Ciekawy temat to spróbuje się wypowiedzieć, choć są to bardziej moje przeczucia niż naukowa wiedza, także proszę nie robić notatek
Jeśli chodzi o to jak Osaka może być odbierana w Japonii to trochę pechowo dla niej nakładają się tu dwie rzeczy. Pierwsza to ta ksenofobia mieszkańców, którą nazwałbym raczej głęboką rezerwą. Japończycy są mili dla obcokrajowców, ale jest to raczej dość powierzchowne i potrzeba dużo czasu, by wpuścili kogoś do swojego świata. To jest typowa wyspiarska mentalność doprawiona jeszcze sosem z tamtejszej kultury, które sprawiają, że niełatwo jest być uznanym za swojego. Gdzieś czytałem, że potrzeba na to około dziesięciu lat ciągłego mieszkania w Japonii, Osaka nie ma takiego stażu.
Druga rzecz to stosunek do takich spraw jak choroby psychiczne i depresja. To są tematy tabu, których nie wynosi się poza dom i którymi osoby publiczne się nie chwalą. Fatalna postawa, ale niestety tak to wygląda. Podobnie jest z niepełnosprawnością czy sieroctwem, tu jeszcze sporo pracy przed Japończykami.
Jeśli chodzi o Osakę konkretnie to mam wrażanie, że Japończycy mogliby ją pokochać, gdyby wpisała się w jeden z dwóch stereotypów. Pierwszy to wizerunek idolki pop, czyli dziewczyny, która jest miła, słodka,zaraża optymizmem i pozytywną energią. Ma w sobie pewien luz, zadziorność i jest interesująca, ale nie jest arogancka. Taką gwiazdą z zza granicy bardzo popularną w Japonii była Avril Lavigne.
Drugi schemat to zdystansowany mistrz sportu, który zawsze zachowuje się stosownie, nie okazuje emocji, ma w sobie pewne dostojeństwo i powagę.
Osaka nie jest ani taka ani taka. Bywała obrażalska, humorzasta, ponura, trudno ją zrozumieć. Prosty odbiorca nie wie, o co jej chodzi, dlaczego postępuje tak, a nie inaczej. To, że Osaka średnio mówi po japońsku też jest ważne, bo w komunikacji w tym języku ważne jest to, czego się nie mówi, dużo rzeczy jest ukrytych w kontekście. Myślę, że to, że ona tam nie mieszkała powoduje, że ona nie umie się komunikować po japońsku, nawet jeśli zna słownictwo i gramatykę.
Zawsze byliby jacyś ludzie, którzy nigdy by jej nie przyjęli, ale sądzę, że jednak większość dałaby się jej porwać i by ją przygarnęli, gdyby dostali od niej zrozumiałe komunikaty. Nawet my tu czasem nie wiemy jakie są jej motywacje, więc Japończycy pewnie też tego nie łapią i stąd te komentarze. Powiedziałbym, że większości zapewne nie chodzi o to jakiego ona ma ojca, tylko o to, że ona nie zachowuje się jak Japonka. Jest jedyna w swoim rodzaju i to nie do końca pozytywnie (jeśli mogę to tak niezręcznie ująć), więc ten odbiór jest dość cierpki. Ponadto łatwiej byłoby gdyby częściej wygrywała, gdy wygrywasz zawsze jest ci łatwiej wkupić się w łaski ogółu.