mtenis.com.pl

filip.g pisze:

jowy pisze:Nadal to potwór! Mentalny potwór!

Najmocniejszym punktem Rafy jest jego psychika.

A ja sie właśnie nie zgodzę. Na tle Serba, który wg mnie jest mistrzema nastawienie do walki, Nadal to owieczka.

Po meczu ten komentarz wygląda jeszcze zabawniej.

Perfekcyjny sezon Nadala na hardzie.

Reakcja Nadala podobna do tej po finale 2010. W ogóle cały ten mecz był podobny do tego sprzed trzech lat - pierwszy set dla Rafy, potem powrót do gry Novaka, niesamowity trzeci set i dość gładko wygrany czwarty przez Hiszpana.

No i stało się. Szlem numer 13, US Open Series i drugi tytuł w Nowym Jorku. 10 tytuł w roku Bilans 60-3, na hardzie 22-0.

jowy pisze:

filip.g pisze:

jowy pisze:Nadal to potwór! Mentalny potwór!

Najmocniejszym punktem Rafy jest jego psychika.

A ja sie właśnie nie zgodzę. Na tle Serba, który wg mnie jest mistrzema nastawienie do walki, Nadal to owieczka.

Po meczu ten komentarz wygląda jeszcze zabawniej.

Nawet nie wiesz jak się cieszę, że tak wygląda. Rafa jest wielki
Piękna radość Hiszpania sprawia, że i ja się troche popłakalem

Brawa dla Rafy. Tym powrotem w trzecim secie odebrał Novakowi życie..

Jak On się wspaniale cieszy

Strasznie dużo emocji mi dostarczył ten finał! Chyba szybko nie usnę dzisiaj.

Może i dla niektórych jest to nudny tenis, rzeźbienie czy coś w tym stylu, ale trzeba przyznać, że niesamowita jest ta rywalizacja, a momentami na korcie dzieją się rzeczy jakieś kompletnie abstrakcyjne, tak jak ta wymiana z 54 uderzeń.

[1] Novak Djoković (SRB) vs [2] Rafael Nadal (ESP) 2/6 6/4 6/4 1/6 7/6

Miałem rozplanowany cały ten mecz. Tylko ten 3. set poza kontrolą, bo Novak prawdę mówiąc "sfrajerzył".


Zbyt łatwo przyjął tą porażkę Djoko. Oczekiwałem walki.
Na ten moment nie wiem co napisać. Nadal był do pokonania, gdyby nie zabrakło konsekwencji. Nie mówię tu już o problemie utrzymania własnego serwisu, gdzie był na USO spory problem od początku. Za dużo błędów. Uciekają te szanse na wygrywanie szlemów. Dla mnie ledwie 6 szlemów, a mógł mieć 2 razy tyle. Czegoś brakuje w tych ostatnich meczach tylko nie wiem czego.

Pamiętam jak zaraz po RG przekonywałem kogoś, że Nadal już nigdy nie wygra US Open Niesamowity jest jednak ten tenis. Wszystko dzięki takim postaciom jak ci dwaj niesamowici herosi. Kompletnie nie wiem czemu, ale strasznie mnie rozkleiło to zwycięstwo Rafy. To chyba przez tą jego piękną radość

Djoković rozegrał dobry mecz, chwilami nawet świetny (choć takich momentów jednak trochę zabrakło). Kluczowy był trzeci set, gdzie nie wykorzystał swoich szans, break pointów i przegrał. Szkoda, bo był dominującą stroną i grał agresywniej.

jowy pisze:Może i dla niektórych jest to nudny tenis, rzeźbienie czy coś w tym stylu, ale trzeba przyznać, że niesamowita jest ta rywalizacja, a momentami na korcie dzieją się rzeczy jakieś kompletnie abstrakcyjne, tak jak ta wymiana z 54 uderzeń.

Kolejny niesamowity finał między tą dwójką, choć trzeba powiedzieć, że absolutny szczyt swojej rywalizacji (finały US Open 2011, AO 2012) panowie mają za sobą.

Jednak to 0-40 i wywrotka Rafy okazały się decydujące. Po wygraniu tego gema to Novak upadł i już się nie podniósł. Próbował ale dobiła go petarda po lini z forhendu przy setowej. Rafcio wyrównał bilans finałów w szlemie na po 3 i wyszedł na 8-7 w finałach ogólnie.

Novak może być dumny ze swojej postawy. Pokazał tenis, jakiego większość się po nim tu nie spodziewała. Przez półtorej seta to był Nole z 2011 roku a jego tenis zaczął siać panikę po hiszpańskiej stronie siatki. Dziś trochę zabrakło, rywal okazał się za mocny ale to chyba nieostatnia ich potyczka w finale WS

Mam dla wszystkich na forum jedną prośbę. Nie narzekajmy tak dużo, jak narzekamy, tylko podziękujmy za to:

Glad i've been around while @rogerfederer , @RafaelNadal and @DjokerNole have been in their prime...

A widziałeś tu jakieś narzekanie dzisiaj gdy nie ma kierownictwa? Skakania do oczu fanów Nadala i Djokovica też nie było Cisza, spokój i zero trollingu Cieszmy się zatem chwilą

jonathan pisze:

Glad i've been around while @rogerfederer , @RafaelNadal and @DjokerNole have been in their prime...

A gdzie Andy Murray?

Wielka szkoda Novaka, miał szanse ten mecz wygrać. Jestem zdania, że gdyby trzeci set padł jego łupem, to właśnie by tak było.

jonathan pisze:

Glad i've been around while @rogerfederer , @RafaelNadal and @DjokerNole have been in their prime...

No co Ty przecież to nuda i beton. Nie wiedziałeś?

Advantage pisze:Wielka szkoda Novaka, miał szanse ten mecz wygrać. Jestem zdania, że gdyby trzeci set padł jego łupem, to właśnie by tak było.

Może i tak by było, a może nie tego sie już nie dowiemy. Mnie bardzo było szkoda Rafy w AO 2012. No nie mogłem uwierzyć jak on przegrał tego piątego seta. Tym bardziej szacunek dla niego że po 7 wtopach w kolejnych 7 meczach wygrał 6.

lake pisze:A widziałeś tu jakieś narzekanie dzisiaj gdy nie ma kierownictwa? Skakania do oczu fanów Nadala i Djokovica też nie było Cisza, spokój i zero trollingu Cieszmy się zatem chwilą

Dzisiaj pisali sami entuzjaści współczesnego tenisa, a nie marudy.

lake pisze:No co Ty przecież to nuda i beton. Nie wiedziałeś?

Może narażę się teraz jednej osobie, ale wiesz - beton to jest na czyjejś głowie.

Słuszna obserwacja Cronina - Djoković siadł w ostatnim secie tak jak wczoraj Azarenka.

Advantage, mam ogromny szacunek do Murray'a, bo to tytan pracy, ale Andy to nigdy nie będzie ta sama półka co Federer, Nadal i Djoković.

Dzięki wszystkim za te nocne tenisowe rozmowy.

jonathan pisze:Advantage, mam ogromny szacunek do Murray'a, bo to tytan pracy, ale Andy to nigdy nie będzie ta sama półka co Federer, Nadal i Djoković.

Pod jakim względem? Jeśli Ci chodzi o osiągnięcia, to się zgadzam, bo mu do nich daleko. Jednak czysto tenisowo potrafi im się przeciwstawiać i nieraz takie pojedynki rozstrzyga na swoją korzyść. Jestem pewien, że wygra jeszcze nie jeden turniej wielkoszlemowy.

Advantage pisze:

jonathan pisze:Advantage, mam ogromny szacunek do Murray'a, bo to tytan pracy, ale Andy to nigdy nie będzie ta sama półka co Federer, Nadal i Djoković.

Pod jakim względem? Czysto tenisowo potrafi im się przecistawiać i nieraz takie pojedynki rozstrzyga na swoją korzyść. Jestem pewien, że wygra jeszcze niejeden turniej wielkoszlemowy.

Też uważam że jeszcze może mu parę wpaść i zblizy sie pod tym względem do Djokovica. Ale równie dobrze może już nie wygrać nic. Czasem jest tak, że jak presja na osiągniecie jakiegoś wyniku jest zbyt duża, to gdy już sie go osiągnie to wcale nie jest początek drogi a jej koniec.
Zresztą cytat Jonathana to odniesienie do tego co mamy teraz, a tu póki co Andy wygląda bardzo kulawo.

grzes430 pisze:Czegoś brakuje w tych ostatnich meczach tylko nie wiem czego.

Nie wiem, czego brakuje Djokoviciowi. Gdzieś przeczytałem taki ciekawy komentarz, że mógł dopaść go w tym roku syndrom najlepszego tenisisty świata, który musi bronić swojej pozycji (tak jak kiedyś Federera, a w 2011 roku Nadala), i że ostatnio bardziej nie chciał przegrywać, niż pragnął wygrywać (takie nastawienie wystarcza, aby ponosić porażki z Rafą). Ale jak powiedział na konferencji prasowej, jutro jest nowy dzień. Trzeba się ciągle rozwijać - tak jak cały czas Nadal.

filip.g pisze:Piękna radość Hiszpania sprawia, że i ja się trochę popłakałem

Sam Rafa określił ten sezon jako najbardziej emocjonalny w swojej karierze.

Brawo Rafa!! Teraz zgarnij jeszcze AO