mtenis.com.pl

Brawo Stan. To jest ewidentnie gracz na duże okazje. Pięknie rozkwitła ta kariera.

lake pisze:I o co był ten płacz przed meczem i w trakcie pierwszego seta? Jest jednak sprawiedliwość na tym świecie. To byłby najbardziej karykaturalny tytuł Serba.

Ten płacz dał nam najaktywniejsze USO w dziejach forum.

Piękna noc Naprawdę brawo Stan, mam nadzieję że to nie jest jego ostatnie słowo, ta bestia musi jeszcze namieszać, marzy mi się WTF i jeszcze jeden Szlem.

Dobranoc.

Michau pisze:Piękna noc Naprawdę brawo Stan, mam nadzieję że to nie jest jego ostatnie słowo, ta bestia musi jeszcze namieszać, marzy mi się WTF i jeszcze jeden Szlem.

Dobranoc.

No, trzeba bronić tego WTFu.

Widmo pobicia rekordu szlemów Roger oddala się na jakiś czas. Od 3 edycji jest do ruszenia na AO Novak, szykuj formę Stan!

Graty Stan,Djoko szacun,forum haniebne jak skasowac konto?

Dobranoc. Napiszcie co tam Mats rzekł. BTW Wujek bardzo dobrze ocenił sytuację Djoko i przewidział przebieg meczu.

Jak Witek do*ebał to aż mnie śmiech ogarnął.

Emu pisze:Widmo pobicia rekordu szlemów Roger oddala się na jakiś czas. Od 3 edycji jest do ruszenia na AO Novak, szykuj formę Stan!

Powiewają mi te wszystkie rekordy, ale mógłby go choć raz zastopować ten gamoń ze Szkocji.

The Djoker pisze:Graty Stan, Djoko szacun,forum haniebne jak skasowac konto?

Nie można.

Moi drodzy, były emocje na korcie i przed ekranami. Iść spać i wyluzować. Do jutra.

Robertinho pisze:Moi drodzy, były emocje na korcie i przed ekranami. Iść spać i wyluzować. Do jutra.

Ty i koledzy ma wytypować LM, bo jeden walkower oznacza eliminacje z rozgrywek.

Czarna lista:
Robertinho, jonathan, bogdan1978, Ranger, Wujek Toni, matek20, Jacuszyn, Rodżer Anderłoter, Barty, Damian, lake, robpal

Oczywiście ze względu na wahania formy, takie sobie traktowanie mniejszych turniejów i inne grzeszki Stana, ciężko widzieć go w gronie największych mistrzów, ale gdy jest w gazie to naprawdę jest wielkim tenisistą.

Odchodząc nawet od walorów tenisowych, musi imponować mentalność tego faceta, to jak rozgrywa wielkie mecze, jak potrafi walczyć na korcie, ten jego instynkt zabójcy. Gdy poczuje słabość, potrafi natychmiast rzucić się rywalowi do gardła i wykorzystać swoje okazje. Wchodzi mu do głowy nie tylko grą, ale też zachowaniem - pokrzykuje prawie po każdym punkcie (nawet błędzie), rozgrywa dużo staranniej i nie odpuszcza, dopóki nie osiągnie celu. Po prostu uwielbiam go w takim wydaniu.
W ramach dygresji - moim zdaniem tego brakuje Fedowi od momentu, gdy przestał wszystkich przerastać o kilka klas, szczypty tego tenisowego chamstwa (nawet dziś Stan kłócił się o medicala, Roger na pewno robiłby za gentlemana kortu, grzecznie siedział i wyszedł spięty jak dziecko), które również jest potrzebne, by naruszyć pewność siebie Serba oraz utrzymać własną koncentrację na odpowiednim poziomie.

11 wygranych finałów z rzędu robi równie wielkie wrażenie co backhand Szwajcara.

Odwilż trwa, ciekawe co teraz z Djokoviciem będzie. Dobranoc.

Wielkie gratulacje dla Stannisa. Zgodnie z moim przeczuciem, rozbujał się (jak mniemam) Szwajcar z obu skrzydeł wraz z postępem meczu i całkowicie zasłużenie pogonił marnego Novaka. Niesamowity potencjał drzemie w naszym pyzatym misiu, kiedy już mu się zachce od serca. Do tej pory żyliśmy w przekonaniu, że Stan potrzebuje naprawdę wielkie formy, aby w ogóle myśleć o swoich szansach na zdobycie tak cennego skalpu. Okazało się jednak, że Wawrinka posiada walory prawdziwego mistrza - niezrażony słabszymi występami we wcześniejszych rundach, wydobył ze swoich zasobów absolutnie najlepsze zagrania wtedy, kiedy naprawdę tego potrzebował.

W ogóle Staszek jest w moich oczach całkowitą antytezą ZET-owskiej mentalności. Potrafi zagrać jak ostatni pajac w meczu o niską stawkę, natomiast gdy przychodzi do naprawdę kluczowych momentów spotkań na szczycie, to przeistacza się w mentalną opokę. Jeszcze raz wielkie brawa.

Co ciekawe, w 3 wygranych finałach WS, Stan pokonywał ówczesnego lidera rankingu (Nadal w Australii, Djoković na RG i USO).

Najstarszy zwycięzca turnieju WS od AO2003, kiedy najlepszy w Melbourne okazał się Andre Agassi.

Szczere gratulacje dla Wawrinki, pokazał kto był lepszy i zgarnął tego szlema absolutnie zasłużenie. Jako fan Djoko czuję się odrobinę rozczarowany ale widziałem że robił co mógł, nikt nie jest maszyną biorąc pod uwagę te lekkie zdrowotne problemy. Znowu robimy sobie przystanek w wyścigu do historii.

Jedyny większy pozytyw jaki z tego turnieju mogę wynieść to taki że udało się obronić stosunkowo sporo punktów nad Murrayem. Był w gazie i za poprzedni rok bronił tylko 4 rundy, mogł nadrobić sporo a tego nie zrobił. 4,5 tysiąca pkt przewagi teraz jest, biorąc pod uwagę że od USO15 do Miami 16 Nole zgarniał w zasadzie wszystko po drodze to i tak robi się interesująco

jowy pisze:No dobra, Nole, oddala się trzynastka, czas już powoli na jakiś medical.

Chwilę po tym usnąłem. Widzę, że Novak mnie nie zawiódł.

Były jakieś mecze "wagi ciężkiej", kiedy Djoković miał duże problemy i nie pojawiały się "problemy zdrowotne"?

Brawo Stasiek. Tak sobie pomyślałem już pod koniec pierwszego seta, że Stan za szybko wszedł na wysokie obroty, żeby tego nie ogarnąć. Przegrany taj nie miał żadnego znaczenia. Później poza krótkimi zaćmieniami było już tylko lepiej. Przeokrutnie łupał z końcowej Szwajcar. Klasyczny Wawrinka w ogniu. Cieszę się!

Ostatnio czytałem bardzo fajny wywiad z meksykańskim himalaistą o Kukuczce w Wyborczej i tytuł był - "Na dole był panem z brzuszkiem, u góry - baleriną" i myślę, że można byłoby też w ten sposób opisać Staśka. Wydaje się ociężały, pyzaty, ale kiedy atmosfera robi się gorąca, mecze coraz większego kalibru, to Stan zaczyna wchodzić na najwyższe obroty. Staje się właśnie taką baleriną. Łupie jak Soderling, ale robi to z niebywałą, biorąc pod uwagę jego gabaryty, gracją.

(wybaczcie, że nie w jednym komentarzu )

Gdyby ktoś mi powiedział trzy lata temu, że największym trollem Djokovicia w WS będzie pyzaty Stan, to chyba bym padł ze śmiechu. Tymczasem walnął go trzy razy, mógł czwarty (AO 2013) i jeszcze ze dwa razy przeciągnął do pięciosetówki. Umie mu się Wawrinka postawić.

Ameryki nie odkryję, ale Szwajcar w dobrej formie gra tenis, który Novakowi najmniej leży. Z jednej strony mocno podaje i ciężko go przełamać, z drugiej zaś ma potworną siłę rażenia z głębi kortu, która wcale nie idzie w parze z drewnowatością i nieumiejętnością grania dłuższych wymian. Serb też od zawsze najsłabiej radzi sobie z piłkami slajsowanymi, których Wawrinka sporo używa (nawet serwis przepycha, zamiast szukać porządnego returnu). No i ten brak pełnych portek w byle ważniejszym momencie, ze świecą tego szukać. Symptomatycznie podobny jest Del Potro i z nim też się Nole regularnie okropnie męczy.

Do tej listy dopisujemy Stana:

AO 1982 - Johan Kriek
AO 1985 - Stefan Edberg
AO 2005 - Marat Safin
RG 1976 - Adriano Panatta
RG 2001 - Gustavo Kuerten
RG 2004 - Gaston Gaudio
USO 1989 - Boris Becker
USO 1996 - Pete Sampras
USO 2003 - Andy Roddick
USO 2011 - Novak Djoković
USO 2016 - Stanislas Wawrinka