mtenis.com.pl

Twardo wytrzymał cały spicz. Dopiero po trochę się rozkleił, tak jak jego najbliżsi. Więcej łez wylał za Rogerem

E, był Djoković w końcu?

DUN I LOVE pisze: ↑20 lis 2024, 0:37 E, był Djoković w końcu?

Nie pokazali, więc pewnie nie. Pośród mówiących na filmiku również nie, byli Roger, Delpo, Murray i inni.

Gdzieś widziałem, że ewentualnie miał dotrzeć w piątek, ale dzisiaj go nie było. W filmie byli jednak wszyscy.

Na koniec symboliczną scena - najpierw Rafa, a za nim podążający Carlitos.

Art pisze: ↑20 lis 2024, 0:50 Gdzieś widziałem, że ewentualnie miał dotrzeć w piątek, ale dzisiaj go nie było. W filmie byli jednak wszyscy.

Spoiler:

Rzeczywiście, przeoczyłem Nole, a dodatkowa owacja była tylko na grajka bango.

Germany v Canada :

Daniel Altmaier v Gabriel Diallo
Jan-Lennard Struff v Denis Shapovalov
Krawietz/Puetz v Pospisil/Shapovalov

Barty pisze: ↑20 lis 2024, 1:33Rzeczywiście, przeoczyłem Nole…

On tam najwięcej mówił chyba.

DUN I LOVE pisze: ↑20 lis 2024, 14:09

Barty pisze: ↑20 lis 2024, 1:33Rzeczywiście, przeoczyłem Nole…

On tam najwięcej mówił chyba.

Zobacz, akurat nie zapadł mi w pamięć. Pewnie był podobnie bezjajeczny, jak na korcie, więc nie dziwota.

Agresywnie.

Shapodurnie.

Sinner Dinner dzisiaj wieczorem.

A za niedługo całkiem fajne pojedynki, jak na puchar Davisa.

Shelton-Kokk i Fritz-Minotaur.

Zaskoczył nieco Lleyton tym wyznaczeniem Kokka, ale ten mu się ładnie odwdzięczył za zaufanie. I to jeszcze wygrał po nerwowej końcówce, a kilka takich już przecież w przeszłości przerżnął. Fritz musi teraz zrobić powtórkę z ubiegłego tygodnia, żeby przedłużyć rywalizację.

Nie wiem kto/co był/było alternatywą, ale ten głupek od jakiegoś czasu znów wygląda jak niezły tenisista, więc chyba też dałbym szansę. To, że z RG włącznie zagrał do teraz 24 mecze, a od US Open grał tylko LC, DC i chalka u siebie, to już inna sprawa.

1-1 i debelek rozstrzygnie.

Są Popyrin i Thompson (choć ten to pewnie oszczędzany na debla) z Top 30 i obydwaj z niezłej strony pokazali się w Bercy. Ten challek wygrany w Sydney i pewnie dyspozycja na treningach musiały jednak przekonać Rusty'ego do Kokkinakisa.

Fritz zrobił swoje. Aussies chyba wciąż lekkimi faworytami, bo może i mniej zgrani, ale to oni grali ostatnio w Finalsach, a Amerykanie nie.

O której oni zaczęli, że jesteśmy po dwóch singlach o 14:23?

O 10. Musieli chłopcy wstawać z kurami.

Jednak zmiana w USA i zagrają Paul z Sheltonem.