Re: Roland Garros 2014
: 27 maja 2014, 0:10
Do tej pory myślałem, że w erze cyborgów tylko Nadal wygrywa Szlema, a z następnym żegna się w pierwszej rundzie. Dziś podobnie postąpił Stan. Właśnie Stan, a nie więcej Stanislas! Gdyby on zdobył Klasycznego Wielkiego Szlema, w aktach widniałby dwie różne postaci. Tak kończą się eksperymenty ze zmianą imienia przed Szlemem. Nim Szwajcar zdążył się do niego przyzwyczaić, nie ma go już w Paryżu. Pech. Mógł jednak ogłosić się Stanisławem. Niewątpliwie polskim fanom byłoby jeszcze łatwiej się z nim identyfikować.Buzz pisze:Odetchnąłem z ulgą, bo przynajmniej w tym turnieju nie będzie wawrinkomanii, która czasami bywa już nie do zniesienia. Trochę mi szkoda jego fanów, bo klasyczny wielki szlem był już prawie w rękach Stanislasa...