mtenis.com.pl

Naprawdę nie wiem skąd ta panika wśród fanów Nadala. Pewnie znalazł się już dawca (Verdasco) i dzisiaj dojdzie do przeszczepu skóry...

Przeszczep już został wykonany, a ręka opłukana błogosławioną wodą z Zatoki.
Rafa trenował dziś bez zaklejonej dłoni.

Pojęcia zielonego nie mam, jak to się ułoży. Bardzo dużo zależy od tego, jaki Nadal wyjdzie jutro na kort. Jeżeli będzie tak rzeźbił, jak w ostatnich dwóch rundach, to każdy inny wynik niż łatwa wygrana Feda będzie dla mnie czystym surrealizmem. Jeżeli podniesie swój poziom gry, to otwiera się droga dla wiadomego scenariusza.
Zerknąłem sobie na kursy, cos w okolicach 1,5 -2,5 na korzyść Nadala. W mojej opinii niedoszacowany Fed jednak trochę, ja bym dał około 50/50, inna sprawa, że jak stawiać na Feda, to nie na zwycięstwo w tym meczu a w całym turnieju.

robpal pisze:Przeszczep już został wykonany, a ręka opłukana błogosławioną wodą z Zatoki.
Rafa trenował dziś bez zaklejonej dłoni.

Skutecznie tłumisz naszą nadzieję.

Nie no, padłem

http://www.marca.com/2014/01/23/tenis/o ... 69257.html

Roger świetnie gra w tym turnieju, ale wiadomo z kim gra, więc Rafa ma większe szansę od niego. Nie robię sobie wielkich nadzieji, ale dawno nie wyczekiwałem Fedala tak jak teraz, bo jednak wierzę w Federera.
Rafa pewnie jutro wyjdzie zupełnie inny na kort. Bez kontuzji baloniarstwa na pół kortu i Fed się przestraszy. Rafa wygra i spokojnie będzie zmierzał po swoje kolejne triumfy wielkoszlemowe w najwspanialszej czasie tego sportu.

Brawo dla Stasia za zwycięstwo należał mu się ten triumf. Mecz był dobry mi osobiście bardzo się podobał.
Finał to dla Stasia szczyt co mógł osiągnąć w tym turnieju, bo niezależnie kto wygra jutro przegra z tym zawodnikiem.

robpal pisze:Nie no, padłem

http://www.marca.com/2014/01/23/tenis/o ... 69257.html

Chętnie przeczytam tłumaczenie naszego forumowego iberysty Wujka.

Oby jak najmniej takiego tenisa, jak w meczu Stasia i Tomaśka.
Czech zostawił chyba głowę w szatni. Nie przeczę, że się trochę starał, ale kompletnie nie ma chłopak głowy do wygrywania ważnych punktów.
Staś wytrzymał fizycznie, lepiej zagrał ważne punkty. Czech jednak bardzo, bardzo pomógł.
Widowisko drętwe, dramaturgia prawie żadna, pięknych wymian niewiele. Chyba, że ktoś kocha tenis typu serwis -as, serwis - return -aut. Tu, było w czym wybierac.

Aż obejrzę, żeby zobaczyć jak bardzo mijasz się z tym co było na korcie.

Robertinho pisze:Aż obejrzę, żeby zobaczyć jak bardzo mijasz się z tym co było na korcie.

Nie zawiedziesz się mecz był bardzo przyjemny do oglądania, chociaż luzerstwo Berdycha było niesamowite. Chyba, że ktoś lubi wymiany 30+ to dla niego ten mecz rzeczywiście mógł być katorgą.

Gratulacje Stanisławie. Zwycięstwo w tiebreakowej wojnie nerwów.
Niezależnie od rezultatu drugiego półfinału finał będzie jednostronnym meczem ale w przypadku awansu Nadala będzie i koszmarnym widowiskiem. Równie dobrze można puścić sobie jakiś punkt Rafy zdobyty po kilkukrotnym obijaniu bh Staśka rotowanym fh i ustawić na ciągłe odtwarzanie. W przypadku meczu z Fedem przynajmniej obejrzy się zróżnicowany wachlarz uderzeń i sposobów zdobywania punktów.

Bardzo zróżnicowany. Różniący się tym, które wykładki Stasiu wywali. Szwajcarskie mecze to dokładnie ta sama półka co hiszpańskie derby -- do wyłączenia po rozgrzewce.

Australian Open - wyniki półfinałów turnieju deblowego:

---

Eric Butorac/Raven Klaasen (USA/RSA) d. [8] Daniel Nestor/Nenad Zimonjić (CAN/SRB) 6-2 6-4

[14] Łukasz Kubot/Robert Lindstedt (POL/SWE) d. [13] Michael Llodra/Nicolas Mahut (FRA) 6-4 6-7(12) 6-3

---

Finał

Eric Butorac/Raven Klaasen (USA/RSA) vs [14] Łukasz Kubot/Robert Lindstedt (POL/SWE)

(Finał zostanie rozegrany w sobotę, po spotkaniu finałowym Pań).

---

Wszystkie dotychczasowe wyniki można znaleźć na 1 stronie wątku.

Australian Open - plan gier na piątek:

---

Rod Laver Arena, start o godz. 05:00.
2 x Debel WTA

Nie przed godz. 09:30.
[1] Rafael Nadal (ESP) vs [6] Roger Federer (SUI)

robpal pisze:Bardzo zróżnicowany. Różniący się tym, które wykładki Stasiu wywali. Szwajcarskie mecze to dokładnie ta sama półka co hiszpańskie derby.

+1

Panowie przed snem piszą do siebie słodkopierdzące sms-ki, a Wawa nazywa Feda GOAT-em, kiedy tylko ma ku temu okazje.

robpal pisze:Bardzo zróżnicowany. Różniący się tym, które wykładki Stasiu wywali. Szwajcarskie mecze to dokładnie ta sama półka co hiszpańskie derby -- do wyłączenia po rozgrzewce.

W meczu z Fedem tych wykładek będzie miał znacznie więcej i któreś może trafi a z Natalką większą część spotkania Wawrinka spędzi po stronie bh cofając się pod bandy i próbując odbić piłkę na wysokości ramion. Hiszpańskie derby to tas sama półka pod względem wyniku ale nie gry. Mecze Ferru z Rafą to zazwyczaj lżejsza wersja maratonów Rafole przechodząca czasami w puszerkę a'la Nolandy. Wymiany w szwajcarskich derbach nie mają tak schematycznych wymian.

simon pisze:

robpal pisze:Bardzo zróżnicowany. Różniący się tym, które wykładki Stasiu wywali. Szwajcarskie mecze to dokładnie ta sama półka co hiszpańskie derby.

+1

Panowie przed snem piszą do siebie słodkopierdzące sms-ki, a Wawa nazywa Feda GOAT-em, kiedy tylko ma ku temu okazje.

A Ferru gdyby uzyskał pozwolenie z chęcią poprawiał by Rafie majtki przed serwisem, żeby leworęczny przyjaciel nie musiał się niepotrzebnie fatygować.

Tak czy siak nędzny będzie finał.

Błagam ludzie.

Tyko bez tony bezsensownych przepychanek.

I tak wiadomo, że preferencje co do drugiego przeciwnika finałowego dla Stana są tylko i wyłącznie osobiste, bo w przypadku Rafy i Federera trudno kochać obu. Wawrinki w to nie mieszajcie, bo nie ma z tym nic wspólnego.

jaccol55 pisze: Wawrinki w to nie mieszajcie, bo nie ma z tym nic wspólnego.

Również Ferrer.