mtenis.com.pl

Ciulerari mieli czelność składać jeszcze jakieś protesty. Cóż tonący brzytwy się chwyta. Perez po Baku awansuje na 2 miejsce w generalce mam nadzieje.

Gotuje się w RB - najpierw Hiszpania i Perez uwalony na rzecz Maxa, potem Monako i sytuacja odwrotna, tatuś Jos sugerujący za małe wsparcie dla latorośli. To Horner dał Checo nowy kontrakt do 2024. Dolary przeciw orzechom, że w Baku Verstappen już będzie holowany, marchewka była, czas na kij.
Riccardo i Schumacher na wylocie z zespołów, lato może być gorące.

Lubię te twoje szybkie wiadomości rodem z Teleexpressu.

Grube paluchy + telefon.

To Ferrari to naprawdę.

4 awarie, 4x silniki Ferrari.

Imola - głupi błąd Leclerca, spadek z P3 na P6, Sainz wyeliminowany przez Ricciardo (wcześniej zaliczył kraksę w Q)
Miami - stratedzy zaspali i nie dali nowych opon Leclerkowi, pozbawiając go mocno prawdopodobnego zwycięstwa
Katalonia - awaria prowadzącego Leclerka, głupi błąd Sainza
Monako - popis strategicznej nieudolności podczas obydwu serii pit-stopów, a byłoby jeszcze gorzej gdyby nie przytomność umysłu Sainza.
Baku - awaria prowadzącego Leclerka (wyjątkowo ta strategia wyglądała naprawdę obiecująco) i Sainza.

To teraz jakaś podwójna kolizja na ostatnim okrążeniu Montrealu jadąc po pewny dublet?

Wyścig nudny, mistrzostwa też zaraz mogą podzielić los tego wyścigu.

Ostatni tytuł kierowcy Ferrari z włoskim szefem zespołu miał miejsce kiedy RF nie było jeszcze nie świecie. 1979, Jody Scheckter. Może czas rozejrzeć się za nowym Todtem.

Nie wiem też ile potrwa przygoda obu Kanadyjczyków z F1, ale wyścigi na takich wymagających obiektach jak Monako czy Baku elegancko ich weryfikują. Mocno symboliczny był moment w Monte Carlo, kiedy obaj uderzyli w bariery jadąc za SC.

Jak widać dobrym posunięciem było olanie F1 po ubiegłym sezonie.

Swoją drogą fakt stosowania TO przez Red Bulla (mam na myśli Katalonię i pierwszy stint) przy tak wyrównanej punktacji obu zawodników przebija te wszystkie akcje Schumacher/Barrichello, Alonso/Massa, Hamilton/Bottas. Tam jednak lider zespołu był zdecydowany i zwłaszcza na Hockenheim 2010 te siedem punktów było niesamowicie istotne. Dzisiaj też jestem przekonany, że gdyby to Max prowadził i spuchł na koniec przejazdu to by został od razu wezwany do boksów, aby tylko nie stracić pozycji na torze na rzecz Checo. No ale puszki zawsze miały swojego pupilka na którego mocno stawiano, także w sytuacji kiedy ten drugi miał większe szanse na mistrzostwo na niewiele GP do końca.

Daje radę SuperMax.

Gdyby nie "Grande Strategia" w ostatnich kilku wyścigach Pasikonika, to Maksiu oglądałby plecy wielkiego Eklerka.

Nando pisze: ↑15 cze 2022, 18:33 Gdyby nie "Grande Strategia" w ostatnich kilku wyścigach Pasikonika, to Maksiu oglądałby plecy wielkiego Eklerka.

To pewnie jeszcze przed nim. Nieźle jednak w tej statystyce wyprzedza Lewisa. O pół dekady, lol.

Nando pisze: ↑15 cze 2022, 18:33 Gdyby nie "Grande Strategia" w ostatnich kilku wyścigach Pasikonika, to Maksiu oglądałby plecy wielkiego Eklerka.

Tego samego, który ma mniej wygranych po zdobyciu PP od Maxa, licząc tylko gdy właśnie Leclerc startuje z P1? XDDD

Tak tego samego.

Leclerc rusza z końca w niedzielę, wymienione wszystkie elementy napędu plus elektronika. Tsunoda to samo.

Jest szansa na wilgotne kwalifikacje, warto oglądać (22-ga).

Hamilton wysoko. Wraca do gry Lewis?