mtenis.com.pl

Emu pisze:Zobaczymy na RG, ja was tylko uprzedzam żeby potem nie było płaczu.

A ktoś w ogóle oczekuje, że Thiem ogra w miarę przyzwoitego Nadala? Nic mi na ten temat nie wiadomo.

Sen Maleka trwa. Piękna sprawa by była, gdyby jutro też dał radę.

DUN I LOVE pisze:Sen Maleka trwa. Piękna sprawa by była, gdyby jutro też dał radę.

Raczej trudno będzie, aby solidność RBA nie wzięła góry.

kropiwnicki pisze:Dzięki.
Twój też dobry.

Czy Twój nick wziął się od tego, że Ci przeciekało w piwnicy i kropiło z sufitu?

Weź, bo na głos się zaśmiałem w pracy.

To nie nick.

Progres Thiema może co najwyżej polegać na tym, że w tym roku uniknie bajgla w Paryżu. Austriak w najlepszym razie robi na cegle za drugiego Ferrera, chociaż i tutaj miałbym spore wątpliwości.

Jacques D. pisze:

Federasta20 pisze:Barty i DUN w #TeamOptimistic?

Przecież oni od zawsze są tacy ciepło - misiowaci...

Chyba trzeba będzie zrobić temat dotyczący charakterologicznego odbicia wizerunku użytkowników forum w odniesieniu do postaci z bajek...

Patrzę teraz na tego Lopeza, bo Tomek komentuje i naprawdę nie wiem, co musiał wczoraj odwalać Kokkinakis, że z nim przegrał. A już tym bardziej nie jestem w stanie pojąć, jakim cudem wykręcił okropne 13% z drugiego serwisu (tzn. przegrywał z Flopezem wymiany).

Monfils znów będzie walczył na śmierć i życie z Zeballosem, żenujące. I jeszcze się przewrócił przed chwilą i pewnie skreczuje.

W taki oto sposób Jared doczłapał się do Top-50.

DUN I LOVE pisze:W taki oto sposób Jared doczłapał się do Top-50.

Lopez w 53 min spakowany, luz. A ja na niego dałem.

Donaldson przegrał tylko dwie piłki przy serwisie.

Podsumujmy tę wycieczkę Gaela do Ameryki płd. Wtopa z Thiago Monteiro, okrutne baty z Thiemem, wtopa z Diego Schwartzmanem, wtopa z Horacio Zeballosem. 205 punktów wywiezione z czterech turniejów, w których łącznie zagrało może z pięciu poważnych zawodników. Wypada tylko pogratulować.

Co do dzisiaj, to naprawdę szkoda słów. Kiedyś podczas takich spotkań oglądało się głupie filmiki na YT, włączając od czasu do czasu, bo może zagra coś pod publiczkę, dzisiaj trzeba śledzić każdy punkt i liczyć, że ktoś pokroju Zeballosa postanowi bardzo pomóc, bo inaczej może być ciężko. Pomijam już fakt, że sam Francuz musi jeszcze łaskawie tę pomoc przyjąć, np. przed chwilą w deciderze niezbyt mu to odpowiadało i nie wykorzystał żadnego z siedmiu break pointów (wygrał 15 pkt na returnie), sam oddając się przy pierwszym, rzecz jasna w jedynym gemie, w którym były jakiekolwiek problemy. Niby ja to wszystko przewidziałem, facet po meczu z Wawrinką w RG przestał być poważnym zawodnikiem (być może było to trochę wcześniej, a może i później, ale wszyscy lubią te umowne daty, więc trzeba było coś przyjąć) i żadnych wymagań już nie mam, ale najzwyczajniej w świecie trudno oglądać te spotkania i się nie wk....., gdy random za randomem rzucają nim po korcie jak jakimś uczniakiem.

Tyle ode mnie, z czasem powinienem się przyzwyczaić. Przynajmniej mam taką nadzieję.

Puj na razie w natarciu, bardzo agresywnie gra Francuz i co najważniejsze - większość trafia.

Przy ostatniej możliwej okazji Serb dał rade przełamać Lucasa, od razu po czym mamy przerwę z powodu opadów deszczu.

Ma seta Serb. Musiał Puj przedłużyć w swoim stylu. Nie odbieram szans Filipowi teraz.

Zupełnie z niczego ten powrót. Raczej Puj wciąż faworytem.

Barty pisze:Puj na razie w natarciu, bardzo agresywnie gra Francuz i co najważniejsze - większość trafia.

Już nie. Gdyby to Serb popełnił tyle błędów co Pouille, już dawno byłoby po meczu. Dobre te dwa ostatnie sety Krajinovica.