mtenis.com.pl

Zgadza się.
Serb nie ma praktycznie kończącego uderzenia, ale technikę z obu stron ma ułożoną naprawdę ładnie. Jeszcze pewnie swoje w tym roku wygra.

W Bercy Filip przepchnął taki mecz (z Isnerem), dziś lepszy Puj.

Naprawdę fajnie grali, szczególnie w trzecim secie.

Pouille przy wygranej zrobi top 10, niby trochę zabawnie, ale z drugiej strony, zmieni Socka, więc nie ma co wybrzydzać.

Tak, o 5 punktów może wyprzedzić. Z dwojga złego/dobrego wolę Francuza w top10.

Chyba nie ma innych ochotników do bycia w TOP 10 jeśli Pouille zaraz w tym elitarnym gronie się znajdzie. A tak poważnie to bardzo dobrze by się stało gdyby wbił Puj na te salony. Swoją drogą to ciekawe bo wydawać by się mogło, że na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy nie wykorzystał Francuz przynajmniej kilku szans na jakiś wielki wynik a mimo to dziesiątke ma na wyciągnięcie ręki.
Wierzę, że stanie się dla Lucasa to w jakiś sposób uskrzydlające i pogra w tym roku jeszcze dobrze przede wszystkim w szlemach. Czas by był najwyższy odcisnąć w nich swoje piętno.

Barty pisze:Tak, o 5 punktów może wyprzedzić. Z dwojga złego/dobrego wolę Francuza w top10.

Nie jest źle, jeśli idzie o ich ranking.

Pouille to przecież bardzo przyjemna postać w Top 10, byłoby dobrze gdyby zastąpił przecenianego Socka. Warto przypomnieć w jakim stylu Amerykanin zgarnął 1000 punktów pod koniec zeszłego sezonu.

Socka to nikt nie traktuje na poważnie, więc w czym on jest przeceniany?

Tego Puja bym jednak nie lekceważył, bo pomimo wszystkich jego mankamentów zrobił 7. finał w przeciągu 13. miesięcy, tu jednak jest nadzieja na jakąś kilkusezonową stabilizację na tym poziomie, zwłaszcza biorąc pod uwagę jak wszechstronnym jest graczem.

Tylko niech klepnie jutro RBA.

Rroggerr pisze:Socka to nikt nie traktuje na poważnie, więc w czym on jest przeceniany?

Jest parę osób, co od kilku lat promuje tego tenisistę

Rroggerr pisze:Tego Puja bym jednak nie lekceważył, bo pomimo wszystkich jego mankamentów zrobił 7. finał w przeciągu 13. miesięcy, tu jednak jest nadzieja na jakąś kilkusezonową stabilizację na tym poziomie, zwłaszcza biorąc pod uwagę jak wszechstronnym jest graczem.

Zgadzam się. Puj po cichu zbiera punkty, od czasu eliminacji Nadala na US Open i może półfinału Monte Carlo nie ma wyników w dużych turniejach, ale na kurnikowym hardzie pyka doskonale.

Póki co Puj dzielnie podąża śladami swoich rodaków. Świetny w kurnikach, przeciętny w mastersach i niemal bezużyteczny w szlemach. Oczywiście taka solidność może wystarczyć żeby na dłużej zadomowić się w Top 10.

Sock całkiem ładnie gra w tenisa, więc można go lubić, ale on nawet rok temu jakoś przez pół roku wyglądał marnie, w Szlemach ze swoim przygotowaniem fizycznym nigdy nie zaistnieje, a z jego backhandem czy kryciem kortu to i na pojedyncze zwycięstwa z fabsterami ciężko liczyć - tego raczej każdy był świadomy. Nie wiem czy mu coś nie dolega, ale skończył sezon w listopadzie, na pracusia stanowczo nie wygląda, a jak wspomniałem to zawsze będzie gracz na kilka sensownych występów w sezonie, a nie regularne granie - stąd chyba ten początek sezonu, ale pamiętam, że poddał jakiś mecz w Hopmanie, może nie jest zdrowy.

A Pouille jest młody i świeży, poziom top20 osiągnął, pogra na każdej nawierzchni, a tych tytułów po prostu nie ma kto wygrywać, co świetnie było widać po ubiegłorocznych wygranych Tsongi. Jak będzie trzeba pograć w jakimś Monachium czy Metz to znowu Pouille będzie jednym z głównych kandydatów do tytułów. W końcu da to jakieś sensowne wyniki w mastersach czy szlemach, bo siłą rzeczy nabierze regularności, ale nie chcę zawczasu chwalić, bo jutro 50/50 raczej.

Generalnie trochę inna półka jeżeli chodzi o potencjał.

Tylko dla mnie RBA dość wyraźnym faworytem finału?

Pouille nawet teraz, gdzie wydaje się być w niezłej formie, męczy się z Herbertem (ratując TB do sześciu drugiego seta), Sugitą, Krajinovicem (TB w deciderze) i pewnie kimś jeszcze, o kim zapomniałem. To cały czas jest kwestia kilku piłek, żeby z dwóch finałów zrobiła się np. 2 runda i ćwierćfinał. A wspominam o tym, bo los jest na tyle złośliwy, że te zabawy z nim zwykle najgorzej kończą się w największych turniejach, o czym Francuz na przestrzeni ostatnich miesięcy wielokrotnie się przekonywał.

COA pisze:Tylko dla mnie RBA dość wyraźnym faworytem finału?

Dla mnie też.

Anderson pierwszym finalistą.

Tymczasem Sasza ma problemy z lewym kolanem...

DelPo bierze pierwszego seta i następnego bez większych problemów.

Byłoby sympatycznie, gdyby to ogarnął Juan.

Dużo spustów w sieci nad postawą Del Potro. Podobno świetny mecz ma za sobą.

Mario pisze:

COA pisze:Tylko dla mnie RBA dość wyraźnym faworytem finału?

Dla mnie też.

Bez przesady, takim delikatnym co najwyżej.