Re: Roland Garros 2021
: 07 cze 2021, 23:06
XD
Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA.
https://www.mtenis.com.pl/
Po pierwszym secie stwierdziłem, że szkoda takiej pogody na siedzenie w domu przy tym widowisku. Ale ogólnie powtarza się to, co u nich wszystkich. Okres, w czasie którego powinien mieć miejsce eksplozywny rozwój młodego gracza, jest czasem stagnacji, albo poprawy tak nieznacznej, że w praktyce rozgrywek(inni zawodnicy stopniowo uczą się gry z nowym tenisistą w czołówce) jest to w rzeczywistości regres.DUN I LOVE pisze: ↑07 cze 2021, 19:32Albo nawet.Kamileki pisze: ↑07 cze 2021, 19:31Raczej wygląda słabiej niż w tamtym meczu.DUN I LOVE pisze: ↑07 cze 2021, 19:30 Minęło 8 miesięcy od ostatniego RG, a Sinner przez ten czas nie poczynił żadnego postępu.
Ktoś tam jeszcze liczy, ile Nadal już setów z rzędu na RG wygrał? 35?
+111Robertinho pisze: ↑07 cze 2021, 23:24Po pierwszym secie stwierdziłem, że szkoda takiej pogody na siedzenie w domu przy tym widowisku. Ale ogólnie powtarza się to, co u nich wszystkich. Okres, w czasie którego powinien mieć miejsce eksplozywny rozwój młodego gracza, jest czasem stagnacji, albo poprawy tak nieznacznej, że w praktyce rozgrywek(inni zawodnicy stopniowo uczą się gry z nowym tenisistą w czołówce) jest to w rzeczywistości regres.DUN I LOVE pisze: ↑07 cze 2021, 19:32Albo nawet.
Ktoś tam jeszcze liczy, ile Nadal już setów z rzędu na RG wygrał? 35?
Wszystko ładnie wygląda z zewnątrz Barty, zgadza się. Wydaje się, że trójka najlepszych żenów złapała stabilność i wykop z byle kim we wczesnym fazach już im nie groziBarty pisze: ↑08 cze 2021, 1:20 Nie wiem, czy było już to gdzieś wspominane, bo trochę z tyłu z wątkiem jestem, ale chciałem tylko uprzejmie nadmienić, iż w ostatnich kilku szlemach temat blamażów NextŻenów (szczególnie pewnego Niemca) można już poniekąd uznać za mrzonki.
Spójrzmy na wyniki ostatnich sześciu szlemów dwóch czołowych przedstawicieli generancji NŻ (pierwszy trochę adoptowany, ale wiekowo się zgadza) i dołóżmy stabilność najmłodszego Cipasa w ostatnich trzech turniejach:
* Medvedev:
- USO19 F (porażka z Nadalem)
- AO20 IV r. (porażka z Wawrinką)
- USO20 SF (porażka z Thiemem)
- RG20 I r. (porażka z Fucsovicsem)
- AO21 F (porażka z Djokovicem)
- RG21 QF lub lepiej.
* Zverev:
- USO19 IV r. (porażka ze Schwartzmanem)
- AO20 SF (porażka z Thiemem)
- USO20 F (porażka z Thiemem)
- RG20 IV r. (porażka z Sinnerem)
- AO21 QF (porażka z Djokovicem)
- RG21 QF lub lepiej.
* Tsitsipas:
- RG20 SF (porażka z Djokovicem)
- AO21 SF (porażka z Medvedevem)
- RG21 QF lub lepiej.
W zasadzie żadnego przypadkowego nazwiska wśród ich pogromców, nawet ta wpadka Daniłka w Paryżu nie była z Kwon Swonem, ale z gościem z pogranicza rozstawienia.
Także dzięki tej coraz większej przewidywalności ich wyników mamy coraz mniej dziwnych nazwisk w dalekich fazach i coraz częściej jednak Raki na swojej drodze do zwycięstwa spotykają co najmniej dwóch z nich.
Oczywiście cały wywód i tak jest bez sensu, bo w normalnych rozgrywkach to jużdawnopowinno się przełożyć na wygrany turniej któregoś z nich, a wciąż jest jak jest. I pewnie jeszcze co najmniej rok będzie jak będzie.
Całuski i śpijcie dobrze.
A no bo to nie są tenisiści, którzy kiedykolwiek osiągną poziom Rafole, to wszyscy wiemy. No i dopóki ta dwójka będzie w stanie w najważniejszych meczach grać na bardzo wysokim poziomie, to nie ma złudzeń, oni nie będą zwyciężać. Zresztą ja nie ukrywam, że blisko 2-metrowy Sasha operujący głównie kilka metrów za linią końcową nie jest moją bajką i jedynie niechęć do Rafole (choć i tak znacznie mniejsza) sprawia, że w takim starciu mogę trzymać jego stronę.Bombardiero pisze: ↑08 cze 2021, 6:43 Pomimo tej wypracowanej stabilności, chyba i tak nie można mówić o jakimś piorunującym sukcesie, bo jednak 25, 24 i 22 lata to już taki wiek, gdzie kolejno można oczekiwać wygranych szlemów, jednego szlema albo chociaż jednego bądź kilku finałów.
Właśnie to trochę przykre, że ich największe sukcesy to w głównej mierze wpadki tych największych, a nie efekt jakiejś wybitnej dyspozycji. Nie ukrywam, że w tym kolejnym pokoleniu pokładam zdecydowanie większe nadzieje, bo Musetti pomimo tego fizycznego zjazdu zaprezentował się naprawdę z dobrej strony. Żal trochę, że dał nadzieję i nie dociągnął sprawy do końca, ale tak oceniając już całkiem na chłodno, te dwa sety mogły napawać optymizmem. Głowa chyba działała dobrze, bo inaczej nie domknąłby tych tb, więc jest to jakiś dobry prognostyk na przyszłość.Kiefer pisze: ↑08 cze 2021, 7:03 A no bo to nie są tenisiści, którzy kiedykolwiek osiągną poziom Rafole, to wszyscy wiemy. No i dopóki ta dwójka będzie w stanie w najważniejszych meczach grać na bardzo wysokim poziomie, to nie ma złudzeń, oni nie będą zwyciężać. Zresztą ja nie ukrywam, że blisko 2-metrowy Sasha operujący głównie kilka metrów za linią końcową nie jest moją bajką i jedynie niechęć do Rafole (choć i tak znacznie mniejsza) sprawia, że w takim starciu mogę trzymać jego stronę.
Kiedy Tsitsipas wygrał z Nole w Szlemie bo nie pamiętam?Kamileki pisze: ↑08 cze 2021, 2:01Wszystko ładnie wygląda z zewnątrz Barty, zgadza się. Wydaje się, że trójka najlepszych żenów złapała stabilność i wykop z byle kim we wczesnym fazach już im nie groziBarty pisze: ↑08 cze 2021, 1:20 Nie wiem, czy było już to gdzieś wspominane, bo trochę z tyłu z wątkiem jestem, ale chciałem tylko uprzejmie nadmienić, iż w ostatnich kilku szlemach temat blamażów NextŻenów (szczególnie pewnego Niemca) można już poniekąd uznać za mrzonki.
Spójrzmy na wyniki ostatnich sześciu szlemów dwóch czołowych przedstawicieli generancji NŻ (pierwszy trochę adoptowany, ale wiekowo się zgadza) i dołóżmy stabilność najmłodszego Cipasa w ostatnich trzech turniejach:
* Medvedev:
- USO19 F (porażka z Nadalem)
- AO20 IV r. (porażka z Wawrinką)
- USO20 SF (porażka z Thiemem)
- RG20 I r. (porażka z Fucsovicsem)
- AO21 F (porażka z Djokovicem)
- RG21 QF lub lepiej.
* Zverev:
- USO19 IV r. (porażka ze Schwartzmanem)
- AO20 SF (porażka z Thiemem)
- USO20 F (porażka z Thiemem)
- RG20 IV r. (porażka z Sinnerem)
- AO21 QF (porażka z Djokovicem)
- RG21 QF lub lepiej.
* Tsitsipas:
- RG20 SF (porażka z Djokovicem)
- AO21 SF (porażka z Medvedevem)
- RG21 QF lub lepiej.
W zasadzie żadnego przypadkowego nazwiska wśród ich pogromców, nawet ta wpadka Daniłka w Paryżu nie była z Kwon Swonem, ale z gościem z pogranicza rozstawienia.
Także dzięki tej coraz większej przewidywalności ich wyników mamy coraz mniej dziwnych nazwisk w dalekich fazach i coraz częściej jednak Raki na swojej drodze do zwycięstwa spotykają co najmniej dwóch z nich.
Oczywiście cały wywód i tak jest bez sensu, bo w normalnych rozgrywkach to jużdawnopowinno się przełożyć na wygrany turniej któregoś z nich, a wciąż jest jak jest. I pewnie jeszcze co najmniej rok będzie jak będzie.
Całuski i śpijcie dobrze.(a kres Rafole jest kwestią krótkiego czasu) Musimy jednak wziąć pod uwagę kilka istotnych faktów:
- Nie mamy jeszcze próbki możliwości tych żenów na trawce, byłbym wniebowzięty gdyby cała trójka weszła do ćwiartek już na tegorocznym Wimblu
- Daniił dopiero pierwszy raz robi niezły wynik poza hardem, nie wiemy jak to będzie w przyszłych Garrosach i na wspomnianej trawce
- Zworek nie zdołał jeszcze ograć zawodnika z top 10 w Szlemie i legitymuje się niechlubnym bilansem 0-9
- Jedynie tylko Cipas zdołał do tej wygrać z Rafole w Szlemie (w tym roku na AO w ćwierćfinale, ale ostatecznie bez żadnego znaczenia), a wiadomo że takie wygrane są tym młodym bardzo potrzebne - a najlepiej w finale albo półfinale po którym odbędzie się finał bez Raków
- Za określenie "adoptowany" Dun powinien Ci zabrać funkcje administratorskie na kilka dni
+1, Djokovic nie od dziś jest znany z tego, że najgorzej sobie radzi, jak sam musi nadać tempo piłce. Podobnie zresztą, jesli chodzi o ataki z martwych piłek, krótkich slajsów, z Raków jest w tym zdecydowanie najsłabszy.Art pisze: ↑07 cze 2021, 21:19 Problemy Djokovicia to chyba w dużej mierze wynikały z tego, że Musetti dawał mu sporo stosunkowo wolnych piłek, a Serb, jak to już mu się zdarzało, nie czuł się zbyt pewnie samemu napędzając wymiany, a na dodatek trafił na rywala, który nie jest gapą na półkorcie. Beret z kiepskim returnem, dziurą na bekhendzie i prowadzący grę, o ile nie będzie trafiał na chorych procentach, to chyba jest do zjedzenia bez popitki?
A Sinner to dzisiaj mocno "berdychowo" wyglądał, przykry widok.