mtenis.com.pl

Nie będę się Kiefer spierać, ale wszystkie najbardziej legendarne mecze ostatnich lat, to te z przedłużonym piątym setem. Nie przepadam "za krwią, potem i łzami" w tenisie, w dodatku dla Feda lepsze byłyby raczej tajbreki(np 10 lat temu...), ale dla mnie takiego mecze są esencją tenisa i że komuś to w czymś przeszkodzi, trudno.

A co do głupich przepisów Angoli, to wiesz, moim zdaniem nie jest przypadkiem, że tu po dwóch tygodniach orania, kort wygląda lepiej, niż po trzech dniach grania w Halle. Wiedzą chyba co robią. Też bym wolał, żeby wznowili o 12, ale cóż zrobić.

W Paryżu nie ma taja w piątym, nie ma dachu, nie ma nawet oświetlenia, a jakoś fani Hiszpana nie płaczą, jak brzydki, niedobry turniej. Bo wyniki się zgadzają.

Ja cały czas uważam, że RG to zdecydowanie najgorszy z Wielkich Szlemów, brak oświetlenia i zadaszenia generalnie go dyskwalifikuje. Na Wimblu minusem jest wolna niedziela i gra tylko do 23-ej, brak tie-breaka w piątym secie to uderzenie w każdy z trzech Szlemów, zresztą może niech ten taj będzie do 10-ciu punktów, albo niech będzie przy stanie 9:9 w gemach, ale niech będzie.

Tie break ewentualnie od jakiegoś po 12 w gemach, ale nie jestem entuzjastą. Mógł i powinien to skończyć Anderson wcześniej w tym deciderze, a nawet spokojnie w 4. Wtedy dyskusji by nie było.

Wujek Toni pisze:

Robertinho pisze:Takiej bezczelności w żądaniu ustawiania całego świata pod swojego idola często się nie ogląda. Korty pozwalniali, piłki powiększyli, bo5 w finałach Masters zlikwidowali, ciągłe źle, ciągłe mało, ciągłe Rafałek pokrzywdzony. Wimbledon musi się jeszcze nagiąć, żeby była pewność, że nic nie pójdzie nie po myśli.

Zapomniałeś o kupie meczów wygranych po przerwie spowodowanej deszczem, który ratował mu tyłek. Plus kelnerskie drabinki, kontuzja rywala w finale i inne cuda. A fakt, że najbardziej zajechany tenisista w historii, po maratonie w wieku 32-lat gra na pełnej świeżości, to już na kabaret się nie nadaje. Nawet jeżeli to uderzy rykoszetem w Federera, to niech jakaś jednostka antydopingowa nareszcie obnaży kulisy sukcesów Fabsterów. Skoro dało ruszyć się Armstronga, to nie widzę powodu, żeby nie ujawnić tych tenisowych oszustw.

Ja jestem z jednej strony zachwycony poziomem widowiska, z drugiej nie mieści mi się w głowie jak Nadal po blisko 5-godzinnym cwierćfinale rozgrywa najlepszy w karierze mecz pod dachem w wieku 32 lat i to w dodatku na trawie.

Anula pisze:

Kiefer pisze: Zresztą Tomaszewski mówił, że dziś dach by im otworzyli gdyby sami zainteresowani wyszli z taką inicjatywą.

Co zrobią, gdy jeden będzie za a drugi przeciw?

Zgoda jest potrzebna obu zawodników.

Mówi się, że Djokovic nie zgodził się na to, co jest zrozumiałe w jego sytuacji.

Jakoś było cichutko jak Dziadek rypał pięciosetówkę za pięciosetówką na AO 2017. Chociaż nie, spustom nie było końca, ba nawet pojawiły się głosy że to Rafał się zajechał swoimi meczami, no ale wtedy wynik się zgadzał. A jak ktoś się zająknął o wizytach Feda w kiblu to został zrównany z ziemią. Typowe. Anderson po 4 h wczoraj grał ponad 6 i cichutko.
Co do taja, jestem za pozostawieniem. Skoro zawodnik nie potrafi skończyć meczu to cóż w pewnym sensie sam jest sobie winien. A dach? No takie są przepisy, choć może się to nam nie podobać i wygląda to co najmniej dziwnie w turnieju open.

Damian pisze:

Anula pisze:

Kiefer pisze: Zresztą Tomaszewski mówił, że dziś dach by im otworzyli gdyby sami zainteresowani wyszli z taką inicjatywą.

Co zrobią, gdy jeden będzie za a drugi przeciw?

Zgoda jest potrzebna obu zawodników.

Mówi się, że Djokovic nie zgodził się na to, co jest zrozumiałe w jego sytuacji.

I tu ten jego charakter się przydaje. Zobaczymy, okoliczności mu sprzyjają, ale Hiszpan wyglądał sporo solidnej wczoraj.

Przede wszystkim Federer był doskonale przygotowany po pół rocznej przerwie, to był jego pierwszy turniej i pomijam fakt, że w każdym z 5-setowych spotkań miał ewidentne okresy gdzie tankował i przed finałem miał dwa dni luzu. No i styl gry, przecież Federer gra zupełnie inny, znacznie mniej fizyczny tenis od Rafy. Wzięcie medical było raczej czysto taktyczne, tylko w momencie gdy zaczął od 0:2 to raczej sobie tym nie pomógł.

Wiadomo było, że Novak będzie wolał indoor niż outdoor, byłoby dziwne gdyby Serb się zgodził.

Plan gier na sobotę:

Kort centralny - start o 14:00:
[12] Novak Djokovic (SRB) v [2] Rafael Nadal (ESP) dokończenie od stanu 6-4 3-6 7-6(9)

Kiefer pisze:Przede wszystkim Federer był doskonale przygotowany po pół rocznej przerwie, to był jego pierwszy turniej i pomijam fakt, że w każdym z 5-setowych spotkań miał ewidentne okresy gdzie tankował i przed finałem miał dwa dni luzu. No i styl gry, przecież Federer gra zupełnie inny, znacznie mniej fizyczny tenis od Rafy. Wzięcie medical było raczej czysto taktyczne, tylko w momencie gdy zaczął od 0:2 to raczej sobie tym nie pomógł.

Wiadomo było, że Novak będzie wolał indoor niż outdoor, byłoby dziwne gdyby Serb się zgodził.

Tam to chyba Nadal pobił rekord w liczbie godzin spędzonych na korcie, więc miał prawo do chwil słabości w finale. Fed był po długiej przerwie, optymalnie przygotowany, oczywiście jak ktoś chce się czegoś doszukiwać, może. Jednak mecz ze Stanem, z tankowaniem w 4 secie, był dużo mniej wyczerpujący, niż pojedynek Nadala z Dimitrowem, który był rzeźnią w stylu Rafole i to z tych najbardziej zaciętych.

O faktycznym poziome odporności Rogera obecnie, więcej mówią raczej USO, czy nawet tegorocznego AO, kiedy zaczął wymiękać w meczu niemal bez długich wymian.

Nie no jasne, że tak. Droga Raty była bardziej fizyczna, mimo tego to Szwajcar decydował się na tankowanie w pojedynczych setach, no to chyba o czymś świadczy.

Nole wygra.

Zabawne te insynuacje dopingowe, Del Potro też musiałby być podejrzanym po wielu kartorżniczych meczach pod rząd

Federer ma prawie 37 lat i z uwagi na ilość wygrywania zawsze grał bardzo dużo, oczywiście ekonomiczny styl gry to jedno, ale też nigdy nie był takim tytanem fizyczności jak Hiszpan, który w przerwach od grania orek, miewał wiele kilkumiesięcznych przerw i opuścił najwięcej WS z czołówki, co też pomagało mu się regenerować. To jest i tak fenomen, że po ukończeniu 35. roku życia Szwajcar wygrał 3 WS, 3 M1000 i wrócił na #1. Gra na 200% możliwości i wytrzymałości Muroli bardzo ich kosztowała, podobnie jak runy Wawrinki, może nie do tego stopnia, ale i możliwości fizyczne Stana są mniejsze.

Rafa najsłabszy jest na początku, trzeba to wykorzystać

Trzy piłki setowe to dosyć dużo, gdyby było 2:1 dla Nadala to bym na niego stawiał, a tak wiadomo że początek będzie należeć do Novaka i może zamknąć na 3:1. Anderson pewnie leży w wannie z lodem i myśli co go czeka w niedzielę.

Lleyton pisze:Trzy piłki setowe to dosyć dużo, gdyby było 2:1 dla Nadala to bym na niego stawiał, a tak wiadomo że początek będzie należeć do Novaka i może zamknąć na 3:1. Anderson pewnie leży w wannie z lodem i myśli co go czeka w niedzielę.

Nic dobrego.

Zaraz zaczynamy, no jestem ciekaw, chyba dalej to jest 50 na 50.

Nadal ma z Andersonem 5:0, Novak 5-1.

Innymi słowy: finał za chwilę się rozstrzygnie.

Już vamosy.

Chyba dobrze weszli w mecz obaj.

Heh, ale wymiany... już prawie 15 minut jeden gem.

Ps. Ta siostra Rafy jest naprawdę niezła.

IMO raczej 6/10, ale zyskuje 1,5 punktu za bycie siostrą Nadala