mtenis.com.pl

robpal pisze:

Jacques D. pisze: Laura tymczasem będzie miała fajną okazję solidnie pogonić Karo.

Jak na Rolandzie?

Akurat Laura to typowa zawodniczka na szybsze nawierzchnie, "Dunka" natomiast zdecydowanie najsłabiej czuje się na trawie. Na RG role były dokładnie odwrotne.

Jacques D. pisze: Akurat Laura to typowa zawodniczka na szybsze nawierzchnie, "Dunka" natomiast zdecydowanie najsłabiej czuje się na trawie. Na RG role były dokładnie odwrotne.

Ja wiem? Pyknęła Radwę w Madrycie, serwowała na mecz z Ivanović. Ja wiem, że to WTA, no ale jednak nie róbmy z niej takiej ofiary.
A Karolina i cegła to w zasadzie tak samo jak Karolina i trawa, nie widzę jakieś wielkiej jakościowej różnicy (czyt. na obu czuje się źle). Ja tam nie wiem czemu role by się miały odwrócić
Znaczy się wiem, ale nie uważam, żeby nawierzchnia miała jakieś wielkie znaczenie. Dla mnie to jest zawodniczka w dużej mierze podobna do Kvitovej, taki tenisowy boks (choć umiejętności Czeszki cenię znacznie wyżej). Jak ciosy sięgają celu, to rywalka pada na deski, a jak nie, to nie ma planu "B".

robpal pisze: Dla mnie to jest zawodniczka w dużej mierze podobna do Kvitovej, taki tenisowy boks (choć umiejętności Czeszki cenię znacznie wyżej). Jak ciosy sięgają celu, to rywalka pada na deski, a jak nie, to nie ma planu "B".

To znacznie bardziej pasuje do Laury, niż do Petry. Czeszka już od ponad roku z malutkimi wyjątkami leci na bezpłciowej rzeźbie i jak na ten poziom osiąga całkiem przyzwoite wyniki.
Poza tym Kvitovej w dobrej formie nieobce jest nawet częste s&v, w ogóle technicznie to jedna z tenisistek o największym potencjale na całym tourze. Typowe zresztą dla czeskiej szkoły tenisa, Berdychy na szczęście to raczej tam wyjątki.

Jacques D. pisze: To znacznie bardziej pasuje do Laury, niż do Petry.

Laura ma wg mnie bardzo podobne problemy. A do tego fatalny serwis, potrafiący zawodzić w stopniu naprawdę nieprzeciętnym, okraszony 20 dublami na mecz.

Laura poległa tak samo jak Kwitowa i Stosur. Hampton i Muguruza grają dalej.

Nawet popatrzyłem dzisiaj trochę na mecz Karoliny z Robson. Laura marniutko, Dunka całkiem przyzwoicie, mecz niezbyt ciekawy, mimo, że obie lubię jakoś nie potrafiłem się wciągnąć i wyłączyłem w połowie drugiego seta.

Hampton spartaczyła seta z Karoliną mając 5 setowych.

MG FCB pisze:Hampton spartaczyła seta z Karoliną mając 5 setowych.

Co nie zmienia faktu, że i tak wygrała całość i jest w finale.

Ten półfinał był okropny... Ale jedna ze słabszych edycji tego turnieju z tych co pamiętam, jeszcze w 2009 było też słabo. Czołówka tankowała przed Wimblem (nie)stety.

Finał może być całkiem ciekawy - obie grają urozmaicony tenis i nie ma faworytki.

Liczę na Jamie Hampton w finale. Gra naprawdę świetny tenis niedługo może pójść wysoko w rankingu.

E: Vesnina pokonała Hampton i zdobyła swój drugi tytuł w karierze.

Szkoda Jamie, acz Jelena, którą nota bene również bardzo lubię, ma tenis na trawę i należał jej się tytuł na tej nawierzchni. Jamie ma czas.

Dzisiejszy skład finałów to 3 moje faworytki i neutralna dla mnie Simonka Halep - nie było bólu, że wygrała, bolał za to styl, w jakim wtopiła sprawę Kirsten. Mierne zaangażowanie, co zasadniczo nie jest w jej stylu. Żałośnie mało ma tych sukcesów jak na takie możliwości Belgijka, choć oczywiście jest jedną z wielu, które dotyka ta przypadłość.

http://www.kpsport.pl/en/ - na żywo ITF z Torunia , jeżeli ktoś tu ogląda turnieje ITF-owskie to info że cały turniej można oglądać na tej stronie. Teraz mecz Kanii.

Ja dziś pierwszy chyba raz od 2005 roku patrzę na grę Sesil Karatanczewej. Nie wygląda to już niestety tak dobrze jak za czasów koksowania.

Serena gra w Szwecji z własnego wyboru czy WTA jej kazało?

DUN I LOVE pisze:Serena gra w Szwecji z własnego wyboru czy WTA jej kazało?

Też mnie to ogromnie zastanawiało. Może po prostu wpisowe było imponujące?

Na pewno trochę grosza jej przelali, ale mimo wszystko dziwi mnie jej przyjazd. Z reguły była bardzo "wygodna" w kwestii kalendarza, szczególnie po Wimbledonie.

Podobno tylko 0,5 miliona dolców.

Serena to przecież w tym sezonie absolutna królowa mączki. Poza tym jogging na szwedzkim wybrzeżu z Patrickiem - czemu nie?

DUN I LOVE pisze:Na pewno trochę grosza jej przelali, ale mimo wszystko dziwi mnie jej przyjazd. Z reguły była bardzo "wygodna" w kwestii kalendarza, szczególnie po Wimbledonie.

Może po prostu zapomniała jak to jest siedzieć w domu i leczyć kontuzje . Generalnie pomysł z tą Szwecją bardzo dziwny.

Przyjmijmy, że żądza "mordu" na rywalkach po wpadce na Wimbledonie.