mtenis.com.pl

Wyrobiły się Mercedesy. Duet srebrnych strzał będzie jutro naciskał na Maxa. Wydaje się, że upragnione zwycięstwo Hamiltona jest coraz bliżej.

Dużo więcej wyścigów dziś w kalendarzu, ale i tak brawa dla Maxa. Pisze swoją historię Holender.

DUN I LOVE pisze: ↑30 paź 2022, 23:17 Dużo więcej wyścigów dziś w kalendarzu, ale i tak brawa dla Maxa. Pisze swoją historię Holender.

Rekord Niemca pobity. Coś pięknego.

Coraz więcej rekordów Schumiego jest wymazywanych z ksiąg ostatnio.

Pomyśleć, że Magnussen jest w F1 tylko dlatego,bo wyrzucono Mazepina po ataku Putina na Ukrainę

JarosławPolskezbaw pisze: ↑11 lis 2022, 21:09 Pomyśleć, że Magnussen jest w F1 tylko dlatego,bo wyrzucono Mazepina po ataku Putina na Ukrainę

Aż przetarłem oczy, kiedy spojrzałem na wyniki kwali.

JarosławPolskezbaw pisze: ↑11 lis 2022, 21:09 Pomyśleć, że Magnussen jest w F1 tylko dlatego,bo wyrzucono Mazepina po ataku Putina na Ukrainę

Długo dziś nie pojeździł.

Po dzisiejszym wyścigu upewniam się że Maksio jest łachudrą a nie partnerem do jednego zespołu w F1

JarosławPolskezbaw pisze: ↑13 lis 2022, 21:35 Po dzisiejszym wyścigu upewniam się że Maksio jest łachudrą a nie partnerem do jednego zespołu w F1

+1.

Oby to był pierwszy i ostatni tytuł mistrza świata.

Damian pisze: ↑13 lis 2022, 21:39

JarosławPolskezbaw pisze: ↑13 lis 2022, 21:35 Po dzisiejszym wyścigu upewniam się że Maksio jest łachudrą a nie partnerem do jednego zespołu w F1

+1.

Oby to był pierwszy i ostatni tytuł mistrza świata.

Drugi*

Bardzo dobry wyścig btw.

JarosławPolskezbaw pisze: ↑13 lis 2022, 21:40

Damian pisze: ↑13 lis 2022, 21:39

JarosławPolskezbaw pisze: ↑13 lis 2022, 21:35 Po dzisiejszym wyścigu upewniam się że Maksio jest łachudrą a nie partnerem do jednego zespołu w F1

+1.

Oby to był pierwszy i ostatni tytuł mistrza świata.

Drugi*

Jeden powinni mu odebrać.

George porozmawiał z kim trzeba i zaczął wygrywać.

Damian pisze: ↑13 lis 2022, 21:55

Oho, wracamy do czasów Rona Dennisa i kontrolowanego rozbijania się Nelsona Piquet

Na przemian mamy fatalne albo ekscytujące niedziele z F1 Dzisiaj przyszła kolej na to drugie. Nie lubię ani Merca ani Russella, ale cieszę się, że odhaczyli zwycięstwo w tym roku. Dobrze dla sportu.

Kolejny fenomenalny występ Fernando Alonso, start z końca stawki, jeszcze mu pit-stop zawalili, a i tak wpada piąty. Cały stint po restarcie przepiękny, ale koniecznie muszę wyróżnić ten manewr na Bottasie, coś fantastycznego.

A co do Maxa, cóż, świńskie zachowanie na koniec, tylko sobie zaszkodził w ten sposób, Checo był perfekcyjnym graczem zespołowym, za to co zrobił w Abu Zabi powinien być mu dozgonnie wdzięczny (do dziś nie wiem jaki cudem tak skutecznie go powstrzymał z kontrami na mega zużytych oponach), a on takie cyrki odwala. Wcześniej jeszcze kolizja z Hamiltonem, mam wątpliwości czy ta kara się należała, werdykt do obrony, natomiast podobnie jak na Monzy 2021 LH nie zostawił zupełnie miejsca i dał jasny komunikat "albo ja wjeżdżam pierwszy albo się zderzamy", a jechali właściwie koło w koło. Widać było po pojedynkach środka stawki, że można było zostawiać miejsce. Natomiast te 5s dla Norrisa to kolejny niepoważny werdykt po takiej samej sankcji dla Russella z USA, jeśli popatrzymy na to jakie straty ponieśli kierowcy Ferrari. A oba incydenty, w przeciwieństwie do starcia MV/LH, miały ewidentnego winowajcę.

Szkoda Vettela też, bo po raz kolejny pokazuje, że wciąż ma skilla i mógłby robić fajne rzeczy w F1 (choć może już nie mistrzostwa) gdyby miał tylko lepszy samochód do dyspozycji. Podobnie jak Perez, ofiara pośrednich opon na koniec.

Do tych doniesień o celowej kolizji w Monako podchodzę póki co chłodno, bo tym źródłem są podobno Holendrzy, przy czym mogą zafundować RB jakieś dochodzenie i jeszcze afera o limity budżetowe będzie niczym przy crashgate 2.0.