mtenis.com.pl

Coś tam jednak liczą

Hahaha, tym to wygrał.

Wyszło, kto jest długowieczny.

Rafa po 30-ce ma już tyle finałów WS co Roger. XD
Generalnie z tenisem męskim stało się dokładnie to samo, co z żeńskim kiedy Serena nagle po 30-urodzinach dominowała bardziej, niż w pierwszej dekadzie XXI wieku. Tylko Rafa w ciąże nie zajdzie, więc może jego dominacja potrwać nawet dłużej. XD

A tak nabijali te cyferki:

DUN I LOVE pisze: ↑14 paź 2020, 21:48 A tak nabijali te cyferki:

No niestety, za duża ta przerwa między 2012 a 2017. To może zaważyć, albo już zaważyło. Może RF znowu na świeżości zamiecie AO pod swój dywan.

No w tym okresie te dwa WS powinny wpaść, albo jeden chociaż... No i Wimbl 19 ofc, ale obok Wimbla, to chyba najbardziej wypuścił finał USO 09. Tak naprawdę to temat rekordu jest zamknięty i nie ma co sobie tym zawracać głowy, ale jeśli uda się jakimś cudem coś jeszcze wrzucić do koszyczka, to może utrzyma drugie miejsce.

Kiefer pisze: ↑15 paź 2020, 0:06 No w tym okresie te dwa WS powinny wpaść, albo jeden chociaż... No i Wimbl 19 ofc, ale obok Wimbla, to chyba najbardziej wypuścił finał USO 09. Tak naprawdę to temat rekordu jest zamknięty i nie ma co sobie tym zawracać głowy, ale jeśli uda się jakimś cudem coś jeszcze wrzucić do koszyczka, to może utrzyma drugie miejsce.

Takie kwiatki jak ubiegłoroczny Wimbledon czy W14 i USO15 mają największą konsekwencje. Rafa nie pozwolił Novakowi na choćby jedno zwycięstwo z nim w Paryżu. Fed wszystkie finały z Djoko na trawie przegrał. Przecież finały '14 i '19 powinny iść na konto Szwajcara. Byłoby aktualnie 22 na liczniku. Sam jest sobie winien Federer. Przyłożył ewidentnie rękę do aktualnego stanu.

Albert pisze: ↑15 paź 2020, 1:14
Rafa nie pozwolił Novakowi na choćby jedno zwycięstwo z nim w Paryżu.

Pozwolił.

TennisUser pisze: ↑15 paź 2020, 1:17

Albert pisze: ↑15 paź 2020, 1:14
Rafa nie pozwolił Novakowi na choćby jedno zwycięstwo z nim w Paryżu.

Pozwolił.

W sensie, w finale, źle napisałem.

Albert pisze: ↑15 paź 2020, 1:14

Kiefer pisze: ↑15 paź 2020, 0:06 No w tym okresie te dwa WS powinny wpaść, albo jeden chociaż... No i Wimbl 19 ofc, ale obok Wimbla, to chyba najbardziej wypuścił finał USO 09. Tak naprawdę to temat rekordu jest zamknięty i nie ma co sobie tym zawracać głowy, ale jeśli uda się jakimś cudem coś jeszcze wrzucić do koszyczka, to może utrzyma drugie miejsce.

Takie kwiatki jak ubiegłoroczny Wimbledon czy W14 i USO15 mają największą konsekwencje. Rafa nie pozwolił Novakowi na choćby jedno zwycięstwo z nim w Paryżu. Fed wszystkie finały z Djoko na trawie przegrał. Przecież finały '14 i '19 powinny iść na konto Szwajcara. Byłoby aktualnie 22 na liczniku. Sam jest sobie winien Federer. Przyłożył ewidentnie rękę do aktualnego stanu.

Wimbledonu 14 bym się tak nie czepiał, on jednak poza pierwszym setem, którego wygrał, był cały czas z tyłu i cudem w czwartym wyszedł z 2-5 na 7-5. Oczywiście to było do wyciągnięcia, ale tak samo było na Wimbledonie 08. Federer nie wyciąga takich spotkań, może wyrównać, powalczyć, ale i tak przerżnie.

Wyciąganie spotkań z Rafole to zupełnie, co innego niż z Monfilsem, Sandgrenem, Simonem czy Millmanem, nawet co innego niż z Roddickiem.

Prędzej spartaczył finał USO 15, niewykorzystał swojej szansy również rok wcześniej, nie było akurat formy.

Zresztą US Open to w ogóle jakaś seria niepowodzeń od tego 2009 roku u tego człowieka, w 2012 przystępował w roli zdecydowanego faworyta i poległ z Berdychem, a patrząc jak tam grali Murole, to naprawdę nie było wiele trzeba by to wziąć. Natomiast w 2017 szansę startu w pełni dyspozycji uniemożliwiła mu kontuzja, inna sprawa, że z własnej głupoty, bo taką od początku wydawał się start w Montrealu bez większych przygotowań. Nie zmienia to faktu, że z DelPo w QF miał swoje szanse, a i tak przerżnął.

Finał USO15 to była porażka. Brzy brejkach asekuracyjne
granie slajsem z drugiego serwisu Novaka. No i brak serwisu w 1 secie. Nie wspominając właśnie o edycji 2017, gdzie te plecy odezwały się w Montrealu i nie wyleczył tego na WS.

Finał WM 08 to takie trochę lustrzane odbicie AO 17. Też mogło pójść na konto Nadala, ale nie ma się co czarować, że w obu meczach wygrał lepszy zawodnik. Boli to AO 12,14 i 17, bo byłoby już dawno pozamiatane, ale co zrobić.

Wtedy Nadal praktycznie by nie miał ciasnych porażek. Tak się nie da.

To że w tym AO17 było pięć setów, to jednak głównie zasługa Federera, bo przewagę miał bardzo dużą.

Kiefer pisze: ↑15 paź 2020, 18:54 To że w tym AO17 było pięć setów, to jednak głównie zasługa Federera, bo przewagę miał bardzo dużą.

5 setów musiało być bo poza ostatnią rozgrywką cztery wcześniejsze partie było dość pewnie wygrane przez obu.

No tak, jak Fed obniżał swój poziom to Rafa brał swoje sety, jaka jest różnica między nimi pokazały kolejne spotkania.

Kiefer pisze: ↑15 paź 2020, 19:44 No tak, jak Fed obniżał swój poziom to Rafa brał swoje sety, jaka jest różnica między nimi pokazały kolejne spotkania.

Nom, ale musiał obniżać bo fizycznie by nie podołał. Dlatego 5 setów musiało być.