Wimbledon 2018

[Robertinho]

Ja też sobie nie wyobrażam by ktoś z młodzieży mógłby chociaż fiknąć do tak grającego Rafy.

E tam. Jeszcze na cegle, to ciężko, ale ja akurat naprawdę uważam, że Zverev już jest lepszym graczem, niż Del Potro po kontuzjach i bez bekhendu. Tajemnicą życia pozostaje fakt, jakim cudem Alex przez 5setów z Gulbisem zaserwował bodaj 6 asów, skoro Del Potro z Nadalem walnął 33. Taki Mug był w stanie grać 5 setów z Nadalem w podobnej chyba jak tu formie. Zverev zresztą też 5 z nim wtedy zagrał. Oczywiście, wygrać to inna rzecz, sam wyżej wyraziłem swoje wątpliwości.

Ale zacząć trzeba od przechodzenia pierwszych czterech rund w WS, to jest na razie główny problem młodszych i nieco starszych talentów.

[Anula]

Myśle, że to najlepsza nawierzchnia do oglądania tych dwóch bez myśli samobójczych. Wydeptana trawa pod dachem - i szybko, i kozioł nie jest taki niski.

Podziwiam takie cierpiętnictwo.

Podziwiam również, delikatnie mówiąc głupotę organizatorów o grze przy zasuniętym dachu o godzinie 14.00, gdy nie będzie padał deszcz.

[Kiefer]

[quote="Anula"][quote="Piotrek"]Myśle, że to najlepsza nawierzchnia do oglądania tych dwóch bez myśli samobójczych. Wydeptana trawa pod dachem - i szybko, i kozioł nie jest taki niski.[/quote]

Podziwiam takie cierpiętnictwo.

Podziwiam również, delikatnie mówiąc głupotę organizatorów o grze przy zasuniętym dachu o godzinie 14.00, gdy nie będzie padał deszcz.[/quote]

To akurat kwestia przepisów, jeśli mecz zaczyna się pod dachem to musi się pod nim skończyć bez względu na warunki

[Anula]

Pod tym względem kurczowe trzymanie się tradycji nie jest ok.

Naprawdę?

Panowie z Wimbledonu wyraźnie się pogubili.

[Anula]

To akurat kwestia przepisów, jeśli mecz zaczyna się pod dachem to musi się pod nim skończyć bez względu na warunki

Ktoś te przepisy tworzy i powiem tylko tyle, że nie mam o nim/nich najlepszego zdania.

[lake]

Jak jutro pograją z dwie godziny to może w niedziele nie będzie 3 szybkich. Już mają 3h i po 3,5km w nogach a Anderson się "nabiegał" kilometr więcej.

[Anula]

Jak jutro pograją z dwie godziny to może w niedziele nie będzie 3 szybkich. Już mają 3h i po 3,5km w nogach a Anderson się "nabiegał" kilometr więcej.

Trudno powiedziec. Zakładam, że jutro/dzisiaj wygra Novak. Serb jest moim zdaniem w dużo lepszej sytuacji. Jest też zdecydowanie bardziej doświadczony w meczach o najwyższą stawkę.

[lake]

Dlatego może do jakiegoś taja dociągnie. Jednak frycowe już zapłacił w NY.

[lake]

Jeszcze wyjdzie na to że DUN miał rację dwa lata temu.

[Damian]

[Lleyton]

W szoku jestem, obejrzałem skrót i to jakiś kosmos, Nadal raczej tego nie wyciągnie, współczuje Andersonowi jutro.

[Kiefer]

To akurat kwestia przepisów, jeśli mecz zaczyna się pod dachem to musi się pod nim skończyć bez względu na warunki

Ktoś te przepisy tworzy i powiem tylko tyle, że nie mam o nim/nich najlepszego zdania.

A czy zauważyłaś by kiedykolwiek w czasie meczu otwierali dach bo np. przestało padać? Głupotą to jest ta cisza nocna, to jest po prostu absurd.

Mecz był faktycznie nieziemski, mega emocjonujący. Nadal mi nie ukrywam bardziej imponował, naprawdę nie wiem kiedy ostatnio widziałem go tak dobrze grającego poza mączką, ale musiało to być dawno temu.

Zastanawiam się dla kogo lepsza jest przerwa i moim zdaniem dla Novaka, facet w tym trzecim secie się wybronił, ale naprawdę przez większość czasu to Nadal nim majtał po tym korcie a Djokovica było widać i słychać, że więcej to wszystko kosztuje. Mam wrażenie, że gdyby gra była kontynuowana to czwarty by padł na 80% do Hiszpana, teraz kiedy Novak odpocznie to nie jestem tego taki pewny.

W każdym razie nie ma co płakać nad porażką Federera tym bardziej widząc takie coś, z obecną formą Szwajcar mógłby się schować nawet grając pod dachem, no ale skoro treningiem dla nie niego była tylko gra w Niemczech to cóż, sam jest sobie winien.

[Anula]

A czy zauważyłaś by kiedykolwiek w czasie meczu otwierali dach bo np. przestało padać? Głupotą to jest ta cisza nocna, to jest po prostu absurd.

Dach w otwartych w końcu turniejach wielkoszlemowych to element zabezpieczenia przed deszczem i upałem ( tu nie wiem, czy się nie mylę). Jeśli pada w czasie spotkania to sprawa jest oczywista i kontynuowanie go pod dachem jest zrozumiałe, bo operacja otwierania wiąże się ze sporą przerwą. W przypadku sytuacji wczorajszego meczu i rozpoczynania go dziś pod dachem, bez względu na pogodę jest dla mnie kompletnie pozbawione logiki.

[Kiefer]

Wczoraj zamknęli chyba dlatego bo się ściemniało i żeby zastosować oświetlenie, była to jedyna słuszna decyzja by zrobić to podczas przerwy między meczami. Mecz dziś z kolei jest kontynuacją dnia wczorajszego, przerwali tylko ze względu na ciszę nocną i to jest faktycznie głupie. Zresztą Tomaszewski mówił, że dziś dach by im otworzyli gdyby sami zainteresowani wyszli z taką inicjatywą.

[Anula]

Zresztą Tomaszewski mówił, że dziś dach by im otworzyli gdyby sami zainteresowani wyszli z taką inicjatywą.

Co zrobią, gdy jeden będzie za a drugi przeciw?

Pojawiają się głosy, że zmiany na Wimbledonie są konieczne.Tutaj wypowiedź Kevina po meczu. Cytuję za Interią: "- W szóstym meczu na wielkim szlemie grasz sześć godzin... Może to jakiś znak dla organizatorów, że trzeba coś już zmienić - zaapelował wycieńczony Kevin Anderson, który czeka na Rafaela Nadala bądź Novaka Djokovicia".

Czytaj więcej na https://eurosport.interia.pl/news-wimbl ... ign=chrome

[Kiefer]

Nie otworzą, dlatego potem już chciałem by Kevin z Johnem grali i siedem lub osiem godzin, bo jest szansa, że w końcu skończą z grą do przełamania w piątym secie przynajmniej w rozgrywkach męskich. Liczyłem na to, że Anderson poruszy ten temat po meczu i się cieszę, że to zrobił.

[Robertinho]

Takiej bezczelności w żądaniu ustawiania całego świata pod swojego idola często się nie ogląda. Korty pozwalniali, piłki powiększyli, bo5 w finałach Masters zlikwidowali, ciągłe źle, ciągłe mało, ciągłe Rafałek pokrzywdzony. Wimbledon musi się jeszcze nagiąć, żeby była pewność, że nic nie pójdzie nie po myśli.

[Robertinho]

Faworytem dokończenia Nadal, ledwo się utrzymywał na powierzchni Djoko, a Hiszpan świeżutki, nawet nie będę tego komentować. W każdym razie, w finale Nadal będzie absolutnym pewniakiem, zaś Djoko... Tu bym taki pewny już nie był.

[Kiefer]

Zastanawiam się co będzie jak Djokovic z Rafą pograją jeszcze ze dwie godziny, dlaczego dopiero na 14:00? Nie rozumiem...

Jeden czy drugi jutro rownież może odczuwać trudny tego pojedynku, inna sprawa, że Anderson i tak po 11 godzinach gry w trzy dni nie ma szans się zregenerować i będzie na straconej pozycji. Może jest to trochę jednak uczciwsze, że Rafole przez dwa dni się pomęczą, bo przez skretyniałe przepisy (gra na przewagi w piątym) pierwszy finalista jest z góry skazany na przegraną. Tak to byłby tie-break, wygrałby jeden czy drugi, ale nie miał by odebranych szans na starcie.

[Wujek Toni]

Takiej bezczelności w żądaniu ustawiania całego świata pod swojego idola często się nie ogląda. Korty pozwalniali, piłki powiększyli, bo5 w finałach Masters zlikwidowali, ciągłe źle, ciągłe mało, ciągłe Rafałek pokrzywdzony. Wimbledon musi się jeszcze nagiąć, żeby była pewność, że nic nie pójdzie nie po myśli.

Zapomniałeś o kupie meczów wygranych po przerwie spowodowanej deszczem, który ratował mu tyłek. Plus kelnerskie drabinki, kontuzja rywala w finale i inne cuda. A fakt, że najbardziej zajechany tenisista w historii, po maratonie w wieku 32-lat gra na pełnej świeżości, to już na kabaret się nie nadaje. Nawet jeżeli to uderzy rykoszetem w Federera, to niech jakaś jednostka antydopingowa nareszcie obnaży kulisy sukcesów Fabsterów. Skoro dało ruszyć się Armstronga, to nie widzę powodu, żeby nie ujawnić tych tenisowych oszustw.