mtenis.com.pl

Piotrek pisze: Tego to nie słyszałem, ale w sumie nie widzę cech wspólnych.

Dzielna Garbusia wzięła się od Dzielnych Francuzów, o których na TDF zwykł mawiać Wyrzykowski.
A porównanie do Wawrinki faktycznie z peakowania w Szlemach i bimbania przez większa część sezonu.

Lucas pisze: Mam nadzieję, że na koniec kariery Muguruza wykręci lepsze statystyki od Stana, sądzę, że Ją na to stać (i że będzie bardziej monogamiczna

Powinna, bo się wcześnie obudziła.
No cóż, nadzieję można mieć.

Mugu peakuje tak co 3-4 Szlem, tyle że jak trafia tam z formą to już naprawdę dobrze to wygląda. imo Mugu u bab >>> Wawa u facetów jeśli idzie o talent, możliwości i zapewne osiągnięcia.

Nie widzę żadnych punktów wspólnych. Muguruza to urodzona mistrzyni, z potencjałem na worek tytułów, a nie dupiasty misio, który musiał przed lata szlifować umiejętności i fizyczność, aby osiągnąć relatywnie krótki peak w drugiej części kariery. I piszę to jako wielki sympatyk Stana.

Robert, to powiedz tej urodzonej mistrzyni, żeby zaczęła grac, jak człowiek poza szlemami, i to nie w co 10-tym turnieju.

Powiedziałbym, że to już NAPRAWDĘ czas, aby Halep zdobyła szlema, ale pewnie skończy, jak zawsze.

Ale na koniec kariery tak naprawdę to właśnie te Szlemy się liczą. Jak już peakuje to dobrze, że w WS.

Ciężkie mecze czekają teraz Halep, duży przeskok w porównaniu z tymi, które grała do tej pory.

Barty pisze:Robert, to powiedz tej urodzonej mistrzyni, żeby zaczęła grac, jak człowiek poza szlemami, i to nie w co 10-tym turnieju.

Powiedziałbym, że to już NAPRAWDĘ czas, aby Halep zdobyła szlema, ale pewnie skończy, jak zawsze.

Wiesz, zawsze lepsze to, niż "blokada w Szlemach", jak u faworyty Przemka.

Mnie ta Halep bez Szlema mocno bawi, niech się dalej męczy.

Barty pisze:Robert, to powiedz tej urodzonej mistrzyni, żeby zaczęła grac, jak człowiek poza szlemami, i to nie w co 10-tym turnieju.

Powiedziałbym, że to już NAPRAWDĘ czas, aby Halep zdobyła szlema, ale pewnie skończy, jak zawsze.

Przydałby się bardziej dopasowany trener niż Sam Sumyk, który trenował i chyba dalej trenuje Hiszpankę na modłę Azarenki czy Zwonariowej. Nie przypadkiem rok temu ten Wimbledon wpadł jak Martinez się zakręciła.

Halep nigdy nie miała tego czegoś na Szlema i jak nie potrafiła skończyć w dwóch ostatnich okazjach, to myślę że już nie da rady.

Piotrek pisze:Halep nigdy nie miała tego czegoś na Szlema i jak nie potrafiła skończyć w dwóch ostatnich okazjach, to myślę że już nie da rady.

Wozniacki.

Piotrek pisze: Przydałby się bardziej dopasowany trener niż Sam Sumyk, który trenował i chyba dalej trenuje Hiszpankę na modłę Azarenki czy Zwonariowej.

Ciekawe bywają wizyty Sumyka na ławce Hiszpanki w przerwach. W najlepszym razie traktuje go jak powietrze.

Według mnie Muguruza nie ma zwyczajnie zdrowia do dominowania w rozgrywkach/regularnej gry. Liczba walkowerów i poddanych pojedynków rok w rok jest naprawdę pokaźna, a do tego dochodzi jeszcze kwestia łapania rytmu po tych wszystkich dolegliwościach. Swego czasu liczyłem, że jest w stanie się ogarnąć, teraz myślę, że będzie robić właśnie za takiego Wawrinkę WTA.

Jeszcze słówko odnośnie Garcii, bo skłamałbym, gdybym powiedział, że nie liczyłem na coś większego w tym turnieju. Zeszły rok trochę mnie zmylił, ale chyba nic się tutaj nie zmieniło i już do końca swoich dni gra w Paryżu raczej nie będzie działać na jej korzyść. Tzn. nie jest to oczywiście poziom Mauresmo, czy Sam Stosur w Australii, niemniej nie można powiedzieć, że wzorem takiego Monfilsa, czy nawet Kiki zostając przy paniach, dokłada te kilkanaście procent do jakości, grając u siebie. Nie zamierzam rzecz jasna przekazać, że gdzie indziej by z Kerber wygrała, bo w dzisiejszej dyspozycji nie było opcji rywalizować z Niemką, tylko zawodnik żywiący się dopingiem publiczności przynajmniej szarpnąłby przez chwilę, a nie uratował honor przy 26 05.

No i wypadałoby pomyśleć o zatrudnieniu trenera. W obliczu ostatnich sukcesów nie krytykowałem tatusia, ale nie jest to facet, dzięki któremu ona wygrywa.

Roland Garros - wyniki IV rundy turnieju singlowego:

[1] Simona Halep (ROU) d. [16] Elise Mertens (BEL) 6-2 6-1
[12] Angelique Kerber (GER) d. [7] Caroline Garcia (FRA) 6-2 6-3
[3] Garbine Muguruza (ESP) d. Lesia Tsurenko (UKR) 2-0 i krecz
[28] Maria Szarapowa (RUS) d. [PR] Serena Williams (USA) walkower

Yulia Putintseva (KAZ) d. [26] Barbora Strycova (CZE) 6-4 6-3
[13] Madison Keys (USA) d. [31] Mihaela Buzarnescu (ROU) 6-1 6-4
[10] Sloane Stephens (USA) d. [25] Anett Kontaveit (EST) 6-2 6-0
[14] Daria Kasatkina (RUS) vs [2] Caroline Wozniacki (DEN) 7-6(5) 6-3

Roland Garros - pary ćwierćfinałowe turnieju singlowego:

[1] Simona Halep (ROU) vs [12] Angelique Kerber (GER)
[3] Garbine Muguruza (ESP) vs [28] Maria Szarapowa (RUS)

Yulia Putintseva (KAZ) vs [13] Madison Keys (USA)
[10] Sloane Stephens (USA) vs [14] Daria Kasatkina (RUS)

Mario pisze:Według mnie Muguruza nie ma zwyczajnie zdrowia do dominowania w rozgrywkach/regularnej gry. Liczba walkowerów i poddanych pojedynków rok w rok jest naprawdę pokaźna, a do tego dochodzi jeszcze kwestia łapania rytmu po tych wszystkich dolegliwościach. Swego czasu liczyłem, że jest w stanie się ogarnąć, teraz myślę, że będzie robić właśnie za takiego Wawrinkę WTA.

Nie sprawdzałem historii, ale przed Sumykiem tych walkowerów było o wiele mniej. Jak się pojawił w boksie, to od razu kreczów więcej. Z Azarenką było to samo.

No ja też fanem Sumyka nie jestem i w sumie, to by nawet miało sens, może coś nie tak jest tam ustawiane podczas treningu.

To jest dobry trener na takie counterpuncherskie granie, ale totalnie nie dla kogoś, kto ma zmysł i narzędzia do gry ofensywnej.

Klucze gem od semi.

Dobrze gra Sloane. Widzicie szanse na tytuł?

Raczej po drugiej stronie drabinki rozegra się walka o tytuł, ale przy WTA naprawdę ciężko wyrokować.

Na pewno trzeba pochwalić obie Amerykanki, że gdy przychodzi do Szlemów, to się stawiają.

Ano właśnie, jakby miała grać po kolei z Halep i Muguruzą np, bym nie dawał szans. Ale panie się wytną, może i podmęczą, więc kto wie, o ile oczywiście Twoją Keys ogra. Tj nie robię ze Stephens tytanki cegły, jednak nie widzę u niej problemów z nawierzchnią, atletycznie jest chyba bardzo dobrze... No zobaczymy.

Sloane swego czasu mówiła, że cegła to jej ulubiona nawierzchnia, więc dla mnie ten wynik wielkim zaskoczeniem nie jest. Wyłączając tzw. obycie, bo nie spędza na niej zbyt wiele czasu, ma wszystko by odnosić tam sukcesy.