze sylwetki, ale buzia śliczna), sporo wdzięku i bezkompromisowy tenis (rzadko, bo rzadko, ale czasem lubię takich surowych technicznie rębajłów, Soderlinga też bardzo lubiłem). Później - celebrytka i dość antypatyczna osoba, ale też jednak zawsze charakterna i bardzo waleczna tenisistka. Tym niemniej późny etap jej kariery to już tylko umiarkowana przychylność z mojej strony.

Obiektywnie patrząc - jedna z najlepszych i najważniejszych tenisistek XXI wieku. Mimo surowej techniki wyrozniała się z zalewu podobnie grających - choćby niesamowitą grą kątową. Duży plus za stopniowe tenisowe dojrzewanie i zaadaptowanie swojej gry do warunków ceglanych. Afera dopingowa - średnio mnie to ruszyło, jakoś nie robi to na mnie wrażenia, kiedy oszuści oskarżają oszustów. Decyzja oczywiście bardzo słuszna i tak trochę za długo się męczyła.

Skoro już tu jestem, Makarową również ciepło pożegnam - za mocną głowę, urodę i urodę gry.

Rozwiązał się nam worek...