mtenis.com.pl

Te półfinały to strata czasu,takie mięso armatnie dla faworytów,bardzo dobrze płatny trening.Ja już czekam na finał. Vamos Rafa! Jestem cały czas w szoku jak Rafa serwisem operuje, jaka poprawa i nie tylko o szybkość chodzi, coś pięknego. Jedynie mocnego serwisu mu brakowało tak jak i Djoko zresztą, a teraz Nadal to prawdziwy kanibal.

Ogladam pile 2

Teraz już łapię. Za pierwszym razem byłem przekonany, że pila = piłka nożna.

Hmm, fan Nadala posądzający kogoś o koks, duży szacunek.

I żadnych reakcji oburzających się zawsze na takie sugestie.

Jak wyglądają kursu buków na połówki?

Ze smutkiem muszę przyznać, że AO nie grzeszy zbyt wysokim poziomem dramaturgii. Najlepsze edycje w Melbourne odznaczały się pamiętnymi starciami w sesji wieczornej na RLA, a w tym roku wieją one nudą. Nie powinno to być szokiem, bazując na zestawieniach, a jedyne dobre było właśnie Federera z Tsitsipasem i rzeczywiście wybiło się. Najwięcej emocji jest w spotkaniach na odległych kortach, które zazwyczaj uchodzą naszej uwadze, a nie sądzę, że 5h slugfest Keia z Bustą był tym czego pragniemy. Nawet w tak krytykowanej edycji 2013 mieliśmy fenomenalne starcie Nole'a ze Stanem czy bardzo dobre Feda z Tsongą i potem Murrayem, każde z nich lepsze od jakiegokolwiek w tym roku.

Prawdę mówiąc, turniej ratuje Tsitsipas, którego kibice podgrzewają dodatkowo atmosferę. Tym bardziej trzeba pochwalić poczynania Greka, widząc co wyprawiają tenisiści młodsi od Del Potro. AO się jeszcze nie skończyło i być może Stefanos jutro da nam widowisko pierwszej klasy, a finał będzie długo niezapominany. Obawiam się jednak, że to dość życzeniowe myślenie. Przebieg Nadala i jego rywala nie brzmi optymistycznie, a w drugim starciu potrzeba trzęsienia ziemi. Najwyżej finał, te nieszczęsne Rafole, może stanąć na jakimś poziomie i dostarczyć emocji, w końcu 17 vs. 14.

Nole - 1.06, Puj - 12
Nadal - 1.17, Cipas - 5.8

Federasta20 pisze: ↑23 sty 2019, 14:51Prawdę mówiąc, turniej ratuje Tsitsipas, którego kibice podgrzewają dodatkowo atmosferę.

Poziom rywala i nawarstwiające się zmęczenie powinny dać znać o sobie. Chyba trochę mocniej pogram na Rafę w MTT (w sumie pod tym kątem snuję te rozważania).

To prawda, set to absolutne maksimum jakie widzę dla Greka. W dodatku nie jest on przyzwyczajony do grania takich dystansów w WS, więc nawet jedna partia to można być zbyt duże wyzwanie. A Rafałek nie lubi odpuszczać.

Ogladam pile 3

Federasta20 pisze: ↑23 sty 2019, 14:51 Ze smutkiem muszę przyznać, że AO nie grzeszy zbyt wysokim poziomem dramaturgii.

To prawda, ja na meczu Djokovicia z Nishikorim zasnęłam, a gdy się obudziłam, było już po meczu Szkoda, że jutro nie będę mogła zobaczyć Tsitsipasa z Nadalem, chociaż nie wiem czy będzie dużo ciekawszy - oby tak, ale niestety boję się, że Nadal nie da młodemu zbyt wielu szans... Mam nadzieję, że się mylę.

The Djoker pisze: ↑23 sty 2019, 15:07 Ogladam pile 3

A ja o wymiennikach ciepła w instalacjach CO, tylko kogo to obchodzi?
Nie wydaje Ci się, że odpowiedniejszym miejscem na tego typu rzeczy byłby Twitter, Fb albo Tinder?
To wątek o AO, a nie o dniu z życia The Djoker'a.

W tym roku na wieczór w RLA było 8/10 wygranych faworytów bez straty seta, raz po 4 (gładko w 3 i 4) + Cipas. Fatalnie. W latach 2006-2010 na porządku dziennym było granie na pełnym dystansie we wcześniejszych fazach, a same spotkania elektryzowały sympatyków tenisa. Obecnie Melbourne nadal gwarantuje świetną atmosferę, lecz szlemem zapewniającym najlepsze mecze i rozstrzygnięcia staje się coraz bardziej Wimbledon.

Ja dzisiaj obejrzałem film AO 2008 Tak się zastanawiam czy ktoś wtedy dawał szanse Jo z Rafą. Mimo wszystko droga bardziej efektowna - Murray w 1R, Gasquet w 4R, Youzhny w QF, wszyscy z Top 15.

jaccol55 pisze: ↑23 sty 2019, 15:23

The Djoker pisze: ↑23 sty 2019, 15:07 Ogladam pile 3

A ja o wymiennikach ciepła w instalacjach CO, tylko kogo to obchodzi?
Nie wydaje Ci się, że odpowiedniejszym miejscem na tego typu rzeczy byłby Twitter, Fb albo Tinder?
To wątek o AO, a nie o dniu z życia The Djoker'a.

A ja chce tu.

Federasta20 pisze: ↑23 sty 2019, 15:30 W tym roku na wieczór w RLA było 8/10 wygranych faworytów bez straty seta, raz po 4 (gładko w 3 i 4) + Cipas. Fatalnie. W latach 2006-2010 na porządku dziennym było granie na pełnym dystansie we wcześniejszych fazach, a same spotkania elektryzowały sympatyków tenisa. Obecnie Melbourne nadal gwarantuje świetną atmosferę, lecz szlemem zapewniającym najlepsze mecze i rozstrzygnięcia staje się coraz bardziej Wimbledon.

Ja dzisiaj obejrzałem film AO 2008 Tak się zastanawiam czy ktoś wtedy dawał szanse Jo z Rafą. Mimo wszystko droga bardziej efektowna - Murray w 1R, Gasquet w 4R, Youzhny w QF, wszyscy z Top 15.

No niestety słabo, właściwie tylko ten mecz Federera z Tsitsipasem jest godny zapamiętania, no i jeszcze Luki Puja z tym szczupłym Australijczykiem, lepszy turniej u kobiet zdaje się, bardzo fajne ostatnie dwa mecze Sereny.

Federasta20 pisze: ↑23 sty 2019, 15:30 W tym roku na wieczór w RLA było 8/10 wygranych faworytów bez straty seta, raz po 4 (gładko w 3 i 4) + Cipas. Fatalnie. W latach 2006-2010 na porządku dziennym było granie na pełnym dystansie we wcześniejszych fazach, a same spotkania elektryzowały sympatyków tenisa. Obecnie Melbourne nadal gwarantuje świetną atmosferę, lecz szlemem zapewniającym najlepsze mecze i rozstrzygnięcia staje się coraz bardziej Wimbledon.

Poczekałbym z osądem jeżeli chodzi o Wimbledon. Owszem w zeszłym roku był dużo lepszy od AO ale już dwa lata temu nie miał startu do Australii. Choć fakt w tym roku nie będzie miał dużej konkurencji bo większość spotkań, które widziałem jest zwyczajnie słaba.

The Djoker pisze: ↑23 sty 2019, 15:37 A ja chce tu.

Uważaj, uważaj, uważaj, uważaj.

Djoker, pisz gdzie chcesz, aż jestem ciekaw, czy obejrzałeś czwórkę.

A ile jest wszystkich części?

Mario pisze: ↑23 sty 2019, 15:57 Djoker, pisz gdzie chcesz, aż jestem ciekaw, czy obejrzałeś czwórkę.

Dzięki przyjacielu, dobrze ze tu jesteś.

DUN, ja wiem o 7.

Rozczaruję Cię jest 8 więc z ostatnią wstrzymaj się do przyszłego roku