mtenis.com.pl

Federasta20 pisze:

lake pisze:Jak walnął tego DF Serb na 15-40 pomyślałem sobie o jedną piłkę za wcześnie, nie wygramy tego. Ale i tak graty za turniej. Szkoda tylko że bez sukcesu a i cena za wysiłek będzie taka że będziecie mieli spokój do końca roku.
Na pocieszenie mamy dwa najlepsze mecze w roku jak dotąd.

Przynajmniej ranking jest zaklepany na dwa kolejne miesiące. 2018 Nadal > 2018 Federer, nawet mecze zagrał fantastyczne, a na papierze emocjonujący finał AO był generalnie dość przeciętnym widowiskiem.

W tym roku Federer zdecydowanie mu ssie, oczywiście ewentualną wygrana USO wszystko by zmieniła, ale na ten moment nie ma co się łudzić.

Nadal w końcu przegrał półfinał, po 16 kolejnych wygranych.

W ogóle to jaja są, że Djokovic pierwszy turniej jaki wygra od roku to będzie Wimbledon, czwarty Wimbledon, to też jaja.

Natomiast jeśli wygra Anderson...to już byłaby za mocna Przeginka.

Bardzo dobry mecz. Novak lepszy. Brawa dla niego.
Powraca Serb do dobrej dyspozycji.

Nadal zagrał świetne spotkanie. Zabrakło niewiele. Jeśli utrzyma taką dyspozycję na USO, będzie kolejna szansa, żeby powalczyc.

Anula pisze:Bardzo dobry mecz. Novak lepszy. Brawa dla niego.
Powraca Serb do dobrej dyspozycji.

Nadal zagrał świetne spotkanie. Zabrakło niewiele. Jeśli utrzyma taką dyspozycję na USO, będzie kolejna szansa, żeby powalczyc.

Powalczyć tak, wygrać to tylko w rzeczywistości tenisowej wujków tego świata wymazanej końskim łajnem, z którą nie zamierzam polemizować. Ile razy Rafa obronił jakikolwiek tytuł poza mączką?

lake pisze: Powalczyć tak, wygrać to tylko w rzeczywistości tenisowej wujków tego świata wymazanej końskim łajnem, z którą nie zamierzam polemizować.

Słuszna decyzja.

Powalczyć tak, wygrać to tylko w rzeczywistości tenisowej wujków tego świata wymazanej końskim łajnem, z którą nie zamierzam polemizować. Ile razy Rafa obronił jakikolwiek tytuł poza mączką?

Dokładnie, przecież rok temu Nadal przyjechał do Nowego Jorku w niezłej formie i nie wyg.. zaraz...

Ostatnio rzadko się mylę w swoich przewidywaniach, ale oczywiście zawsze kibicuję Tobie byś to Ty miał rację. Dla mnie sytuacja win-win. A jeszcze co do serbskiej parady. Pamięta jeszcze ktoś 2015 r. ?Mówiło się że Nole po przegranym RG gdzie w końcu ograł Nadala a i tak nie wygrał będzie pognębiony. Teraz miesiąc temu nawet sam dawał oznaki że tak jest. Wtedy skończyło się niekalendarzowym i karierowym. To tak ku przestrodze.

Kiefer pisze:Mecz dziś z kolei jest kontynuacją dnia wczorajszego, przerwali tylko ze względu na ciszę nocną i to jest faktycznie głupie.

Akurat ten argument jest jak najbardziej do przyjęcia. Liczenie się z ludźmi, którzy mieszkają w okolicy i ich prawem do wypoczynku w porze nocnej to duży plus.

Mike Bryan ze szlemem bez Boba. 17 tytuł najwyższej rangi, tym razem zdobyty w parze Jackiem Sockiem.

Może to jest jakiś pomysł na karierę dla Soczka? Nie kpię bynajmniej.

Anula pisze:

Kiefer pisze:Mecz dziś z kolei jest kontynuacją dnia wczorajszego, przerwali tylko ze względu na ciszę nocną i to jest faktycznie głupie.

Akurat ten argument jest jak najbardziej do przyjęcia. Liczenie się z ludźmi, którzy mieszkają w okolicy i ich prawem do wypoczynku w porze nocnej to duży plus.

W piątek. To duża kpina, żaden plus.

Robertinho pisze:Może to jest jakiś pomysł na karierę dla Soczka? Nie kpię bynajmniej.

W grze podwójnej nie musiałby aż tak pilnować diety . Chyba jest jeszcze za młody na regularne deble. Rozgrywki są jakie są, więc jak sie weźmie za siebie to może mieć sensowne wyniki. Może ta wygrana jakoś zmoblizuje Skarpetę, żeby się ogarnąć. Zagrać debla z Bryanem to fajna rzecz, ale na USO Bob pewnie wróci na swoje miejsce.

Kiefer pisze:
W piątek. To duża kpina, żaden plus.

Tu się z Tobą nie zgodzę.

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=SnkqDzY ... H&index=16[/youtube]

Historyczne półfinały.

Wimbledon - wyniki 1/2 finału turnieju singlowego:

[8] Kevin Anderson (RSA) d. [9] John Isner (USA) 7-6(6) 6-7(5) 6-7(9) 6-4 26-24
[12] Novak Djoković (SRB) d. [2] Rafael Nadal (ESP) 6-4 3-6 7-6(9) 3-6 10-8

Wimbledon - finał turnieju singlowego:

[8] Kevin Anderson (RSA) vs [12] Novak Djoković (SRB)

Damian pisze: [8] Kevin Anderson (RSA) d. [9] John Isner (USA) 7-6(6) 6-7(5) 6-7(9) 6-4 26-24
[12] Novak Djoković (SRB) d. [2] Rafael Nadal (ESP) 6-4 3-6 7-6(9) 3-6 10-8

Chyba najlepsza edycja tego turnieju od 5 lat, co w sumie nie było trudno przebić.

Obejrzałem sobie taja z wczoraj, teraz leci końcówka w tle - to roboty, nie ludzie. Nadal przyjechał tutaj z formą na tytuł i w zasadzie nie wiem, czego zabrakło, ale byłem przekonany, że tak dobrego Rafy na trawie to ja już nie zobaczę. Początek dzisiejszego wznowienia (drugi i trzeci gem) to jakieś szaleństwo. Jeszcze teraz wychodzi samym serwisem z 0-30. Ma prawo czuć niedosyt Hiszpan, chociaż z drugiej strony ten Novak, gdyby tak mu oddać stary return, mógł grać jeszcze skuteczniej.

O wyniku zadecydowały pojedyncze piłki i chyba nie z dziś, a z wczorajszego taja. Dobrze, że ten mecz jednak się wydarzył, bo wykreował bardzo dużo znaków zapytania na kolejne miesiące. O tym jednak wyżej.

Lucas pisze:

Robertinho pisze:Może to jest jakiś pomysł na karierę dla Soczka? Nie kpię bynajmniej.

W grze podwójnej nie musiałby aż tak pilnować diety . Chyba jest jeszcze za młody na regularne deble. Rozgrywki są jakie są, więc jak sie weźmie za siebie to może mieć sensowne wyniki. Może ta wygrana jakoś zmoblizuje Skarpetę, żeby się ogarnąć. Zagrać debla z Bryanem to fajna rzecz, ale na USO Bob pewnie wróci na swoje miejsce.

Pewnie, że jest za młody, acz WS to fajna rzecz również w deblu. Bilans w singlu w tym roku 5-12, co jest naprawdę straszne, niech się weźmie za siebie, letni hard czeka.