mtenis.com.pl

Młodzik Monfils nadzieją turnieju?

Rao Kiler.

Niesamowita seria. Jak mniemam jest pierwszym w historii, który w ciągu pełnego roku doszedł do finału każdego turnieju, w którym uczestniczył?

Barty pisze:Niesamowita seria. Jak mniemam jest pierwszym w historii, który w ciągu pełnego roku doszedł do finału każdego turnieju, w którym uczestniczył?

Tak.

15 consecutive finals in a season (2015) - Stands alone

Pzejdzie tą i kolejną przeszkodę Gael, ale tylko przy jednym ważnym i oczywistym zastrzeżeniu, a mianowicie nie może dać znać o sobie natura dewianta. Trudne.

Ja nie mam zaufania do Monfa odkąd przegrał z Fedem z 2:0 w setach na USO. Stawiałbym bardziej na Raona, ale ani jednego ani drugiego nie oglądałem, więc to czysty strzał. Raczej skupie się na drugim QF. Oby Ferrer ugrał choć ten jeden set, bo jeśli nie to ośmieszy mnie tu bardziej niż dziś Kei .

Lucas pisze:Oby Ferrer ugrał choć ten jeden set, bo jeśli nie to ośmieszy mnie tu bardziej niż dziś Kei .

Bez przesady. Jak Murray zagra na normalnym poziomie, to powinien relatywnie łatwo sobie poradzić.

Niby chciałbym zobaczyć Monfa w półfinale, ale jakoś nie jestem przekonany, że jest w stanie ograć Raonica. Po obszernym skrócie Milos-Stanislas jestem zaskoczony jakiego postępu dokonał Kanadyjczyk. Jego nogi nie są już typowymi kłodami, które nie ruszą się nawet podczas najsilniejszego huraganu. Ręka już też pracuje inaczej co najbardziej widać podczas wolejów.
Jeśli Gael nie przejmie inicjatywy tylko będzie próbować grać na przebijanie to nic z niego nie będzie. I właśnie takiej postawy boję się u Francuza - czekanie na błędy.
Mój typ to Raonic w 4.

Mniej więcej tak, wyłączając fragment o postępie Kanadyjczyka, opisałbym ten mecz, jeśli chciałbym na to zmarnować mój cenny czas. Tym bardziej, że Monfils broni w tym turnieju bp 1/8 (w tym 0/7 w ostatnich dwóch spotkaniach), a w ciemno można zakładać gem otwarcia z 2 df i koniecznością wychodzenia z minimum 15-40...

9 gemów Kei ugrał, a ładnie natukliście komentarzy. Dobrze że nie oglądałem. Przynajmniej mam czwartek wolny. Co do Ferrera, myślę że powalczy, seta może ugra, a Raon myślę że ogarnie max w 4, ale znowu nie zobaczę...

Równie dobrze w tym turnieju mógłyby się odbyć sam finał. Postawić koło Serba pewnego Szkota, poodbijaliby z 4 godziny w wymianach składających się nawet z 40 odbić, publika by cieszyła, eksperci piali by z zachwytu nad epickim meczem, a przynajmniej reszta stawki nie musiałaby lecieć na drugi koniec świata tylko po zebranie oklepu od mistrza dyscypliny

Wbrew pozorom sporo rzeczy przemawia za Federerem we czwartek.

Po sukcesie na AO10:
Finały AO: 0
Półfinały: 4
Bilans półfinałów: 0-4
Bilans setów w semi: 3-12
Djoković 0-1; 0-3
Nadal 0-2: 1-6
Murray 0-1; 2-3
Ostatnie 3 mecze WS z Djoko: 0-3 (4-9)
Ostatnie 2 mecze AO z Djoko: 0-2 (0-6)
Ostatnie zwycięstwo nad Djoko w WS na Hard: US Open 2009;

Może być jeszcze gorzej, bo Roger zapowiedział w Melbourne, że planuje grać jeszcze przez kilka lat. Chum Jetze!

DUN I LOVE pisze:
Może być jeszcze gorzej, bo Roger zapowiedział w Melbourne, że planuje grać jeszcze przez kilka lat. Chum Jetze!

Smutne jest to, że pewnie będzie głównym oponentem Serba przez te najbliższe lata.

DUN I LOVE pisze:Wbrew pozorom sporo rzeczy przemawia za Federerem we czwartek.

Po sukcesie na AO10:
Finały AO: 0
Półfinały: 4
Bilans półfinałów: 0-4
Bilans setów w semi: 3-12
Djoković 0-1; 0-3
Nadal 0-2: 1-6
Murray 0-1; 2-3
Ostatnie 3 mecze WS z Djoko: 0-3 (4-9)
Ostatnie 2 mecze AO z Djoko: 0-2 (0-6)
Ostatnie zwycięstwo nad Djoko w WS na Hard: US Open 2009;

Może być jeszcze gorzej, bo Roger zapowiedział w Melbourne, że planuje grać jeszcze przez kilka lat. Chum Jetze!

Czyli wychodzi z tego, że Szwajcar nawet na seta się nie załapie. Może do taja dociągnie w 2008 i 2011 się udało

Australian Open 2016 - plan gier na środę (10):

Rod Laver Arena - start o 1:
WTAx2
[8] David Ferrer (ESP) vs [2] Andy Murray (GBR)

Nie przed 9:15:
[23] Gael Monfils (FRA) vs [13] Milos Raonic (CAN)

Szkot z Kanadą w półfinale. Ferru nie da rady a Monf chyba jednak nie jest obecnie lepszym tenisistą od Raonica.

Trochę szkoda, że skład jutrzejszych ćwiartek nie jest nieco zmodyfikowany; Monf mógłby ze Szkotem polec z honorem, a Ferrer bardzo boleśnie by zweryfikował opowieści o progresie Raonica. Natomiast jeśli Kanadyjczyk zmierzy się w półfinale z Andym, znowu nastąpi atak ZETowego racjonalizowania rzeczywistości i tłumaczenia tuzinów prostych błędów i kretyńskich wyborów fenomenalnym poziomem rywala; a tego byśmy nie chcieli.

Monfils niewątpliwie dysponuje lepszymi warunkami do gry w tenisa niż Raonic. Umie więcej i ma tak z miliard razy lepszą koordynację ruchową. Tyle, że to jest teoria - w praktyce Monf częściej na korcie zachowuje się głupio niż zachwyca. Częściej gra beznadziejnie niż błyskotliwie.
Raonic- jest wielkim kawałkiem drewna z olbrzymim serwisem. Trzeba jednak przyznać, że Raonic pracuje nad tym aby stale się poprawiać. Forehand jest lepszy niż w zeszłym sezonie, pojawił się jakiś szczątkowy backhand. Nawet koordynacja przy wolejach się poprawiła. Raonic nie jest moim graczem, ale nie da się ukryć, że On nad sobą pracuje.

Czy Ferrer by go zweryfikował ? Pewnie tak, tak jak zweryfikował Isnera - którego osobiście uważam, za dużo lepszą wersję Raonica. Ale weryfikacja przez Ferrera to nie wstyd.


A mecz Raonic-Murray - zobaczymy jak będzie. Teoretycznie Andy będzie miał w ręku wszystkie atuty, poza jednym- emocjami. Raonic zdaje się ich nie mieć w ogóle.

SebastianK pisze: Czy Ferrer by go zweryfikował ? Pewnie tak, tak jak zweryfikował Isnera - którego osobiście uważam, za dużo lepszą wersję Raonica. Ale weryfikacja przez Ferrera to nie wstyd.

Z pierwszą częścią się zgadzam, Ferru to byłby bardzo niewygodny dla Kandajczyka rywal. Ale na jakiej podstawie Isner jest dużo lepszy od Raonica? Bo w każdej kategorii osiągnięć Milosz przebija Johna, mimo że jego kariera jest krótsza.

Niecodzienna (chyba) sytuacja może mieć miejsce, jeżeli Raonic i Murray jutro wygrają. Wtedy bowiem w półfinałach zagrają pary, które mają między sobą remisowy bilans gier:

Djoković 22 - 22 Federer
Raonic 3 - 3 Murray