mtenis.com.pl

Novak będzie miał sparingi do półfinału.

Z tych co skończyli, fajnie że Struff ogarnął. Co do Nicka, dopiero co Mario pisał, że Gyros prędzej wyleci z TOP 100 niż będzie regularnie bywał w najważniejszych fazach większych turniejów i chyba takie występy tylko potwierdzają tę tezę.

lake pisze: ↑06 mar 2019, 0:52 Kolba idealnie nadaje się do odstrzelenia Gyrosa. No ale może perspektywa gry z Nole sprawi, że jeszcze będzie mu się chciało. Inaczej drabinka Serba zrobi się równie śmieszna jak Dziadzi.

Pewnie nie miał gdzie pojeździć na nartach wodnych

U Novaka w ćwiartce wyleciało już 4 rozstawionych. Pierwszy mecz przeszli jedynie Monfils i Simon, a Thiem zaraz zaczyna i może być piątym, a nawet jeśli wygra to i tak jest mięsem armatnim na hardzie. Wspomniany przeze mnie Karlovic wydaje się największym zagrożeniem dla Djokovica w drodze do półfinału - to już nawet nie jest komedia

Jest komedia, tylko kryminalna.

Zawsze gdy oglądam Ramosa, to przypomina mi się Almagro - podobny typ urody, machanie rakietą przy serwisie jak łopatą przed wykopaniem rowu i zabójczy FH.

Kolejne fajne zwycięstwo Alberta, jednak nie wszystko jest odstręczające, co się nazywa Ramos.

Coric kolejny raz wtapia z IVO, chyba mu nie leży.

no-handed backhand pisze: ↑10 mar 2019, 8:00Kolejne fajne zwycięstwo Alberta, jednak nie wszystko jest odstręczające, co się nazywa Ramos.

Szkoda, że utopił mnie tym meczem w MTT. Trzeba było się Ciebie słuchać, kiedy pisałeś, że Albercik w formie...

Oczywiście coś mi wypadło wczoraj wieczorem i nie obejrzałem Felixa. Każdy z tych cudownych dzieciaków musi podkreślić swój potencjał i odnieść jakieś fajne zwycięstwo. Później najczęściej potrzeba jednak wielu miesięcy, żeby potwierdzić klasę, oby tutaj nie trzeba było tak długo czekać.

A Cipas, jak ugruntuje swoją pozycję w Top-10, pewnie okroi kalendarz. Beznadziejnie się wprawdzie eksploatował w lutym, ale z drugiej strony, gdyby całe Top-20 odpuszczało kurniki, to granie w tenisa poza 15 turniejami w sezonie, nie miałoby sensu.

Minusem fakt, że na jedno zwycięstwo Orzeszka przypada cała seria kompromitacji (Corić, de Minaur, niech już będzie ten Kyrgios, chociaż można było się tego spodziewać).

Kyrgios to akurat żadne zaskoczenie, choć ja nie wiem czy ten facet po prostu nie jest tak nędznie przygotowany, bo na początku sprawiał wrażenie, że mu zależy, były jakieś pokrzyki itp.

Oczywiście to dlaczego przegrał, czy dlatego bo głupi czy brakło paliwa znaczenia większego nie ma, efekt ten sam.

Na dłuższą metę będzie wychodzić bokiem to jego podejście do treningu, jeżeli jest tak jak mówi.

Cenne zwycięstwa Struffa, Nishioki (ograł Aguta), generalnie bez szału ten pierwszy dzień drugiej rundy.

W nocy porażki Aguta i Basilaszwilego najbardziej zaskakującymi wynikami. Reszta zgodnie z planem.

Novak bronił się przed przegraniem seta (Fratangelo podawał na partię), ale Serb ogarnął temat. Po meczu bardzo chwalił Amerykanina, ale też sam przyznał, że po 6 tygodniach przerwy czuł się bardzo zardzewiały na początku meczu.

Teraz Kolba, później Monf/Ramos. Raczej nic poważniejszego tutaj Serbinatorowi się nie stanie.

O kapitalnej porze dziś Roger (ok. 22 naszego czasu).

Pistol odwiedził wczoraj pustynię.



Serce rośnie na myśl o starych, dobrych czasach.

Felix ma ogromną szansę na ćwierćfinał. Andrzej wszedł jako LL.