mtenis.com.pl

Novak Djoković 14 - 16 Rafael Nadal

http://www.atpworldtour.com/Players/Hea ... 3&oId=N409

Z innej totalnie bajki, nie odnieśliście wrażenia, że Rafa się w MC praktycznie nie ślizga?

E: 4:2 Rafa. Czekam, aż sen się skończy

Bardzo agresywnie gra Rafa . Matador z z bp na 5-2.

BP zmarnowane, teraz czas najwyższy na pokaz wasalstwa

Bardzo ładne zachowanie Djoko, Nadal jeszcze nie zlamił w tym secie. 5-3*

E: Rafa jeszcze dobił Novaka, 6-3 w pierwszym. Nadal 8-7, Nole 8-14 w W-UE.

Wygraliśmy seta z dwoma breakami
Kiedy sen się skończy?

Chyba jednak dzisiaj seria się zakończy.

Rafa z breakiem... Nole zaczął psuć, niedobrze...

Pogrom.

*4-0 w drugim, a ja wciąż myślę, że on może to wmoczyć
Co to siedem spotkań ze mną zrobiło

Brawo Rafa

Uuuuffff!

Konkretnie się Rafa okopał w tym Monte Carlo.

Niestety, skazany byłem dzisiaj tylko na cyferki; sądząc po nich to wynik odwierciedla zdecydowaną przewagę Nadala w tym meczu.
Znakomita passa Djokovica przerwana, aczkolwiek na pewno za wcześnie mówić o jakimkolwiek odwróceniu tendencji. Myślę że dopiero teraz rywalizacja między nimi stanie się przysłowiową walką na noże.
Uznanie też dla Novaka za walkę pomimo osobistego dramatu.

Ok, wynik super
Ale nie przesadzajmy, Novak był w tym turnieju niezwykle słaby. Dobrze chociaż, że Rafał zrobił swoje.

Beznadziejny mecz Djokera, dobry mecz Rafy.

Ten Masters w Monte Carlo jakiś taki nie Mastersowy.

Novak zawodził cały tydzień. I do tego w finale chyba zagrał najgorszy mecz w turnieju, a nie najlepszy, jak to ma w zwyczaju. Ale otrząśnie się i będzie mocny.

I ładny obrazek dla czworga (jest aż tylu? ) miłośników Rafy na forum:

Niesamowicie to wygląda. Kiedy koniec ? 2018 ?

Weekend przełamań. Nadal, Real i do tego Resovia zdetronizowała Skrę.
Powieje truizmem, ale sport jest jednak nieprzewidywalny.

Brawa dla Rafy, wyczyn niebywały. Szkoda tego finału. Hiszpan zdawał się być dobrze dysponowany, ale jego rywal po drugiej stronie siatki nie kwapił się, by Rafę przetestować. Nie napiszę, że Nole zagrał źle. W moim odczuciu on po prostu przeszedł obok meczu. Miałem obawy na początku, że Serb podda mecz, a jego mowa ciała w początkowych gemach meczu naprawdę nie wróżyła niczego dobrego. To się musiało tak skończyć.

Trzeci tegoroczny Masters za nami i trzeci koszmarnie nudny. ATP osiągnęło poziom przesytu tym wszystkim, co dobitnie odbija się na naszym zainteresowaniu dyscypliną. Mecze Federer - Nadal z IW, Djoković - Murray z Miami czy dzisiejszy finał - nie wzbudza to już takiego zapału i zainteresowania, jak jakiś czas temu. Co za dużo, to niezdrowo. Jeszcze bardziej załamujący jest fakt, że obecnie pierwszoplanowych bohaterów nie ma kompletnie kto zastąpić, nawet na chwilę.

Statystyki finału:

Co za fatalny weekend.

Robertinho pisze:Co za fatalny weekend.

Koszmar. Nic nie tak jak trzeba, może poza potknięciem MU.