GOAT - debata

Obrazek

Kto jest GOAT?

Pete Sampras
2
7%
Andre Agassi
0
Brak głosów
Björn Borg
0
Brak głosów
John McEnroe
0
Brak głosów
Jimmy Connors
0
Brak głosów
Rod Laver
0
Brak głosów
Roger Federer
7
26%
Rafael Nadal
6
22%
Novak Djoković
11
41%
Inny gracz (odpowiedź w komentarzu)
1
4%
 
Liczba głosów: 27
Awatar użytkownika
Kamileki
Posty: 42685
Rejestracja: 26 sty 2019, 0:39

Re: GOAT - debata

Post autor: Kamileki »

DUN I LOVE pisze: 20 lut 2023, 19:39 Ale kozakiem byłby Federer z mentalem Djokovicia.
Wystarczyłby mental Rafy czy Andy'ego.
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 50819
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: GOAT - debata

Post autor: Robertinho »

Wystarczyłaby fizyczność dowolnego po AO 2010.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
Kiefer
Posty: 44340
Rejestracja: 21 lis 2017, 16:25

Re: GOAT - debata

Post autor: Kiefer »

Dobrze, że Federer się postarał żeby zaliczali do oficjalnych spotkań Laver Cup, bo inaczej byłby na minusie xD
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197675
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: GOAT - debata

Post autor: DUN I LOVE »

Robertinho pisze: 20 lut 2023, 19:41 Wystarczyłaby fizyczność dowolnego po AO 2010.
Bardziej mi chodzi o te mecze, gdzie i tak z tą fizycznością jaką miał, doprowadził do meczowych. Z chłodną głową Serba pewnie ta trylogia 40-15 na USO/Wimby by się nigdy nie wydarzyła. Podobnie jak Rzym 2006, Indian Wells 2018 czy Masters Cup 2005 np. Może nawet USO09 by się udało wygrać. :P
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
Kamileki
Posty: 42685
Rejestracja: 26 sty 2019, 0:39

Re: GOAT - debata

Post autor: Kamileki »

Robertinho pisze: 20 lut 2023, 19:41 Wystarczyłaby fizyczność dowolnego po AO 2010.
Głównie tak, ale były takie turnieje jak USO 2011 i Wimbledon 2019 i zmarnowane meczowe przy własnym podaniu na wygrany szlem oraz finał szlema. Tutaj 100 % mental.
Awatar użytkownika
Kiefer
Posty: 44340
Rejestracja: 21 lis 2017, 16:25

Re: GOAT - debata

Post autor: Kiefer »

Robertowi chodzi raczej o to, że gdyby on fizycznie był w topowej formie, to do takich nerwowych sytuacji by po prostu nie doprowadzał i nie musiał narażać swojej wątłej psychiki na takie obciążenia.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197675
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: GOAT - debata

Post autor: DUN I LOVE »

Tak, wiem o co chodziło Robertowi, ale mi chodziło o coś innego. xD
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 50819
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: GOAT - debata

Post autor: Robertinho »

Generalnie chodzi mi o to, że pewnie ciągle miałby najwięcej WS, bez wnikania w konkretne wyniki.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
Kamileki
Posty: 42685
Rejestracja: 26 sty 2019, 0:39

Re: GOAT - debata

Post autor: Kamileki »

DUN I LOVE pisze: 20 lut 2023, 19:43
Robertinho pisze: 20 lut 2023, 19:41 Wystarczyłaby fizyczność dowolnego po AO 2010.
Bardziej mi chodzi o te mecze, gdzie i tak z tą fizycznością jaką miał, doprowadził do meczowych. Z chłodną głową Serba pewnie ta trylogia 40-15 na USO/Wimby by się nigdy nie wydarzyła. Podobnie jak Rzym 2006, Indian Wells 2018 czy Masters Cup 2005 np. Może nawet USO09 by się udało wygrać. :P
USO 2010 do wybronienia, ale pozostałe dwa oczywiście nie. Ogólnie patrząc to wtopić 3/4 pięciosetówek z meczowymi z Novakiem to niesamowite antyosiągnięcie. Zamiast 0-4 powinno być 2-2 bo USO 2010 mogło się wydarzyć - miał własny serwis i dobrze pograł Novak przy meczowych wtedy. Jeśli chodzi o USO 2009 Roger zaczął wariować i wypuścił mecz w którym miał bardzo dużą kontrolę. Podobnie jak drugi wspomniany mecz z Delpo w IW, który zabrał trochę tygodni na jedynce. Z Nadalem najbardziej pamiętny oczywiście Rzym, którego ostatecznie nie udało się wygrać.
Ostatnio zmieniony 20 lut 2023, 19:54 przez Kamileki, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197675
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: GOAT - debata

Post autor: DUN I LOVE »

Z Nadalem to jednak tego AO09 szkoda. Na Wimbledonie wynikowo był bliżej, ale czułem, że jednak wygrał lepszy zawodnik. W Melbourne nie czułem tej przewagi Rafy, bardziej nieporadność RF, nie umniejszając oczywiście Hiszpanowi, bo niektóre kluczowe wymiany miał kosmiczne.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
balech
Posty: 1963
Rejestracja: 29 sie 2021, 20:16

Re: GOAT - debata

Post autor: balech »

W 2011 to chyba sam Federer nie żałuje tych meczowych, znowu byłby płacz w niedzielę.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197675
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: GOAT - debata

Post autor: DUN I LOVE »

balech pisze: 20 lut 2023, 19:52 W 2011 to chyba sam Federer nie żałuje tych meczowych, znowu byłby płacz w niedzielę.
Bardziej fani, Federer - o ile na korcie bywało różnie - poza kortem miał zawsze bojowe i optymistyczne nastawienie. Na co dzień myślał jak zwycięzca, chyba że umiejętnie grał we wszystkich wywiadach.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
Kamileki
Posty: 42685
Rejestracja: 26 sty 2019, 0:39

Re: GOAT - debata

Post autor: Kamileki »

DUN I LOVE pisze: 20 lut 2023, 19:55
balech pisze: 20 lut 2023, 19:52 W 2011 to chyba sam Federer nie żałuje tych meczowych, znowu byłby płacz w niedzielę.
Bardziej fani, Federer - o ile na korcie bywało różnie - poza kortem miał zawsze bojowe i optymistyczne nastawienie. Na co dzień myślał jak zwycięzca, chyba że umiejętnie grał we wszystkich wywiadach.
Dokładnie, Myślę, że gdyby zapytać Feda czy żałuje, że nie doszło do spotkania z Rafą w NY w 2011 to raczej spokojnie odpowiedziałby, że tak.
balech
Posty: 1963
Rejestracja: 29 sie 2021, 20:16

Re: GOAT - debata

Post autor: balech »

Federer to dla mnie zagadka - nie wiem czy on sam nie gral roli jaką mu inni napisali i w pewnym momencie zabrnął za daleko i nie miał jak już z tej kreacji wybrnąć.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197675
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: GOAT - debata

Post autor: DUN I LOVE »

W jakim sensie?
MTT Titles/Finals
Spoiler:
Awatar użytkownika
Kiefer
Posty: 44340
Rejestracja: 21 lis 2017, 16:25

Re: GOAT - debata

Post autor: Kiefer »

balech pisze: 20 lut 2023, 19:52 W 2011 to chyba sam Federer nie żałuje tych meczowych, znowu byłby płacz w niedzielę.
Nie no daj spokój, na pewno nie żałuje, że nie zagrał z Nadalem i pozwolił by kolejny GOAT wszedł mu do głowy...
Wygrywając taki mecz na US Open, pewnie również łatwiej byłoby rozgrywać kluczowe piłki z tym samym rywalem 8 lat później.
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 50819
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: GOAT - debata

Post autor: Robertinho »

DUN I LOVE pisze: 20 lut 2023, 19:52 Z Nadalem to jednak tego AO09 szkoda. Na Wimbledonie wynikowo był bliżej, ale czułem, że jednak wygrał lepszy zawodnik. W Melbourne nie czułem tej przewagi Rafy, bardziej nieporadność RF, nie umniejszając oczywiście Hiszpanowi, bo niektóre kluczowe wymiany miał kosmiczne.
To jest coś, co moim zdaniem wielu osobom umyka, tj gruby i kontuzjowany Federer AO 09 z głębi kortu miał i tak znaczne większe możliwości, niż w latach 14-15, kiedy Nole nim po prostu pomiatał. Natomiast ofensywa i skracanie gry od podjęcia współpracy z Edbergiem, a potem z Ljubo, były jak za topowych lat. Generalnie tak patrząc z perspektywy kariery, pewnie największym błędem w cały tenisowym życiu Feda było wzięcie w kluczowy etapie kariery najpierw sympatycznego dziadka, potem zupełnie przypadkowo Hiszpana. Jakby w latach 05-12 pojawiał się tam ktoś z całościową wizją i planem adaptacji do zmian nawierzchni i nowych rywali, BYĆ MOŻE historia byłaby inna.
Ostatnio zmieniony 20 lut 2023, 20:37 przez Robertinho, łącznie zmieniany 3 razy.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
balech
Posty: 1963
Rejestracja: 29 sie 2021, 20:16

Re: GOAT - debata

Post autor: balech »

To teoretycznie bojowe nastawienie to raz, wizerunek dżentelmena to dwa, uśmiech i luz trzy. Jak dla mnie był dużo bardziej rozedrgany i czasami wręcz rozbity wewnetrznie niż to pokazywał.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 197675
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: GOAT - debata

Post autor: DUN I LOVE »

balech pisze: 20 lut 2023, 20:04 To teoretycznie bojowe nastawienie to raz, wizerunek dżentelmena to dwa, uśmiech i luz trzy. Jak dla mnie był dużo bardziej rozedrgany i czasami wręcz rozbity wewnetrznie niż to pokazywał.
On chyba po prostu taki jest. Też mi ciężko w to uwierzyć, ale to po prostu błyskotliwy, dobrze wychowany i skromny facet.

MTT Titles/Finals
Spoiler:
balech
Posty: 1963
Rejestracja: 29 sie 2021, 20:16

Re: GOAT - debata

Post autor: balech »

Nie mówię, że nie, po prostu nie wiem.
@Robertinho w tym zdaniu o latach 05-12 podsumował w sumie czemu Federera na poważnie nie można rozpatrywać jako goata. Dostał kilka poważnych strzałów i czegoś zabrakło. W takim 2010 nie był jeszcze wrakiem, zabrakło chyba determinacji i zejścia z piedestalu, za bardzo go 04-07 rozpieścily.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Jacques D. i 2 gości