mtenis.com.pl

Dzięki, wszystko u nas dobrze. Mąż wznosi dziękczynne modły, że nie upierałam się przy imieniu Rafał.

Novak może? Nie tak najgorzej.

Tak jak przypuszczałem, Roger wcześniej (ok. 20:30).

Sowa pisze:

Robertinho pisze: Sowa niestety jakby nieco ucichła.

Sowie przybył nowy członek rodziny. Chwilowo jak już ma czas na tenis, to po trzech minutach dźwięk piłki usypia.

Gratulacje. Przed nim być może pierwszy Fedal.

Oby ten dobry Nadal, o którym piszecie (ja nie ogladalem), tym razem nie dał się rozwalcować temu starcowi ze Szwajcarii.

Gratulacje Sowa!

Jak pisałem o dobrych meczach w planie gry, nie sądziłem, ze zostaniemy obdarzeni dwoma takimi klasykami - Nishikori-Monfils i Gasquet-Zverev. Po obejrzeniu skrótów, ten pierwszy mecz to solidny kandydat do najbardziej emocjonującego meczu roku.

Coric się cofa w rozwoju, strasznie się na niego patrzy obecnie.

Hankmoody pisze:Oby ten dobry Nadal, o którym piszecie (ja nie ogladalem), tym razem nie dał się rozwalcować temu starcowi ze Szwajcarii.

Oby, oby, Hank.

Montreal - plan gier na czwartek:

COURT CENTRAL - start o 18.30:
Gael Monfils FRA vs. Roberto Bautista Agut ESP [12]
Nie przed 20.30:
David Ferrer ESP vs. Roger Federer SUI [2]
Nie przed 00.30:
Alexander Zverev GER [4] vs. Nick Kyrgios AUS [16]
Rafael Nadal ESP [1] vs. Denis Shapovalov CAN

BANQUE NATIONALE - start o 18.30:
Jared Donaldson USA vs. Diego Schwartzman ARG
Grigor Dimitrov BUL [7] vs. Robin Haase NED
Nie przed 21.00:
Kevin Anderson RSA vs. Sam Querrey USA
Nie przed 00.30:
Hyeon Chung KOR vs. Adrian Mannarino FRA

Te nocne mecze dziś też spoko. Shapovalov, później CHung/Mannarino - tyle dzieli Rafę od detronizacji Panicza.

Mimo, że muszę jutro wstać przed 7, to i tak obowiązkowo zostaję na Zvergiosie. Za trzecim razem Sasza powinien dopiąć swego.

No jestem ciekaw, Alex mi zaimponować w ostatnim czasie, a Kangur zdaje się ma tutaj ochotę do gry, powinno być meczycho. Szkoda da że Super tenis pokazuje tylko panie.

Grubo pograli wczoraj z Gaskitem, ciekawe, czy Niemiec będzie w stanie dziś się wspiąć na swój optymalny poziom. Jeżeli Nick nie będzie pajacował, ma spore szanse według mnie. Kto wie, czy nie nawiąże do występu w Miami Australijczyk.

Barty pisze:Za trzecim razem Sasza powinien dopiąć swego.

Wątpię, dla Kyrgiosa to jest jeden z tych kilkunastu meczów w roku, które coś dla niego znaczą, więc powinien ogarnąć. Bo mimo tego, że jest debilem, ma koszmarny charakter i prawie żadnych ambicji, to jednak wciąż lepszy tenisista od Zvereva.

Na MTF postawiono tezę, że tylko lepszy z tej pary może spacyfikować kolejny odcinek Fedala.

DUN I LOVE pisze:Kto wie, czy nie nawiąże do występu w Miami Australijczyk.

Akurat ze Zverem nawet lepiej pograł w IW i ogólnie wydawał się być w super formie, ale potem musiał się niestety wycofać.

Mam na myśli, że zrobi semi i powalczy z Fabsterem.

Dla mnie też faworytem Nick, Rusek jednak dużo ostatnio grał, może nie mieć pary.

to jednak wciąż lepszy tenisista od Zvereva.

Kyrgios nie jest lepszym zawodnikiem.

Zverev od maja wygrał więcej niż Kyrgios przez całą karierę. Więc jeżeli za ''lepszość'' uznajemy ''kilka razy do roku jak jest zdrowy, nie wali fochów, na odpowiedniej nawierzchni - gra na swoim poziomie, a potem i tak marnuje okazje na dobry wynik'' - to tak, Kyrgios jest lepszym tenisistą.

Hankmoody pisze:Dla mnie też faworytem Nick, Rusek jednak dużo ostatnio grał, może nie mieć pary.

Te trzy ostatnie mecze w Waszyngtonie trwały po godzinie.

Bardzo dobrze wygląda Chung, jeżeli nie będzie miał tak jak w ostatnich dwóch sezonach problemów ze zdrowiem, Koreańczycy będą mieli sensownego gracza.

Ale mini wszystko na kort było trzeba wyjść, do tego podróż. No zobaczymy, odpale strema, mam nadzieję na dobry mecz. Anderson z Qwerym też powinni dać dobry meczyk.

Za lepszość uznajemy, tzn. ja miałem to na myśli w poprzednim wpisie, że jeśli wyjdzie odpowiednio nastawiony i zagra na swoim poziomie to wygra dzisiejsze spotkanie (bez względu na dyspozycje Niemca).

A to, że ma w głowie nasrane (plus nie ma zdrowia), w przeciwieństwie do dzisiejszego rywala, i w związku z tym będzie miał dużo gorszą karierę, to już inna sprawa. Tego nie kwestionuję.