mtenis.com.pl

jarosword14 pisze:Jeśli Sam wciągnie drugiego seta to może być ciekawie. Musi czekać na przegrzanie Cilicia, takie jak np. w 4 secie z Mullerem.

Ma w nogach 3 5-setówki Kukurydziany, żeby się sam nie przegrzał czasem.

Sam chyba pada fizycznie...

Tak szybko by zjechał fizycznie Sam?

Aż sprawdziłem te pięciosetówki, i to mecze to odpowiednio: 2h42min, 3h07min, 2h58min, już bez przesady, dwie pierwsze rundy to 2h. Doszukiwanie się na trawie, i po tak relatywnie krótkich meczach, jakiejś uzasadnionej słabości czasem spędzonym na korcie, to już przesada.

Ale mentalnie już mogły kosztować. Rozmawiamy przecież o gościu, który nie zwykł grać tyle i na takim etapie tak dużego turnieju jednak.

Może, ale wtedy nie ma to nic wspólnego z padaniem fizycznym. Czepiam się, ale już któryś raz czytam w tym temacie, że jakaś pięciosetówka powoduje, że zawodnik X ma nie wytrzymać fizycznie, ale 12,5h na drodze do półfinału przez 12 dni to tak na chłopski rozum taka sobie dawka gry dla zawodnika z (szerokiej) czołówki. To trawa, krótkie wymiany, np. z Murrayem grał 2h42min, a dwa sety to dobijanie Szkota.

Zaczyna dominować Marin.

Obronił się Sam, ale, wyjąwszy taja od 4-2, naprawdę świetnie gra Marin, forehand i serwis działają znakomicie.

Dobrze, że wyciągnął to Amerykanin bo mogło być już po secie.

Dominuje Marin z końcowej, naprawdę świetnie wygląda dzisiaj Chorwat, nie widzę większych szans dla Querreya, skoro do tej pory nie miał ani jednego BP.

Querrey, mógłbyś to wygrać, choćby dla Pana Dawida za mikrofonem.

Hehe.

Cilić, ehhhhh....

Najs, Sammy.

Kolejny podarunek dla Querreya, tylko musi być skuteczniejszy w swoich gemach serwisowych by to wykorzystać.

Miał dłuższy moment sporej przewagi Marin, nic z tego nie wyniósł. Można było spokojnie zabezpieczyć seta.

Poderwał się do walki Sam, warto dociągnąć do tie breaka.

Nie wiem jak wy, ale bardzo mi się podoba drugi tydzień Wimbledonu. Interesujące i niespodziewane rozstrzygnięcia, dramatyczne spotkania, przyjemny dla oka tenis. Jest bardzo fajnie.

Ojej, panowie nie spodziewali się, że Querrey jest w stanie zagrać skrót? No tak, przecież to Marin jest bardziej wszechstronny.

Federasta18 pisze:Nie wiem jak wy, ale bardzo mi się podoba drugi tydzień Wimbledonu. Interesujące i niespodziewane rozstrzygnięcia, dramatyczne spotkania, przyjemny dla oka tenis. Jest bardzo fajnie.

Jakbym był fanem Federera, to też by mi się podobało.

Za dużo się dzieje, Kwiatkowski w ucieczce.