Re: Roland Garros 2013
: 10 cze 2013, 11:01

Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA.
https://www.mtenis.com.pl/
Syndrom oparzonych palców z Cincinatti?DUN I LOVE pisze:
Rozumiem, że polemizując z Panem Karolem, chcesz wykazać się właściwym poziomem intelektualnym, bierz jednak uwagę, że zarówno to forum, jak i bloga Pana Karola, czytają również ludzie prości. Także chętnie podziękowałbym Ci za wpis, w którym zdaję się tłumaczysz szerszy kontekst mojej słynnej już wypowiedzi, niestety, za wiele z niego nie zrozumiałem.Jacques D. pisze:Co do samej zacytowanej wypowiedzi Roberta. Nie można zapominać, że wypowiedzi na nim podlegają w znacznej mierze funkcji fatycznej i ekspresywnej języka.
No proszę Cię. To był 5 set meczu z Rafaelem Nadalem o de facto wygraną w Paryżu. Wygraną, która pozwoliłaby Novakowi skompletować wygrane we wszystkich Wielkich Szlemach i przedłużyć nadzieje na Klasycznego WS, nie mówiąc o detalach typu ranking i sam prestiż potyczki z Nadalem.Bizon pisze:Dokładnie oto mi chodziło. Zgrzał się w tych sytuacjach jak gracze zaplecza czołówki. Pokazał Serb ludzką twarz.SebastianK pisze:Jak dla mnie to jednak decydują nerwy i zmęczenie. Nie wiem czy tutaj coś można jeszcze u Novaka poprawić.
Przeczytałem kiedyś, już nie pamiętam nawet gdzie, zdanie w mojej opinii bardzo prawdziwe, które mocno utkwiło mi w pamięci. Otóż w meczach na korcie ziemnym to nie technika jest najważniejsza, najważniejsza wcale też nie jest szybkość, ani nawet wytrzymałość. Najważniejsza jest siła.jonathan pisze:Na pierwszy plan wysuwają się tutaj też możliwości obu Hiszpanów. I tak, David tenisowo ustępuje Rafie co najmniej o klasę. O ile w bieganiu są jeszcze sobie równi, to Nadal może w dowolnej chwili przyspieszyć i zaskoczyć rywala mocniejszą piłką.
Nie musisz mi tłumaczyć, że Serb jest tenisistą lepszym, bardziej utytułowanym i Berdych, Ferrer nigdy nawet nie zbliżą się do podobnych wyników bo jest to oczywiste. Oczywiste nawet dla zainteresowanych, o których wcześniej wspomniałem. Meczów w Rzymie i na Wimbledonie, o których wspomniał Jonathan nie widziałem, ale mecze Serba oglądam od początków jego kariery i nie zwróciłem uwagi na to by miał problem z elementem gry jakim jest smecz, wydaje mi się, że jest zazwyczaj pewny przy tym elemencie gry (to jest moja opinia), wiadomo że od czasu do czasu każdemu może się zdarzyć zepsuć prostego smecza, ale w piątym secie meczu z Nadalem to uderzenie było bardzo niepewne i przynosiło Rafie łatwe punkty.Robertinho pisze:No proszę Cię. To był 5 set meczu z Rafaelem Nadalem o de facto wygraną w Paryżu. Wygraną, która pozwoliłaby Novakowi skompletować wygrane we wszystkich Wielkich Szlemach i przedłużyć nadzieje na Klasycznego WS, nie mówiąc o detalach typu ranking i sam prestiż potyczki z Nadalem.Bizon pisze:Dokładnie oto mi chodziło. Zgrzał się w tych sytuacjach jak gracze zaplecza czołówki. Pokazał Serb ludzką twarz.SebastianK pisze:Jak dla mnie to jednak decydują nerwy i zmęczenie. Nie wiem czy tutaj coś można jeszcze u Novaka poprawić.
Dodając do tego mocne moim zdaniem zmęczenie Serba w piątym secie, mówimy tu o poziomie ciśnienia, z którym taki Berdych, Ferrer czy Tsonga(że o pomniejszych Wawrinkach nawet nie wspomnę) nigdy w życiu się nie zetknęli i nie zetkną. Nie zagrzać się na kilka piłek w takim meczu, w dodatku o tak dramatycznym przebiegu, byłoby wręcz niebywałe.
Jak mocarną psychikę ma Serb, pokazał w końcówce czwartego seta, gdzie przycisnął Nadala swoją agresywną grą, oczywiście można powiedzieć, że Rafa mu w tym pomógł, tracąc serwis na mecz, on też czuł stawkę, przecież dla niego była to równie prestiżowa batalia. Piąty set to były potężne nerwy z oby stron, można z jednej strony powiedzieć, że u Djoko były większe, trzeba jednak brać też pod uwagę dość wyraźną przewagę atletyczną, nie tylko wydolnościową, ale też siłową, Nadala w tym fragmencie meczu.
Twierdzę, że jest graczem bardzo bardzo dobrym.Czyli twierdzisz, że Djokovic jest graczem idealnym?
100% racjiSebastianK pisze:Twierdzę, że jest graczem bardzo bardzo dobrym.Czyli twierdzisz, że Djokovic jest graczem idealnym?
A w poście chodziło mi o dwie rzeczy. Po pierwsze, ze dość późno na naukę smeczowania. Po drugie, że pod względem psychicznym w końcówce tego spotkania Djoko pękł i tutaj już absolutnie nie widzę pola do poprawy. Bo to bardzo mocny psychicznie gracz, tyle, że każdy ma jakieś granice.
Ja tam nie wiem, czy kiedyś w ogóle pojawi się tenisista, który zbliży się do mocy uderzeń Nadala. Nie pamiętam też nikogo z przeszłości, kto potrafiłby zagrać na mączce z tak potworną siłą z piłki stojącej jak on. Wystarczy jedno krótsze uderzenie przeciwnika i po wszystkim (losy punktu są już rozstrzygnięte). Dla mnie to wręcz nieludzkie, jak można grać tak mocno, i właśnie dlatego często odbieram Rafę jak potwora. To już nie tylko maszyna do przebijania wszystkiego co nadleci na jego stronę siatki jak dawniej, ale jeszcze do bezpardonowego wykorzystywania każdej nadarzającej się okazji do ataku. Ten facet ma ramię jak młot pneumatyczny, a przedramię jak kowal (dzięki temu może też praktycznie samą ręką wyciągać niesamowite piłki w defensywie). O ile ten drugi kuje żarzącą się stal, tak Nadal hartuje swój charakter, zaciekłość i wolę walki. W jego przypadku uderzenie młotem to ten piekielny, świdrujący forehand. Dokładnie w ten sposób zdominował również Federera, więc ja osobiście nie mam pretensji do Rogera za te porażki w finałach RG. Ale w meczach Rafy z Djokoviciem takie dorzucanie siły do poszczególnych zagrań okazuje się dla niego czasem pułapką, bo raz, że nie da się tak grać cały czas, a dwa, że Novak jako jedyny na świecie potrafi przyjąć te wymiany. Niemniej jak najbardziej można powiedzieć, że Nadal to fenomen na skalę historyczną. Atletyczność i mentalność zwycięzcy zrobiły z niego istny automat do wygrywania. Traf chciał, że ten potwór, który doprowadził swój tenis do właśnie tak absurdalnego poziomu (takie też są jego rekordy na kortach ziemnych), narodził się akurat w tej epoce.Robertinho pisze:Przeczytałem kiedyś, już nie pamiętam nawet gdzie, zdanie w mojej opinii bardzo prawdziwe, które mocno utkwiło mi w pamięci. Otóż w meczach na korcie ziemnym to nie technika jest najważniejsza, najważniejsza wcale też nie jest szybkość, ani nawet wytrzymałość. Najważniejsza jest siła. I Nadal jest tu kwintesencją tej opinii. W warunkach, kiedy piłka odbija się dość wolno, ale wysoko i piłki trzeba kończyć stojąc często daleko za linią końcową kortu, siła Nadala jest tym, co robi różnicę w meczach z innymi graczami, którzy lubią długie, rotacyjne wymiany.
A skąd to niby wiesz? Stąd że Stopa napisał tak na swoim blogu? A może on znowu okazał się hipokrytą? Ja bym tego nie wykluczał.jaccol55 pisze:"Pan Karol" okazał się jedynie oszustem podszywającym się pod osobę Pana Karola Stopy, a nie prawdziwym Karolem Stopą (użytkownik oczywiście został zbanowany).
jaccol
IP z Gdyni i zdjęcie w avatarze wzięte z google mówią same za siebie.jonathan pisze:A skąd to niby wiesz? Stąd że Stopa napisał tak na swoim blogu? A może on znowu okazał się hipokrytą? Ja bym tego nie wykluczał.jaccol55 pisze:"Pan Karol" okazał się jedynie oszustem podszywającym się pod osobę Pana Karola Stopy, a nie prawdziwym Karolem Stopą (użytkownik oczywiście został zbanowany).
jaccol
Mogę prosić o linka do bloga.?Rodżer Anderłoter pisze:Intruz nie intruz ale dyskusja na blogu Pana Karola się pojawiła. O forum się mówi. Mówi o nim sam Pan Karol. Fejm się zgadza.
Wiesz, czasami z nudów robi się w pracy bardziej dziwaczne rzeczy.DUN I LOVE pisze:Pomyślcie - 5 minut do wejścia na antenę i poważny dziennikarz sobie pomyślał, że zarejestruje się na forum, odpisze internautom i jeszcze sobie profil uaktualni....