mtenis.com.pl

Tempo treningowe chwilami. Na returnie w większości gemów bez większego zaangażowania Szwajcar. Czeka Roger, aż Węgier sam podaruje mu brejka i seta i pewnie niedługo to się stanie.

2-2 w drugim.

Okropny ten mecz, nawet żadnych perełek ze strony Dziada.

Strasznie niesmaczne jest jawne lekceważenie Węgra przez Witolda, tym bardziej, że w meczu było tylko jedno przełamanie w dwóch setach.

Barty pisze:Strasznie niesmaczne jest jawne lekceważenie Węgra przez Witolda, tym bardziej, że w meczu było tylko jedno przełamanie w dwóch setach.

Wyciszyłem, nie da się słuchać tego człowieka. Żenada.

Żadnego respektu przed Helwetem nie odczuwa Marton, plus dla niego.

DUN I LOVE pisze:

Barty pisze:Strasznie niesmaczne jest jawne lekceważenie Węgra przez Witolda, tym bardziej, że w meczu było tylko jedno przełamanie w dwóch setach.

Wyciszyłem, nie da się słuchać tego człowieka.

Ani jeden, ani drugi nie potrafi przyznać, że Federer jest dzisiaj poprostu słaby.

Domański co do zasady komentuje tak jakby znał wynik.

Węgier świetnie się bronił w swoich gemach serwisowych. Szacun za te 2 sety.

Niby wynik stykowy, ale ani przez chwilę nie czułem by ten set miał być zagrożony.

Roger 2-0.

robpal pisze:Jakich znowu kłopotów... Matko święta, on gra z challengerowym ogórem.

Całkiem niezły z niego ogór ale co ja tam wiem.

DUN I LOVE pisze:No ten przydomek dla Czecha idealny niemal IMO.

Maciek, od 6?

A no od 6-ej.
Trochę zerkam za sprawą apki sts i słabo to wygląda ze strony Federera po prostu, jest to bardziej wersja z 2016 niż 2017 a to już czwarty mecz i przed rokiem to już dawno się rozchulał, teraz to wygląda z kolei tylko słabiej. Zagrożenia realnego na stracenie seta co prawda nie było, ale też się umówmy, że rywal bardziej słaby niż dobry.

Thiem raczy sobie żartować.

Bardziej to wygląda na razie, jak Wimbledon17, czyli podkręcanie tempa generalnie wtedy, kiedy trzeba. Dlatego też Berdych może nam trochę krwi napsuć.

Jednak to granie z ludźmi, których kompletnie nie znasz, bywa często mocno nieprzewidywalne. Nie sądzę, żeby Austriak miał jakąś większą wiedzę na temat Sandgrena. Bekowy początek.

Barty pisze:Bardziej to wygląda na razie, jak Wimbledon17, czyli podkręcanie tempa generalnie wtedy, kiedy trzeba. Dlatego też Berdych może nam trochę krwi napsuć.

Gra na Wimblu znacznie bardziej mnie przekonywała.

Oby Czech dał radę, bo z taką grą, nie ma czego szukać dalej.

Trochę mi Sandgren przypomina Matosevica z ruchów i budowy ciała.

Oo, Thiem kolejnym, który zmienił ruch serwisowy - niższy wyrzut i skrócony ruch rakiety do tyłu, podobnie jak u Djokovica.

Artras pisze:Oby Czech dał radę, bo z taką grą, nie ma czego szukać dalej.

Nie bierzesz pod uwagę, że skoro Dimitrov tak potrafił podnieść poziom własnej gry na najważniejszy do tej pory mecz to Szwajcar też ma na to szanse?

Na trzeci set już nie zerkam, widzę jedynie, że wynik już bardziej odpowiadający różnicy jaka ich dzieli, zatem 52 ćwierćfinał w Wielkim Szlemie i 14 w AO powoli staje się faktem. Te rekordy Federera w ilości połówek i ćwiartek czy to w ogólnym rozrachunku czy to z rzędu raczej nigdy nie zostaną pobite, tak samo jak ilość wygranych i rozegranych spotkań. Nie wiadomo jedynie co z tym rekordem najistotniejszym.

Długimi fragmentami ten mecz RF przypominał męczenie buły a'la Rubin przed rokiem.

Szwajcar podaje na mecz.