Australian Open 2021

[Robertinho]

Nah.

[robpal]

Srogi kandydat na najgorszy mecz turnieju.

[Robertinho]

Znowu 220 w narożnik wróciło bardzo głęboko, także duże uff.

Współczuję Saszy.

[Nando]

[SebastianK]

Ja pie*dolę..

[robpal]

Sasza niestety pozostaje bez zwycięstwa nad zawodnikiem z Top 10 w Szlemie xD

[Nando]

Danił w tobie ostatnia nadzieja, szkoda że polegniesz przed finałem...

[jaccol55]

I pyk.

Nie pozostaje nic innego jak zakrzyknąć: Idemo Nooooole!!!

[Robertinho]

Za dobry Serb w końcówce taja.

[Rroggerr]

Ładnie się rozgrzał w czwartym Novak, bardzo dobra gra + kosmos na podaniu, a do tego Karacew w półfinale. Jakie to przewidywalne.

[no-handed backhand]

Dobrze dla interesów mtt.

[Albert]

Do 40 będą ich klepać. Eee tam...

[Robertinho]

I pyk.

Nie pozostaje nic innego jak zakrzyknąć: Idemo Nooooole!!!

Daj spokój. Aż się autentycznie boję jutra. Zarówno tego co zrobi umierający Rafa ze Stefanosem, jak i o Daniła.

[Kiefer]

Niby szkoda, ale kibicowanie 2-metrowcowi, który poza oraniem zza końcowej nic nie potrafi samo w sobie jest przykre, więc jakoś nie jest mi smutno, że go już nie ma.

[DUN I LOVE]

Przegrał Sasza nowojorkiego szlema atakiem na pałę do siatki przy 6-6 w TB decidera (na pewno trzeba brać poprawkę, że mógł być wyczerpany i liczył, że Thiem zgłupieje), dziś zachował się dokładnie tak samo - nie wyciągnął żadnej lekcji z tamtej porażki.

Mecz momentami bardzo słaby, ale druga połowa czwartego seta to już konkretna orka, a te wszystkie asy Novaka pod presją to światowa klasa. Pewnie napiszecie, że wynikały z tego, że czuł Serb swoją przewagę na korcie, ale dla mnie to jest po prostu kluczyzm najwyższej próby.

Czytam te wpisy psioczące na wydarzenia kortowe i widzę siebie sprzed całkiem niedawna. Obym nigdy nie powrócił w takiej wersji. Trzeba zaakceptować, że jest jak jest i tyle.

[jaccol55]

Daj spokój. Aż się autentycznie boję jutra. Zarówno tego co zrobi umierający Rafa ze Stefanosem, jak i o Daniła.

Szczerze pisząc, przestałem wierzyć w inne zakończenie niż Nole vs Rafa w niedzielę.

[no-handed backhand]

Daj spokój. Aż się autentycznie boję jutra. Zarówno tego co zrobi umierający Rafa ze Stefanosem, jak i o Daniła.

Szczerze pisząc, przestałem wierzyć w inne zakończenie niż Nole vs Rafa w niedzielę.

Pisze się „szczerze mówiąc”.

[Nando]

Jak Dunił nie ogarnię Rafala tutaj, to niech oni wszyscy dadzą sobie spokój z grą dopóki Rafole odbija.

[jaccol55]

Jak Dunił nie ogarnię Rafala tutaj, to niech oni wszyscy dadzą sobie spokój z grą dopóki Rafole odbija.

Pewne rzeczy pozostają niezmienne. Między innymi tego typu teksty na tym forum.

[DUN I LOVE]

Jak Dunił nie ogarnię Rafala tutaj, to niech oni wszyscy dadzą sobie spokój z grą dopóki Rafole odbija.

Powinny być jakieś szanse, bo jak uwielbiam Niemca tak napiszę dosyć niepopularnie, że Grek ma zadatki na dużo stabilniejszego zawodnika. Pewnie jeszcze nie jest na poziomie Nadala w tej fazie WS i może to jutro wyjść, ale jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że jak już załapie się walkę to zacznie oddawać przewagi brejków w kilku kolejnych setach. Ma charakter Cipas, umie walczyć i chyba najlepiej z tego całego zaciągu młodzieży gra pod presją (zacięte końcówki setów, tb, to mam na myśli).

Dunił to niech najpierw ogarnie Rubliowa, bo odnoszę wrażenie (oglądając wprawdzie tylko obszerne skróty), że powtarza się scenariusz z Nowego Jorku (spacery w pierwszych rundach, a później dużo gorzej, coś nie do końca ten jego tenis zaskakuje). Był jednak zadowolony z meczu z MacDonaldem, miał bardzo pozytywne odczucia po tamtym meczu*, to budujące.

* Wiem, bo oglądam jego wszystkie wywiady i konferencje prasowe. Jestem jego fanem.