mtenis.com.pl

Co więcej, Kuerten miał w tamtym momencie także 20 lat.

E: Piękna historia.

Za nami pierwszy półfinał, w którym lepszą okazała się Jelena Ostapenko. Ona nigdy nie wygrała żadnego turnieju rangi WTA. Takie rzeczy tylko w kobiecych rozgrywkach

Co do samego meczu to dla mnie "nudny jak flaki z olejem". Słaba dyspozycja z obu stron, masa błędów. Po prostu nie podobało mi się to widowisko.

noname007x pisze:Za nami pierwszy półfinał, w którym lepszą okazała się Jelena Ostapenko. Ona nigdy nie wygrała żadnego turnieju rangi WTA. Takie rzeczy tylko w kobiecych rozgrywkach

No nie do końca. Del Fed wyżej przytoczył romantyczny przykład z sąsiedniego podwórka.

noname007x pisze:Za nami pierwszy półfinał, w którym lepszą okazała się Jelena Ostapenko. Ona nigdy nie wygrała żadnego turnieju rangi WTA. Takie rzeczy tylko w kobiecych rozgrywkach

Co do samego meczu to dla mnie "nudny jak flaki z olejem". Słaba dyspozycja z obu stron, masa błędów. Po prostu nie podobało mi się to widowisko.

Nie oglądałem meczu, ale obie skończyły na plusie, więc o co chodzi? Ostapenko zagrała 50 kończących. Jeszcze się taki\a nie urodził co gra 50 wygrywających, ładując przy tym 10 EU.
Młoda ma wszystko i wszystkich w tyle, na pewno presja jej nie rozłoży, wyjdzie, i będzie walić ile fabryka dała, a że jej siedzi podczas tego turnieju, możemy mieć sensację dużego kalibru. Z Pliskovą pewnie miała by większe szanse, z drugiej strony Svitolina która aż tak mocno nie bije, dopóki nie dostała udaru goniła Halep po korcie aż miło.

Zbyt bezpiecznie gra póki co Pliskova, jak nie zacznie gonić Halep od rogu do rogu to za maks 40 minut będą w szatni.

One chyba grają trochę innymi piłkami.

No i pewnie Halep wygra turniej.

Nieszczególnie mnie wciągnął ten drugi półfinał, bardzo szarpany, nierówny z obu stron. Praktycznie tylko przez fragment trzeciego seta obie Panie grały nieźle równocześnie, w innych momentach zawsze jedna wyraźnie przeważała. Simona bez błysku, Pliskova z rozregulowanym celownikiem. Musi dłuższą piłką grać Rumunka, bo jak się Jej Ostapenko rozkręci to będzie te krótkie zdechlaki brała bez litości. Będą na pewno prezenty od Łotyszki, ale Halep nie może myśleć, że mecz sam się wygra. Takiej pobudki jak ze Svitoliną też bym nie ryzykował, należy mocno wejść w mecz od początku. Na pewno będzie to ciekawy finał, dwie zawodniczki z różnym doświadczeniem i o różnych stylach. Czekam niecierpliwie, licząc na wiadomy rezultat.

Jakie oczekiwania przed finałem? Jakie typy?

DUN I LOVE pisze:Jakie oczekiwania przed finałem? Jakie typy?

Obie są sympatyczne, ale chyba jednak będę za Ostapenko. Gdyby Łotyszka wygrała to byłaby niesamowita historia, wspominana latami.

Hank obstawia Łotyszkę, ja nie mam pojęcia, ale również wolałbym ją widzieć z pucharem.

Czy u Łotyszki istnieje w ogóle coś takiego, jak plan B?

Na razie plan A działa, ale ja jej inaczej grającej nie widziałem.

Ten jeden forehand na kontrze zagrała rewelacyjnie.

Ma czasem plan B, ale generalnie jak siedzi plan A, to nie ma sensu zmieniać (a w tym meczu na razie działa). Może być kimś sensownym w przyszłości, już dobrze się zapowiadała, a poza tym ma psychikę mistrzów, a to ważne.

A więc Ostapienko równolegle z tenisem trenowała taniec? To by się zgadzało, bo nawet akcję serwisową przeprowadza, jakby tańczyła.

Tempo prawie jak u Isnera z Raonicem. 7 gemów w 20 minut, jutro panowie w tym czasie może z 3 gemy zagrają (jak Stan będzie dobrze dysponowany).

Halep 6-4. Set o tytułu i prowadzenia w rankingu Rumunka.

Mario pisze:One chyba grają trochę innymi piłkami.

Tak. Lżejszymi.