mtenis.com.pl

5-0 chyba już nie wypuści.

Barty pisze:W stylu ARoda 2009.

Przed ostatecznym upadkiem ATP takie rzeczy tylko w finale szlema a nie kwalifikacji.

Głupis ogarnął.

Roland Garros: czworo Polaków wystąpi w turniejach debla. Łukasz Kubot i Marcelo Melo będą rozstawieni z "dwójką"
https://sportowefakty.wp.pl/tenis/75647 ... -marcelo-m

Damian, jeszcze coś z drugiej rundy zostało do rozegrania?

DUN I LOVE pisze:Damian, jeszcze coś z drugiej rundy zostało do rozegrania?

Nie. Wszystko już.

Swego czasu przed Szlemami pojawiały się posty wprowadzające, w których niekiedy trafiało się coś ciekawego, później od tego odeszliśmy, bo za bardzo nikomu się nie chciało, ale z reguły i tak ktoś napisał kilka fajnych zdań. Teraz mamy jedynie dyskusję mającą tyle wspólnego z tematem, co Bernard Tomic z poważnym tenisem, do której, nawiasem mówiąc, podchodzę w stylu Pawła Janasa. Więc, skoro nie ma ochotników, czuje się w obowiązku napisać pierwszy od czasów prehistorycznych dłuższy post tenisowy. A tak naprawdę, znów nie mam co robić, dlatego próbuję jakoś zabić czas.

Dobra, do rzeczy. Faworyt turnieju jest znany, jeśli Nadal nie zrobi sobie krzywdy, nie zagra jakiejś niewyobrażalnej padliny, nie trafi na rywala grającego słynny mecz życia, to zgarnie tytuł bez najmniejszych problemów. To znaczy, może zgubi seta albo trafi się jakieś tiebreak, tyle że na dystansie best of five nie jest to jakieś poważne zagrożenie. Co do formy Hiszpana - w Monte Carlo grał świetnie, w Madrycie fatalnie, w Rzymie przyzwoicie i myślę, że właśnie ten ostatni turniej jest najlepszym wyznacznikiem tego, jakiego Hiszpana zobaczymy w Paryżu. W teorii do ruszenia, w praktyce... No właśnie.

Pretendentów mamy dwóch. Niby można na siłę próbować wrzucić tu Djokovica, bo zrobił pierwszy półfinał mastersa od kilkunastu miesięcy, albo potrollować jakimś Goffinem/Cilicem, tylko po co? Rzeczywiście sprawdzeni w boju, zdrowi i będący w formie ludzie to Zverev i Thiem. Austriak wprawdzie zdążył się kilkukrotnie wygłupić podczas ceglanej kampanii, jednak znów tylko on potrafił wygrać z Nadalem. Jest rok starszy, pewnie na tym etapie kariery już jakoś szczególnie lepiej grać nie będzie, ale zebrane doświadczenie powinno mu dodać jakiś procent (może nie 23%, ale coś na pewno) do ogólnej jakości, z kolei Rafau ma kolejny rok biegania więcej i w jego przypadku czas nie działa na korzyść. Tak, pamiętam ubiegłoroczny półfinał, czy nawet to Monte Carlo i niby wiadomo, ile może Thiem w starciu z dobrym Hiszpanem, niemniej w mojej opinii, w razie ewentualnej konfrontacji, kolejny raz tak gładko Dominic nie spłynie. Wiadomo, im wcześniej zagrają tym lepiej, dlatego liczę na powtórkę losowań z mastersów.
Zverev zrobił na cegle tylko nieco ponad 500 punktów mniej od Nadala, przegrał całe dwa mecze, w obu mając mniejsze lub większe szanse w deciderach, zaliczył porządną serię zwycięstw (i wygranych setów), a przede wszystkim - pokazał bardzo porządny tenis. Znak zapytania jest jeden, czy znowu nie przepadnie gdzieś na początku. Niby gra lepiej, niby nabiera doświadczenia, ale jeśli mam być zupełnie szczery, to jak znowu polosuje w swoim stylu, a tych straszaków jest w Paryżu wyjątkowo dużo, to ręki sobie za niego uciąć nie dam. Z drugiej strony, czas żeby zaczął sobie radzić, za dobry był tej wiosny, by dostać jakąkolwiek taryfę ulgową. Życzę jakiegoś Ebdena i Kickera na początek i runu do finału. Bo jak to ktoś kiedyś powiedział, jeśli nie da się czegoś zrobić, to znajdź kogoś, kto o tym nie wiem i on to zrobi. Niemiec jeszcze nie grał w RG z Nadalem i to byłoby jego największym atutem. Niewiele, ale zawsze coś.

Nadszedł moment na wskazanie czarnego konia. No i tu pojawia się zasadniczy problem. Nie mam pojęcia. Wiadomo, mogę wymienić kilka nazwisk, które dają teoretycznie ciut większe nadzieje od innych, tylko że to wciąż będzie wróżenie z fusów. Rroggerr jakiś czas temu wymienił tych wszystkich cudaków, którzy zrobili SF w trzech ostatnich Szlemach, tutaj też trafi ktoś do ćwiartki Andersona/Delpo (i najlepiej jednocześnie połówki Dimuga/Cilica) i może się okazać, że w drodze do dalekiej fazy nie będzie trzeba ograć nikogo rozstawionego. Chciałbym tylko, żeby tym razem był to ktoś ciekawszy niż Querrey, Edmund, wspomniany wyżej Kevin, czy inny Carreno, i ten jego run wzbudził jakiekolwiek zainteresowanie.

Na koniec zostawiłem sobie Francuzów. Rok temu napisałem jak się okazało proroczego posta. Nie pamiętam dokładnie, a szukać mi się nie chce (to było po porażce z Wawrinką), ale sens był mniej więcej taki, że Monfils jest już skończony jako człowiek dający nadzieje na duże granie w Paryżu, o reszcie tamtejszej wielkiej czwórki nawet nie ma sensu wspominać, a francuski tenis prowadzony przez Pouille'a jest, delikatnie mówiąc, w takiej sobie pozycji i możemy mieć za rok naprawdę beznadziejny turniej w wykonaniu trójkolorowych. Minęło 12 miesięcy i tak to wygląda. Nikt nie powinien być w szoku, jeśli np. w 3 rundzie będzie tylko jeden miejscowy zawodnik, a w czwartej żaden i co gorsza, perspektyw na lepsze jutro na razie nie ma. Bo ta ich młodzież raczej przesadnie nie rokuje (może ten Moutet ewentualnie, tylko tam też jest trochę znaków zapytania) i będzie fajnie, jak kilku zrobi top 50. Kwestię Gaela chyba jeszcze rozwinę przy nadarzającej się okazji, teraz jednak starczy tego zrzędzenia, więc urwę temat w połowie.

Karol Stopa mówi mi, że losowanie o 19, średnio mnie to wszystko interesuje, to już nie te czasy, gdy człowiek układał drabinki w głowie. Chciałbym tylko, by Monf nie dostał Rafole na starcie. Wiadomo, co teraz gra, ale to jest Paryż, on może sobie mówić, że będzie szczęśliwy jak wygra jeden mecz, a ja wiem, że gdzie jak gdzie, ale tu jest w stanie zaprezentować przyzwoity tenis nawet z niczego i wygrać z 2-3 mecze, co na tym etapie kariery byłoby fajną sprawą.

Dobra, to by było na tyle. Byłoby miło, gdyby ktoś się do czegoś odniósł.

P.S. W tle leciał Gulbis, więc spoglądałem co jakiś czas. Miałem Erniego za gościa, który ma co robić w życiu i nie musi gonić za pieniędzmi. Zmierzam do tego, że nie wierzę, iż facet z jego umiejętnościami może prezentować taki syf, normalnie trenując i chcąc coś w tym sporcie osiągnąć. Tak, wiem, wygrał, tylko z tym Travaglią to ja bym wygrał, jeśli dobrze bym się rozgrzał.

Odniosę się wieczorem.

Hurkacz dostał się do MD.

Zobaczyłbym Huberta z jakimś uznanym grajkiem na którymś z głównych kortów w I rundzie. Zawsze by to była mała iskierka, że coś się w polskim tenisie męskim dzieje.

Mario pisze:P.S. W tle leciał Gulbis, więc spoglądałem co jakiś czas. Miałem Erniego za gościa, który ma co robić w życiu i nie musi gonić za pieniędzmi. Zmierzam do tego, że nie wierzę, iż facet z jego umiejętnościami może prezentować taki syf, normalnie trenując i chcąc coś w tym sporcie osiągnąć. Tak, wiem, wygrał, tylko z tym Travaglią to ja bym wygrał, jeśli dobrze bym się rozgrzał.

Ernie lada chwila będzie ojcem, gra pewnie na odstresowanie się - ciekawa postać, ale nie ma co sobie nim dłużej zaprzątać głowy. Gdyby naprawdę postawił sobie za cel powrót do szerokiej czołówki, to dziś pewnie byłby jakieś 99 miejsc wyżej niż jest.

DUN I LOVE pisze:Zobaczyłbym Huberta z jakimś uznanym grajkiem na którymś z głównych kortów w I rundzie. Zawsze by to była mała iskierka, że coś się w polskim tenisie męskim dzieje.

Może pierwszą niech sobie przejdzie.
Jakieś wnioski wyciąga Hubert, bo do drugi set do złudzenia przypominał finał kwali z Ymerem w Stambule. Po wygraniu pierwszego seta szybki brejk, potem oddaje od razu serwis, jeszcze raz, wraca do seta i przegrywa 10 gema przy własnym podaniu. Dobrze, że w trzecim miał podwójne przełamanie bo tylko jedno zdążył oddać. No i w przeciwieństwie do poprzedniego meczu katastrofalna skuteczność przy obronie bp 0/4.

IN-FORM YOUNGSTERS A TITLE THREAT?
https://www.rolandgarros.com/en-us/arti ... tle-threat

Patrzę sobie na ranking live i punktowo nic u Huberta nie podskoczylo. Za kwale nie ma punktów?

Sowa pisze:Patrzę sobie na ranking live i punktowo nic u Huberta nie podskoczylo. Za kwale nie ma punktów?

Po prostu nie było jeszcze aktualizacji, losują.
Drabinka Nadala to będzie śmiech... Już ma Andersona, Thiem na dole.

Roland Garros - wyniki II rundy turnieju kwalifikacji:

Dennis Novak (AUT) d. [1] Taro Daniel (JPN) 4-6 6-1 6-0
Adam Pavlasek (CZE) d. [22] Hugo Dellien (BOL) 6-3 6-1

[2] Ilja Iwaszka (BLR) d. Viktor Galovic (CRO) 6-2 7-6(5)
[18] Sergiej Stachowski (UKR) d. Constant Lestienne (FRA) 6-7(7) 7-5 6-2

[3] Ruben Bemelmans (BEL) d. Nino Serdarusic (CRO) 6-2 6-3
Thomaz Bellucci (BRA) d. Daniel Gimeno-Traver (ESP) 6-1 7-6(7)

Alessandro Giannessi (ITA) d. Tobias Kamke (GER) 7-6(2) 6-2
Ernests Gulbis (LAT) d. [31] Stefano Travaglia (ITA) 6-3 6-7(7) 6-1

Casper Ruud (NOR) d. Daniel Elahi Galan (COL) 6-2 6-4
[WC] Alexandre Muller (FRA) d. Akira Santillan (AUS) 6-1 3-6 6-0

[6] Rogerio Dutra Silva (BRA) d. Andrej Martin (SVK) 6-2 6-0
Zdenek Kolar (CZE) d. Stefano Napolitano (ITA) 6-3 6-3

[7] Denis Kudla (USA) d. [WC] Geoffrey Blancaneaux (FRA) 6-2 6-1
[24] Jurgen Zopp (EST) d. Thanasi Kokkinakis (AUS) 6-7(4) 6-1 6-2

Santiago Giraldo (COL) d. Uladzimir Ignatik (BLR) 6-7(5) 6-2 6-2
[20] Simone Bolelli (ITA) d. Yasutaka Uchiyama (JPN) 7-6(4) 6-3

[9] Guido Andreozzi (ARG) d. [WC] Corentin Denolly (FRA) 7-5 6-2
Mohamed Safwat (EGY) d. [28] Henri Laaksonen (SUI) 6-1 6-4

[10] Martin Klizan (SVK) d. Miomir Kecmanovic (SRB) 6-7(1) 7-6(5) 6-3
Juan Ignacio Londero (ARG) d. Andrea Collarini (ARG) 6-2 6-3

Jaume Munar (ESP) d. Felix Auger-Aliassime (CAN) 6-3 6-3
Duckhee Lee (KOR) d. [26] Lorenzo Sonego (ITA) 6-3 6-4

Bernard Tomic (AUS) d. Jay Clarke (GBR) 6-3 6-1
Goncalo Oliveira (POR) d. Jan Choinski (GER) 6-4 1-6 6-1

[13] Elias Ymer (SWE) d. Facundo Bagnis (ARG) 6-2 6-7(4) 6-2
Prajnesh Gunneswaran (IND) d. [32] Marcelo Arevalo (ESA) 6-4 6-1

[14] Peter Polansky (CAN) d. Pedja Krstin (SRB) 6-4 6-2
Jozef Kovalik (SVK) d. Reilly Opelka (USA) 6-2 3-6 7-6(4)

Hubert Hurkacz (POL) d. [15] Yannick Hanfmann (GER) 7-6(1) 7-6(4)
Marco Trungelliti (ARG) d. [17] Pedro Sousa (POR) 6-4 7-6(4)

Carlos Taberner (ESP) d. Jurgen Melzer (AUT) 3-6 7-6(1) 6-3
Oscar Otte (GER) d. [25] Carlos Berlocq (ARG) 6-3 2-6 6-4

Roland Garros - pary III rundy turnieju kwalifikacji:

Dennis Novak (AUT) vs Adam Pavlasek (CZE)

[2] Ilja Iwaszka (BLR) vs [18] Sergiej Stachowski (UKR)2

[3] Ruben Bemelmans (BEL) vs Thomaz Bellucci (BRA)7)

Alessandro Giannessi (ITA) vs Ernests Gulbis (LAT)

Casper Ruud (NOR) vs [WC] Alexandre Muller (FRA)

[6] Rogerio Dutra Silva (BRA) vs Zdenek Kolar (CZE)

[7] Denis Kudla (USA) vs [24] Jurgen Zopp (EST)

Santiago Giraldo (COL) vs [20] Simone Bolelli (ITA)

[9] Guido Andreozzi (ARG) vs Mohamed Safwat (EGY)

[10] Martin Klizan (SVK) vs Juan Ignacio Londero (ARG)

Jaume Munar (ESP) vs Duckhee Lee (KOR)

Bernard Tomic (AUS) vs Goncalo Oliveira (POR)

[13] Elias Ymer (SWE) vs Prajnesh Gunneswaran (IND)

[14] Peter Polansky (CAN) vs Jozef Kovalik (SVK)

Hubert Hurkacz (POL) vs Marco Trungelliti (ARG)

Carlos Taberner (ESP) vs Oscar Otte (GER)

Potencjalne ćwiartki:

Nadal-Anderson
Cilic-Del Potro
Goffin-Dimitrov
Zverev-Thiem

4 runda:

Nadal-Sock
Schwartzman-Anderson
Cilic-Edmund
Isner-del Potro

Goffin-Carreno Busta
Bautista Agut-Dimitrov
Thiem-Querrey
Pouille-A. Zverev

Potencjalna droga Rafy:

R1: Dolgopolov
R2: Sousa/Pella
R3: Gasquet
R4: Shapovalov/Sock
QF: Schwartzman/Anderson
SF: Cilic
F: Zverev

Nadal-Sock

Żartowniś z Ciebie.

Przyjemne losowanie Nadala (tylko Denis z ciekawszych graczy i okazja do rewanżu na Cilicu w semi), za to dolna połówka mocno napakowana, szczególnie ta ćwiartka ze Zverevem. Jeśli dobrze spojrzałem są tam Stan i Djoko. W jakiej formie by nie byli, dobrze, że wylądowali po tej stronie.

3,2,1 Federaści można płakać

Wygląda na to, że Rublev się wycofał.
W finale to będzie najprawdopodobniej pastwienie się nad zwłokami kogoś z dołu
Ja odpuszczam ten turniej.