Strona 13 z 18

Re: Wimbledon 2015

: 09 lip 2015, 16:52
autor: Robertinho
Przerażona od pierwszej pilki Maria.

Re: Wimbledon 2015

: 09 lip 2015, 16:59
autor: DUN I LOVE
Porażka Agnieszki rozstrzygnęła ten turniej.

Re: Wimbledon 2015

: 09 lip 2015, 17:11
autor: Lucas
Nie wygląda to dobrze ze strony Marii niestety :(. Nie jest to jednak wielka niespodzianka.

Re: Wimbledon 2015

: 09 lip 2015, 17:42
autor: Robertinho
Hingis w grze mieszanej dużo lepiej się ogląda.

Re: Wimbledon 2015

: 09 lip 2015, 18:09
autor: Lucas
Nie był to wielki mecz. Jak zwykle nie była sobą Masha, a Williams doskonale serwowała i returnowała. Musiała się sporo napocić, by utrzymywać serwis, Rosjanka, więc nie ma tu w zasadzie o czym rozmawiać.

Re: Wimbledon 2015

: 09 lip 2015, 18:17
autor: robpal
Ok, czyli 34-letni Papo, bezsprzecznie najlepszy tenisista w historii, grający niezwykle ekonomicznie, może przy idealnie trafionym peaku ugrać finał Wimbledonu, przy odrobinie szczęścia go wygrać. Poza tym, nie licząc może pięciu turniejów w sezonie, jest w zasadzie non-faktorem w walce o końcowy triumf. 34-letnia Serena za to spokojnie robi sobie czwarty finał WS z rzędu i przegrywa 5 meczów na rok.

Nie rozumię.

Re: Wimbledon 2015

: 09 lip 2015, 18:27
autor: Rroggerr
No ale chyba tak na maksa nie ma co tej Serenie umniejszać. Sensacyjnie dobra jest jak na swój wiek, to ma nagrodę. Nie ona pierwsza.

Re: Wimbledon 2015

: 09 lip 2015, 21:37
autor: Robertinho
robpal pisze:Ok, czyli 34-letni Papo, bezsprzecznie najlepszy tenisista w historii, grający niezwykle ekonomicznie, może przy idealnie trafionym peaku ugrać finał Wimbledonu, przy odrobinie szczęścia go wygrać. Poza tym, nie licząc może pięciu turniejów w sezonie, jest w zasadzie non-faktorem w walce o końcowy triumf. 34-letnia Serena za to spokojnie robi sobie czwarty finał WS z rzędu i przegrywa 5 meczów na rok.

Nie rozumię.
Musiałby Fed mieć przy swojej technice siłę Dra Ivo, albo chociaż Tsongi, żeby można było porównywać. Cóż z tego, że zawstydza sprawnością młodych graczy, a Serena to kloc, skoro w samej mocy zagrań nie ma różnicy między graczem numer 1, a numer 50 i jak jesteś słaby, to ktoś cię w końcu odstrzeli. A Serena atletycznie jest jednak z innej planety niż reszta. Oczywiście gdyby WTA nie było aż taką patologią, by Serena w takim Paryżu przegrała, ale i tak po dwa WS na sezon by jej mogły wpadać.

Re: Wimbledon 2015

: 09 lip 2015, 21:39
autor: robpal
To "nie rozumię" było, żeby ożywić dyskusję o fenomenie Amerykanki. Akurat rozumiem doskonale, a niektóre oczywiste aspekty pomijam, zwłaszcza te, za które w USA można iść do więzienia.

Re: Wimbledon 2015

: 09 lip 2015, 21:43
autor: robpal
Nie za bardzo wiem, jak to skomentować...

http://www.tenisklub.pl/aktualnosci/pol ... a-idiotow/

Re: Wimbledon 2015

: 09 lip 2015, 21:44
autor: Robertinho
robpal pisze:To "nie rozumię" było, żeby ożywić dyskusję o fenomenie Amerykanki. Akurat rozumiem doskonale, a niektóre oczywiste aspekty pomijam, zwłaszcza te, za które w USA można iść do więzienia.
A myślisz, że czemu Ci odpowiadam? :D Jeszcze czekamy na DUNa i słowa o Wielkiej Mistrzyni.

Re: Wimbledon 2015

: 09 lip 2015, 21:47
autor: Robertinho
robpal pisze:Nie za bardzo wiem, jak to skomentować...

http://www.tenisklub.pl/aktualnosci/pol ... a-idiotow/

Re: Wimbledon 2015

: 09 lip 2015, 22:05
autor: Lucas
Jest trochę racji w tym co napisał ten redaktor. Mamy w internecie mnóstwo osób, które widziały w życiu jeden mecz tenisa, a wypisują bzdury. Niby nie należy w ogóle się nimi przejmować, ale z drugiej strony dla osoby, która zna Nasz ukochany sport poziom internetowych komentarzy może przyprawić o ból głowy. Jestem bardzo dlaeko od bycia fanem Agnieszki, ale nie powiedziałbym, że zagrała źle. Zagrała tak jak umie, kiedy miała szansę to podgoniła, jak rywalka wróciła do siebie, to skończyły Jej się argumenty. Pewnego limitu Aga nie przeskoczy, nigdy nie będzie tak dobra jak Azarenka, Sharapova, czy Williams. Wynika to z przyczyn fizycznych, psychologicznych i różnych innych. Myśle, że ta fala hejtu jak spada na Radwańską gdy przegrywa paradoksalnie jest winą takich redaktorów jak ten wyżej, którzy zwyczajnie wmawiają ludziom, że Polka jest boginią tenisa. Jest solidną zawodniczką, dla której semi Szlema to sukces. Dla niektórych to za mało, ja uważam, ze w sam raz, a może nawet trochę ponad miarę, ale każdy ma własne miary i wymagania, więc i reakcje po porażkach są różne.

Co do Sereny to myślę, że nie jest rasizmem (bo wnoszę, że to Rob miał na myśli, mówiąc o rzeczach w Ameryce niedozwolonych) powiedzieć, że osoby czarnoskóre mają lepszą naturalną wydolność. Po biegach długodystansowych widać, że żaden biały się do Nich nie zbliża. Oczywiście potencjał to jedno, a ciężki trening i poświęcenie jakie włożyła Serena, by wyostrzyć swoje atuty to kwestie dużo ważniejsze od koloru skóry. Niemniej jest to jakiś mały handicap :).

Re: Wimbledon 2015

: 09 lip 2015, 22:08
autor: robpal
No ja podrapałem się po głowie już po pierwszej linijce.

"– Co moglibyśmy zrobić, powiedzieć albo napisać, żeby przywrócić uśmiech na pani twarzy na dłużej niż tylko na chwilę?"

A może tak... nic? To nie jest zadanie dziennikarza, tylko trenera, chłopaka, siostry... Dziennikarz ma rzetelnie opisać mecz. Za dużo czasu z profesjonalnymi do bólu Amerykanami spędziłem, żeby przymykać oczy na takie rzeczy. Z tekstu nie wynika, kto to pytanie zadał, ale i tak łapa mnie świerzbi, jak coś takiego widzę.

Łukasz, zdecydowanie nie miałem na myśli rasizmu :D

Re: Wimbledon 2015

: 09 lip 2015, 22:08
autor: Robertinho
Akurat wytrzymałościowo to Serenę choćby nasza Agnieszka zawstydza. 2/3 puntów rozgrywa w zasadzie nie ruszając się z miejsca.

Re: Wimbledon 2015

: 09 lip 2015, 22:12
autor: Robertinho
robpal pisze:No ja podrapałem się po głowie już po pierwszej linijce.

"– Co moglibyśmy zrobić, powiedzieć albo napisać, żeby przywrócić uśmiech na pani twarzy na dłużej niż tylko na chwilę?"

A może tak... nic? To nie jest zadanie dziennikarza, tylko trenera, chłopaka, siostry... Dziennikarz ma rzetelnie opisać mecz. Za dużo czasu z profesjonalnymi do bólu Amerykanami spędziłem, żeby przymykać oczy na takie rzeczy. Z tekstu nie wynika, kto to pytanie zadał, ale i tak łapa mnie świerzbi, jak coś takiego widzę.
Problem w tym, że piłka tenis to nie piłka nożna, czy skoki narciarskie. A zdaje się, że wiele osób o tym zapomina. Nie mówię, że wszystko związane z tą grą musi być na siłę "ę ą", ale jednak klimaty narodowo-euforyczne w wersji januszowej i narodowy populizm po prostu nie licują z tą dyscypliną.

Re: Wimbledon 2015

: 09 lip 2015, 22:14
autor: DUN I LOVE
Robertinho pisze:Jeszcze czekamy na DUNa i słowa o Wielkiej Mistrzyni.
Wielką Mistrzynią oczywiście jest, ale też i gra w czasach największej posuchy jaką pamiętam. Te wszystkie "wynalazki", których nazwiska się tu przewijają, to żadne zawodniczki na tle konkurencji Sereny np. przed 10 laty. Nie wiem o czym tu więcej pisać.

Re: Wimbledon 2015

: 09 lip 2015, 22:22
autor: lake
Aga nie ma potencjału, warsztatu, siły na bycie wielokrotną mistrzynią Szlema ale jak czytam – "Niektórzy myślą, że być 12. czy 13. na świecie to jakaś tragedia." to wiem wszystko o jej ambicji i po stokroć wole tak szeroko tu opisywane kortowe buractwo Sereny. Dam sobie głowe uciąć że gdyby to u nich zamienić to Amerykanka miałyby kilka Szlemów mniej a Pisia choć ze dwa. Nawet nie chce mi się tego rozwijać. Ale szlag mnie trafia z tego jej wiecznego zadowolenia z osiągniecia ćwierćfinału. "Swoje zrobiłam mogę iść na zakupy".

Re: Wimbledon 2015

: 09 lip 2015, 22:22
autor: Jacques D.
No w pewnym sensie Radwańska uprawia "brain game" - jej styl jest w dzisiejszych czasach dość rozsądnym rozwiązaniem, zwłaszcza pamiętając o jej braku naturalnego talentu do zagrywania uderzeń kończących. Czemu rozsądnym? Bo większość czołówki stanowią jednowymiarowe agresywne baselinerki , które, jeśli akurat nie są w wysokiej formie, strasznie się przy tej jej grze gubią. Tyle, że na tej samej zasadzie mianem "brain game" można by określić "metodę na tenis" Ferrera i Simona w kontekście obecnej sytuacji w ATP. Ktoś może uważa to za dobry pomysł?
A artykuł taki jak zwykle. Najeżdżamy na pusty, bezmyślny hejt - fajnie, czemu w takim razie nie ponajeżdżamy na puste, bezmyślne bałwochwalstwo? Jedno złe i drugie niedobre, z tym, że pierwsze już parę razy skrytykowano, a drugie wciąż jest w polskim dyskursie tenisowym dominującą i pozytywnie odbieraną tendencją.

Re: Wimbledon 2015

: 09 lip 2015, 22:25
autor: Lucas
robpal pisze:
Łukasz, zdecydowanie nie miałem na myśli rasizmu :D
Jeśli nie to, to przychodzi mi do głowy tylko niedozwolony doping :D. Tak czy inaczej spotykałem się z opiniami, że pochodzenie rasowe Williams daje jej jakąś kosmiczną przewagę, więc myślę, że było warto poruszyć ten problem.

Wybacz, ale jestem strasznie kiepski w odczytywaniu takich niejednoznacznych odniesień, stąd mogłem źle Cię zinterpretować :).