mtenis.com.pl

Chcesz mi powiedzieć, że było inaczej?
Wpadły w ważniejszym momencie trzy winnery w cztery piłki, poprawione datkami od rywala i set. Znowu, widzieliśmy to 500 razy.

Rafał wszystko pod górę i przez środek i póki to działa, to nic innego nie będzie grać...

robpal pisze:Chcesz mi powiedzieć, że było inaczej?
Wpadły w ważniejszym momencie trzy winnery w cztery piłki, poprawione datkami od rywala i set. Znowu, widzieliśmy to 500 razy.

Zdecydowanie nie setki, cały set to były okazję Del Potro, raczej rzadko spotykane z Rafą na mączce, a później 4:5, wiadomo presja wieksza, od razu błąd i 0:15, musiało tak to się skończyć.

Teraz zapewne też zasługa Rafy te trzy babole DelPo

W świecie fanów Nadala panuje szczere przekonanie, że Rafau wyciąga to tylko i wyłącznie swoim geniuszem, tudzież dzięki swojej spartańskiej twardości, jako jedyny jest godzien tego, żeby rywale robili w majtki. Ogólnie raz mi się już przez te spusty nad Hiszpanem ulało i tyle wystarczy, więc jak mówię, nie idę w takie dyskusje.

Taka ironia nie zmieni rzeczywistości. Leją na jego (i nie tylko) widok, a jak jeszcze wyszczerzy zęby i dwa razy lepiej zagra, to jest panika i miękkie nogi.

Robertinho pisze:W świecie fanów Nadala panuje szczere przekonanie, że Rafau wyciąga to tylko i wyłącznie swoim geniuszem, tudzież dzięki swojej spartańskiej twardości, jako jedyny jest godzien tego, żeby rywale robili w majtki. Ogólnie raz mi się już przez te spusty nad Hiszpanem ulało i tyle wystarczy, więc jak mówię, nie idę w takie dyskusje.

To podobnie jak w świecie fanów Federera. Roger gdy przegrywa to tylko przez własne błędy lub kontuzje. Rywal nigdy nie jest lepszy. Nigdy.

Robertinho pisze:W świecie fanów Nadala panuje szczere przekonanie, że Rafau wyciąga to tylko i wyłącznie swoim geniuszem, tudzież dzięki swojej spartańskiej twardości, jako jedyny jest godzien tego, żeby rywale robili w majtki. Ogólnie raz mi się już przez te spusty nad Hiszpanem ulało i tyle wystarczy, więc jak mówię, nie idę w takie dyskusje.

Nie no, te wszystkie wygrane na styku gemy Rafy przy swoim serwisie w tym i w setkach innych meczów to z pewnością słabość touru i wina ery Z

Niby nie idziesz w dyskusję ale jednocześnie ją prowokujesz wszystko sprowadzając do jednego - historycznej słabości i obsrania. I tak wkoło.

Tak Robu, ale to jest przyjmowane, jako jego wielka zasługa. Zresztą, ja właśnie wyłączyłem, więc kończymy.

Nie Seba, nikogo nie prowokuje, narzekam. Wbrew pozorom, to nie to samo.

Ja to po prostu w jakimś stopniu rozumiem (to obsranie).
W sensie, wierzę, że tam w ich głowach jest totalny mętlik. Jak Novak gnębił Nadala, to ten też miał w zwyczaju sety dubelkami kończyć.

Robertinho pisze:W świecie fanów Nadala panuje szczere przekonanie, że Rafau wyciąga to tylko i wyłącznie swoim geniuszem, tudzież dzięki swojej spartańskiej twardości, jako jedyny jest godzien tego, żeby rywale robili w majtki. Ogólnie raz mi się już przez te spusty nad Hiszpanem ulało i tyle wystarczy, więc jak mówię, nie idę w takie dyskusje.

Zaczynasz byc nudny i monotematyczny.

robpal pisze:Ja to po prostu w jakimś stopniu rozumiem (to obsranie).

Ja też, tylko tu to jest normalne, a w innych przypadkach budzi oburzenie. Mnie oburza zarówno w wykonaniu rywali Wafała, jak i np Cilica w finale AO. Tyle.

Już zjeżdza Juan do bazy czy Nadal tak podkręcił?

matek20 pisze:

Robertinho pisze:W świecie fanów Nadala panuje szczere przekonanie, że Rafau wyciąga to tylko i wyłącznie swoim geniuszem, tudzież dzięki swojej spartańskiej twardości, jako jedyny jest godzien tego, żeby rywale robili w majtki. Ogólnie raz mi się już przez te spusty nad Hiszpanem ulało i tyle wystarczy, więc jak mówię, nie idę w takie dyskusje.

To podobnie jak w świecie fanów Federera. Roger gdy przegrywa to tylko przez własne błędy lub kontuzje. Rywal nigdy nie jest lepszy. Nigdy.

Postawię tezę, że jeśli Federer gra swój najlepszy tenis to faktycznie nikt nie jest od niego lepszy, oczywiście nie licząc Rafy na mączce.

Piotrek pisze:Już zjeżdza Juan do bazy czy Nadal tak podkręcił?

Zaczyna dominować Nadala - bardzo podobny przebieg do półfinału sprzed roku. W zasadzie nie ma atmosfery meczu, Nadal zrelaksowany pyka jak w golfa jakiegoś.

Robertinho pisze:Tak Robu, ale to jest przyjmowane, jako jego wielka zasługa. Zresztą, ja właśnie wyłączyłem, więc kończymy.

Nie Seba, nikogo nie prowokuje, narzekam. Wbrew pozorom, to nie to samo.

Ale serio tutaj nie ma na co narzekać. Nie można powiedzieć, że grają źle Panowie, a to, że scenariusz jest jaki jest do tej pory - dla większości grających z Nadalem na cegle scenariusz jest taki sam i to nie jest wina słabości dyscypliny tylko absolutnego geniuszu gry Hiszpana na tej nawierzchni.

DUN I LOVE pisze:

Piotrek pisze:Już zjeżdza Juan do bazy czy Nadal tak podkręcił?

Zaczyna dominować Nadala - bardzo podobny przebieg do półfinału sprzed roku. W zasadzie nie ma atmosfery meczu, Nadal zrelaksowany pyka jak w golfa jakiegoś.

No! Wreszcie Cię tej "Nadali" nauczyłem.

Hiszpan podkręcać zaczyna, jednak 3:0 będzie.

Tenisową pornografię gra Rafa teraz.

SebastianK pisze:

Robertinho pisze:Tak Robu, ale to jest przyjmowane, jako jego wielka zasługa. Zresztą, ja właśnie wyłączyłem, więc kończymy.

Nie Seba, nikogo nie prowokuje, narzekam. Wbrew pozorom, to nie to samo.

Ale serio tutaj nie ma na co narzekać. Nie można powiedzieć, że grają źle Panowie, a to, że scenariusz jest jaki jest do tej pory - dla większości grających z Nadalem na cegle scenariusz jest taki sam i to nie jest wina słabości dyscypliny tylko absolutnego geniuszu gry Hiszpana na tej nawierzchni.

Miłego oglądania zatem.

Nadal*.

Można się zbierać do BUWu, skoro nawet Moya myśli o poobiedniej drzemce.

DUN I LOVE pisze:Nadal*.

Można się zbierać do BUWu, skoro nawet Moya myśli o poobiedniej drzemce.

Na pewno nauka ma większy sens. Pamiętasz, że gramy dziś z Chile?