mtenis.com.pl

W przypadku Monfilsa po prostu szkoda, że zaczął grać na 90-95% możliwości (mam na myśli te lutowe runy z ostatnich sezonów choćby) dopiero wtedy, gdy te możliwości przestały już imponować, bo kiedy mogło coś z tego być to pewnie nawet do 70% nie dojeżdżał. Nie, że wygrywałby seryjne Szlemy, ale gdyby lepiej wykorzystywał to, co umiał, to być może coś by tam zdziałał fajniejszego.

A kiedy ostatnio tyle meczów z rzędu przegrał?

Musiałbym ponownie sprawdzać, ale przeglądałem z ciekawości na atp i nie musiałem jakoś daleko grzebać by znaleźć coś w stylu 3 porażki z rzędu, wygrany mecz i znowu 3 porażki z rzędu. Tutaj pewnie rozchodzi się o czas, minął prawie rok, poza tym tak jak piszesz, miał bardzo fajny moment i został przerwany, a po powrocie jest jak jest.

Pytam o konkrety, kiedy ostatnio przegrał 7 meczów z rzędu i/lub nie wygrał od prawie roku?

Jeżeli jutro Andrzej nie załapię się na grę to mimo osiągniętego ćwierćfinału nie będzie mógł zaliczyć tego turnieju do udanych. Mam obawy czy udźwignie presje, do tego gra przeciętnie( mnóstwo UE jak na jego standardy) i stawiałbym na to, że spłynie dużo szybciej niż w Nowym Jorku. Nastawiam budzik na 6 i zobaczę na flashscorze czy warto wstać czy jednak szkoda snu i nerwów.

@Mario,

No to właśnie napisałem, takiej możliwości za bardzo jednak nie było, żeby od roku meczu nie wygrał, a jednak ten czas zapewne wpływa na psychikę. Czy miał serię równo 7 przegranych? (Myślałem, że 6, ale jeszcze ten ATP Cup o którym zapomniałem), Nie, takiej nie widziałem. Myślisz, że gdyby np. To była seria nie 7 wygranych tylko np. 2 porażki, 1 zwycięstwo i 4 porażki to wiele by zmieniło w jego samopoczuciu?

Myślę, że tak. A poza tym, to kiedy miał tę serię 3 porażki, wygrana i znowu 3 porażki, o której wcześniej wspomniałeś?

To były jednak 2 porażki, wygrana i 3 porażki, 2018 okres Sao Paulo - Lyon, choć ciężko rzeczywiście to porównywać, generalnie te trzy przegrane maks się rzeczywiście zdarzały po czym często robił jakiś fajny run w kolejnym turnieju.

E. Sobie sprawdziłem całą karierę Monfilsa i wychodzi na to, że największe serie do tej pory to były 4 przegrane, rok 2007 jako jeszcze młodziak i 2016 końcówka sezonu łącznie z dwiema przegranymi w WTF fazie grupowej.

Zbawię was.


news.livedoor.com

Jaką miał największą serię przegranych Danił?

Kiefer pisze: ↑16 lut 2021, 23:33 Jaką miał największą serię przegranych Danił?

Od kiedy śledzę każdy jego krok to 5 (połamał się w Barcelonie podczas orki z Nishikorim w SF, następnego dnia dostał lanie od Thiema i później przegrał jeszcze 4 kolejne mecze, odblokował się w QC).

Zawodnik grający seriami. Jeszcze wiele takich przykrych przed nim, ale póki co jest na tym lepszym streaku - 18 wygranych z rzędu. 38-7 w setach w tym czasie, 10-0 z Top-10.

Mackenzie McDonald 64 62 63
Filip Krajinović 63 63 46 36 60
Roberto Carballes Baena 62 75 61
Vasek Pospisil 62 62 64

Matteo Berrettini 64 62
Alexander Zverev 36 63 75
Kei Nishikori 62 64
Diego Schwartzman 75 63

Dominic Thiem 46 76(2) 64
Rafael Nadal 36 76(4) 63
Diego Schwartzman 63 63
Novak Djoković 63 63
Alexander Zverev 63 64

Alexander Zverev 57 64 61
Milos Raonic 64 76(4)
Diego Schwartzman 63 61
Alex de Minaur 57 62 62
Kevin Anderson 66 (RET)

Wszystko to nabierze znaczenia jeśli uratuje ten turniej wygrywając go.

Kiefer pisze: ↑16 lut 2021, 23:55 Wszystko to nabierze znaczenia jeśli uratuje ten turniej wygrywając go.

Dla mnie już nabrało. Nie zapomnę tego nigdy.

Właśnie ciekawe czy nie lekceważymy Daniła w tej całej rozgrywce: z Rubliowem w trzech meczach nie przegrał seta (a w formie był Andriej), z Nadalem w tych warunkach ma realne szanse, a my pogodzeni z losem kolejnych Rafole. Chętnie wstanę chociaż na fragment jego meczu z rodakiem żeby zweryfikować częściowo tę opinię.

Rroggerr pisze: ↑16 lut 2021, 23:57 Właśnie ciekawe czy nie lekceważymy Daniła w tej całej rozgrywce: z Rubliowem w trzech meczach nie przegrał seta (a w formie był Andriej), z Nadalem w tych warunkach ma realne szanse, a my pogodzeni z losem kolejnych Rafole. Chętnie wstanę chociaż na fragment jego meczu z rodakiem żeby zweryfikować częściowo tę opinię.

Ja to się boję wstawać, a jeszcze bardziej mnie przeraża wizja spojrzenia na ls.

U buków Premier faworytem ewentualnego semi.
Spaziowanie Pieseła jak najbardziej możliwe.

A w finale wiadomo.

DUN I LOVE pisze: ↑17 lut 2021, 0:00 A w finale wiadomo.

Chyba bym obywatelstwo zmienił jakby powtórzył w Melbourne taki wynik.

Rroggerr pisze: ↑16 lut 2021, 23:57 Właśnie ciekawe czy nie lekceważymy Daniła w tej całej rozgrywce: z Rubliowem w trzech meczach nie przegrał seta (a w formie był Andriej), z Nadalem w tych warunkach ma realne szanse, a my pogodzeni z losem kolejnych Rafole. Chętnie wstanę chociaż na fragment jego meczu z rodakiem żeby zweryfikować częściowo tę opinię.

Ja tam go w ogóle nie lekceważę i uważam, że Rafa z nim przegra (sądzę, że Tsitsipasa powinien przerzeźbić) Nie wiem natomiast czy będzie w stanie zagrozić Novakowi. Ruski łatwo się wkurza a Novak jest mistrzem ściemy i wybijania rywala z rytmu. Od razu na starcie Novak ma seta w plecaku.

Grekos w 5.