Re: ZIO Soczi 2014
: 15 lut 2014, 22:45
Odnosząc się do tej całej dyskusji o rzekomej wyższości/niższości Schlierenzauera nad Ammannem i Morgensternem, to wszystko zależy od przyjętych kryteriów. Idąc za standardami tenisowymi gdzie, powiedzmy MŚ i IO to Szlemy, TCS I MŚ w Lotach to Mastersy, a reszta to pozostałe, mniejsze turnieje, wydać wyrok nietrudno - Gregor klepie w małych turniejach wzorem Ferrera, dwaj pozostali nastawiają się na najważniejsze imprezy. Tylko, że w skokach jest jedno zasadnicze "ale" - tutaj w każdym konkursie startują najlepsi (wyłączając Japonię, jakieś konkursy przed mega ważnymi zawodami oraz sytuacje losowe). Schlierenzauer nie wygrywał konkursów, w których startował tylko jeden zawodnik z dziesiątki, a taki Ammann nie ograniczył się do występu w kilku imprezach. O ile kilka tygodni temu nie zawahałbym się wskazać na najmłodszego z tego grona jako najlepszego (z tej trójki), tak po kolejnej kompromitacji w medalowej imprezie już nie byłbym taki pewien. Tutaj nie ma mowy o przypadku, Gregor regularnie zawala takie konkursy, a to jest ewidentna rysa na sportowym życiorysie kogoś aspirującego do bycia najlepszym skoczkiem w historii. Z drugiej strony Ammann i Morgenstern pomimo dłuższych karier, miejsc w top 3 w generalce łącznie mają tylko o jedno więcej od Schlierenzauera. Ciężko tu cokolwiek wyrokować, zależy co dla kogo jest ważniejsze.
Zwróć uwagę, że sporo tych zwycięstw przypadło już w erze przeliczników punktowych i innych dupereli, w obecnych czasach bardzo rzadko ogląda się nokauty w stylu topowego Małysza, czy choćby wczesnego Schlierenzauera. Tutaj widziałbym przyczynę takiego stanu rzeczy (taki Kamil też dzisiaj wygrał o niecałe 2 punkty).Misza pisze:A odnośnie tej rzekomej nieefektywności Schlierenzauera, to faktycznie z jednej strony wykazuje się on sporą nieskutecznością na wielkich imprezach, z drugiej strony to jest chyba rekordzista świata w wygrywaniu konkursów PŚ na słowo honoru. Nie pamiętam drugiego skoczka, który miałby tyle wygranych różnicą, powiedzmy, do dwóch punktów.