mtenis.com.pl

Robertinho pisze:

SebastianK pisze:

Robertinho pisze:Tak Robu, ale to jest przyjmowane, jako jego wielka zasługa. Zresztą, ja właśnie wyłączyłem, więc kończymy.

Nie Seba, nikogo nie prowokuje, narzekam. Wbrew pozorom, to nie to samo.

Ale serio tutaj nie ma na co narzekać. Nie można powiedzieć, że grają źle Panowie, a to, że scenariusz jest jaki jest do tej pory - dla większości grających z Nadalem na cegle scenariusz jest taki sam i to nie jest wina słabości dyscypliny tylko absolutnego geniuszu gry Hiszpana na tej nawierzchni.

Miłego oglądania zatem.

Dzięki, nawzajem.

SebastianK pisze:
Dzięki, nawzajem.

No ja nie, po dzisiejszych semi na pewno nic z ATP prędko. Ale przynajmniej nie będę marudzić tu na finale.

W sumie identycznie jak na USO, tylko tam tego pierwszego seta zamienił na swoją korzyść, teraz też powinien, ale raczej wiele by to nie zmieniło.

Robertinho pisze:

SebastianK pisze:
Dzięki, nawzajem.

No ja nie, po dzisiejszych semi na pewno nic z ATP prędko. Ale przynajmniej nie będę marudzić tu na finale.

Wydaje mi się, że finał będzie na wysokim poziomie, ale rezultat ten sam. Jestem jednak ciekaw o ile Thiem jest lepszy w stosunku do tego co było przed rokiem, albo o ile Rafa słabszy, jak kto woli.

Wystarczy, że Nadal cokolwiek pokaże i zaczynają te same wpisy co zawsze. Zwalanie na "obsranie" podlanie gdzieniegzie sosikiem o geniuszu Federera (żebyśmy przypadkiem nie zapomnieli wokół kogo kręci się tenis).

Sam mecz był dobry w pierwszym secie, a to, że teraz Rafa niszczy Argentyńczyka nie bierze się tylko z domniemanego pampersa. Za dobry jest Hiszpan w tym momencie i tyle.

O jeden skrót za dużo, gem Del Potro

Spokojnie Fedfani. Za miesiąc Roger sięgnie po 21 bo znów dostanie autostradę tak jak w zeszłym roku na trawce, jak i w tym na AO

Kiefer pisze:W sumie identycznie jak na USO, tylko tam tego pierwszego seta zamienił na swoją korzyść, teraz też powinien, ale raczej wiele by to nie zmieniło.

Robertinho pisze:

SebastianK pisze:
Dzięki, nawzajem.

No ja nie, po dzisiejszych semi na pewno nic z ATP prędko. Ale przynajmniej nie będę marudzić tu na finale.

Wydaje mi się, że finał będzie na wysokim poziomie, ale rezultat ten sam. Jestem jednak ciekaw o ile Thiem jest lepszy w stosunku do tego co było przed rokiem, albo o ile Rafa słabszy, jak kto woli.

Nie wiem, oglądam właśnie i strasznie był podlany Tim, jakby seta przegrał, to by jakaś budząca politowanie reakcja na bank była. Znaczy ja rozumiem, że czuł konieczność wygrania 3-0 i się o to trząsł, ale jednak nie wróży to dobrze na finał.

Zresztą kto widział, jakie jaja odwalał Juan z Cilicem i jak finalne mu pomógł Marin, też aż tak zdziwiony nie może być skalą jego nieudolności w pierwszym secie. Ani zjazdem do bazy. No, ale takie mamy rozgrywki, że zacerowany catgutem Portek, z kulawym bekhendem, ma ratować świat. I stąd też się biorą moje żale, że zombie Feda i Nadala, karmią się na tym tenisowym wysypisku.

Eh, te wojenki i docinki. Kiedyś to było, niestety od 2012 nie idzie się zaangażować.

Się pogubiłam. Czyli jak zawodnik wychodzi na Rafała i przegrywa w szatni to jest to wina tego zawodnika i wtedy to, jak gra Nadal nie ma znaczenia, bo dany zawodnik to leszcz, tak?

Matek, drabinka Feda na Wimbledonie ma podobne znaczenie jak Rafy na RG. Gdyby robić ankietę można ją ustawić dokładnie tak ja tę przy Paryżu zmieniając tylko nazwisko. Poza tym sio z Dziadem stąd Czas na spusty od środy.

Sowa pisze:Się pogubiłam. Czyli jak zawodnik wychodzi na Rafaładowolnego fabstera przez ostatnie pół dekady i przegrywa w szatni to jest to wina tego zawodnika i wtedy to, jak graNadaldowolny fabster nie ma znaczenia, bo dany zawodnik to leszcz, tak?

Tak. Z tym, że niekoniecznie przegrywa w szatni, część jest po prostu słaba.

COA pisze:Eh, te wojenki i docinki. Kiedyś to było, niestety od 2012 nie idzie się zaangażować.

Było, było.

Juan już chyba w szatni, a Buzz w finale MTT. Liczyłem jednak na to, że odpowie Delpo Nadalowi i ten ciasny fragment meczu będzie dłuższy.

Lucas pisze:Juan już chyba w szatni, a Buzz w finale MTT. Liczyłem jednak na to, że odpowie Delpo Nadalowi i ten ciasny fragment meczu będzie dłuższy.

No Buzz trzyma formę i tu nikt nie powie, że wygrywa słabością touru.

Sowa pisze:Się pogubiłam. Czyli jak zawodnik wychodzi na Rafała i przegrywa w szatni to jest to wina tego zawodnika i wtedy to, jak gra Nadal nie ma znaczenia, bo dany zawodnik to leszcz, tak?

Mnie bawi co innego. Federaści w swoich konstruktach myślowych stworzonych do zdeprecjonowania poziomu gry Rafy potrafią nawet z Delpo, który przy niemal każdej innej okazji wychwalany jest za swój clutchyzm, siłę mentalną, zrobić pospolitego obszczymura. Szacunek.

DUN I LOVE pisze:

COA pisze:Eh, te wojenki i docinki. Kiedyś to było, niestety od 2012 nie idzie się zaangażować.

Było, było.

Aż się łza w oku kręci, jakby powiedział były trener Rafaela.

Kurde nie spodziewałem się aż takiego gówna

Lech z Karolem sobie żartują przy piątku.

Robertinho pisze: No Buzz trzyma formę i tu nikt nie powie, że wygrywa słabością touru.

Nie, to ja przegrałem w szatni . Moje asekuranctwo tym razem okazało się trucizną.

A poważnie to gratulacje, ważne, że ktoś od nas zagra o tytuł.

DUN I LOVE pisze:Lech z Karolem sobie żartują przy piątku.

Ja to bym nawet coś wyciągnął spod biurka na ich miejscu.

Ale nuda, choćby pokropiło to nic się nie dzieje.

Naiwna by była wiara w zwycięstwo Gaci. Tutaj Thiem jako jedyny od ćwiartek miał szanse na rywalizowanie z Rafałem.