mtenis.com.pl

Katastrofalny jest w wymianach Francuz.

DUN I LOVE pisze:Nikogo nie karzę. Z punktu widzenia kogoś, kto chce skruszenia betonu tak to po prostu wygląda.

Ale czy jeśli, tak jak napisałeś wcześniej, ewentualny zastępca Berdycha, Ferrera czy Andersona i tak przegra z Murray`em i to Szkot będzie w półfinale to beton będzie skruszony? Chyba nie.

Nishikori jest młody, kibicuje mu i nie przestanę, ale czy Jego pojawienie się skruszyło beton? Raz pomógł, bo pokonał Djokovica, ale i tak na Niego narzekamy. Samo pojawienie się kogoś nowego nic nie wnosi, jeśli nie ma odpowiednich umiejętności. To zmiana siekierki na kijek, która mnie nie zadowala.

Lucas pisze:Ale czy jeśli, tak jak napisałeś wcześniej, ewentualny zastępca Berdycha, Ferrera czy Andersona i tak przegra z Murray`em i to Szkot będzie w półfinale to beton będzie skruszony? Chyba nie.

Nowa twarz w QF? Zawsze coś.

Anderson pokonał Murraya na ostatnim USO, a Kei najlepsze lata (chyba) ma jeszcze przed sobą. Jak dobije do 34. urodzin, to będzie można ocenić.

Dla mnie Ferru może grać w QF/SF Ws-ów przez kolejne 50 lat. Zaoszczędzę czas, bo wynik znany, sposób gry również. Tak jak to miało miejsce dziś rano.

Mario pisze:Katastrofalny jest w wymianach Francuz.

Niestety wypada się zgodzić. Nie może zaradzić sile rażenia Raonica.

Zastanawiam się czy te kłopoty z odciskami nie są przyczyną aż takiego głaskania.

Jak Milos wygląda?

Fryzura w normie, rękaw obecny, ochraniacz na żeby chyba też.

DUN I LOVE pisze:Jak Milos wygląda?

A jak ma wyglądać z przylizanymi włosami, seksowną opaską i ochraniaczem bokserskim w ustach?

Koordynacja pełna.

A Wolfke cały czas żyje grą przy siatce Monfilsa z Sopotu 2005 i opowiada o życiowej dyspozycji w dzisiejszym spotkaniu. Co za człowiek.

DUN I LOVE pisze:Dla mnie Ferru może grać w QF/SF Ws-ów przez kolejne 50 lat. Zaoszczędzę czas, bo wynik znany, sposób gry również. Tak jak to miało miejsce dziś rano.

Nie mam nic przeciw temu, by Ferrer odpadał. Tylko jakoś nikt nie może go pokonać. Wielokrotnie o tym rozmawialiśmy i to nie starzy są problemem tylko młodzi. Nikt im nic za darmo nie da, a chyba by chcieli. Według mnie to starsze roczniki należy podziwiać , a do młodych kierować pretensję a nie odwrotnie. Nawet ten Berdych na którego nawet ja pluje jadem jest większym profesjonalistą niż młodzi gniewni. Nikt im nie da od tak miejsca w QF, by turniej był ciekawszy. Trzeba na to pracować i to boli. Trzeba też ograć tego nudnego, schematycznego Ferrera. Hiszpan jest coraz starszy a i tak jest nie do ruszenia. To wiele mówi o Nim i o Jego rywalach.

To już ostatnio wpis ode mnie, Mario wybacz, że zepchnąłem nieco Gaela, juz oddaje mu pole

Lucas, dyskusja jest bezprzedmiotowa, bo czego innego oczekujemy od rozgrywek. Też zamykam.

Raon 2-1 w setach.

Piszcie sobie o czym chcecie, przynajmniej zabijam czas czytając te wpisy. Jakoś nie mogę wciągnąć się w to spotkanie i w sumie nie robi mi różnicy kto wygra.

Przypomina mi taran Kanadyjczyk. Niszczy wszystko, co ma na drodze najprostszymi środkami.

Jeszcze powrócę na chwilę do meczu Djoko - Nishikori. Zaskakujące jest to, że przy tak tragicznej postawie Japończyka, Serb i tak był na minusie, co dobrze świadczy o jego formie. Pytanie, czy gra tyle ile trzeba, a na Nishikoriego trzeba było niewiele, czy po prostu turniej mu nie leży. Stawiam na drugą opcję, lecz w kontekście meczu z Fedem i tak nie ma to żadnego znaczenia. Skoro Roger nie wygrał w świetnej formie podczas USO, ani na Wimbledonie, to dlaczego miałby zwyciężyć tutaj? Pod okiem Ljubicica trochę poprawił grę z głębi, ale to ciągle może być za mało. Wierzę w zwycięstwo, ale obstawiam 3:1 dla Djoko, chciałbym się mylić.

Murray raczej nie ma szans na triumf, dobrze gra w defensywie i w zasadzie to wszystko, dużo błędów. Dzisiaj wygrał, bo Ferru grał to samo co zawsze - balony w karo serwisowe. Takim sposobem nigdy nie doczłapie się wyżej niż QF i nie będzie pokonywał tych najlepszych. W tej chwili to chyba najbardziej przewidywalny gracz.

Zaskakuje Raonic, który wiele poprawił w swojej grze. Dobrze wytrzymuje wymiany, które zazwyczaj były przecież atutem Monfilsa. Dzisiaj raczej wygra, więc wolę go w finale, niż Szkota, mimo że w dalszym ciągu pozostaje nijakim i przylizanym gościem (mówię o urodzie i charakterze). Jego bezpłciowość i brak jakichkolwiek emocji trochę irytują, ale nadrabia dość przyjemną grą dla oka.

Barty pisze:

DUN I LOVE pisze:Jak Milos wygląda?

A jak ma wyglądać z przylizanymi włosami, seksowną opaską i ochraniaczem bokserskim w ustach?

A jak gra?

Znowu podwójny i właściwie zakończenie meczu.

DUN I LOVE pisze:

Barty pisze:

DUN I LOVE pisze:Jak Milos wygląda?

A jak ma wyglądać z przylizanymi włosami, seksowną opaską i ochraniaczem bokserskim w ustach?

A jak gra?

Barty pisze:Przypomina mi taran Kanadyjczyk. Niszczy wszystko, co ma na drodze najprostszymi środkami.

Czyli po swojemu i na naprawdę wysokim poziomie. Nawet bh go nie zawodzi.

Potwierdza po raz kolejny, że jest jedynym graczem tej useless generation, który naprawdę chce się rozwijać.

Skasowaliście mój koment?